- Całkowicie się zgadzam. Tylko, - Skąd to się wzięło? Tak na mój rozum, to pozostałości "pracy" księdza z prymitywnymi niepiśmiennymi ludźmi do których najlepiej trafiało się przez strach. Tylko że czasy się zmieniły, a metody pozostały. Przed paru laty w mojej parafii odbyły się Misje Święte. Poproszono ks.dr. z innej Katowickiej parafii. Przez cały czas, tylko grzech, grzech i grzech. Na mówienie o Bogu nie było już czasu. Patrzyłem na ludzi wychodzących z kościoła, nikt się nie odzywał, głowy pospuszczane, ... Podzieliłem się swoimi uwagami z proboszczem. - Bez odpowiedzi. A przecież Jezus zadał swoim uczniom głoszenie Dobrej Nowiny. Abp. w Niedzielę Palmową mówił do młodych, - Głoście radość ze spotkania z Jezusem. A przecież trzeba nam świadków Wiary, jak często powtarzał J.P.II. Można dodać radosnych świadków Wiary, którzy pomagają.
Nie rozumiem, dlaczego "oburzonych" - przejętych troską o jednoznaczność i integralność wiary przeciwstawiać "ubrudzonym", którzy gotowi są do rozmowy i dialogu z mającymi kłopoty z wiarą. Takie przeciwstawianie jest kompletnie bezsensowne (tak samo jak utożsamianie oburzonych z walką a ubrudzonych z pracą). Ani oburzeni nie zdziałają nic pokrzykiwaniem i oburzaniem się, jeśli nie będą mieli cierpliwości do ludzi i ich błędów, ani wyrozumiałe dialogowanie ubrudzonych do niczego nie doprowadzi, jeśli będą głosić jakieś swoje wersje light, by nie urazić słabych, zamiast Ewangelii, która zawsze budzi sprzeciw i boli!
Nie chciałem ostro przeciwstawiać oburzonych i ubrudzonych. Zastanawiałem się jak te dwa słowa połączyć. Wstawić "i"? Nie widać dwóch sposobów Myślenia. Zlewa się w to w całość. "Albo"? To by sugerowało, że oburzeni są ubrudzeni, że podejrzewam ich o niecne intencje. Wbrew pozorom to "kontra" jest lepsze. Nie oznacza, że Ci ludzie są przeciw sobie, ale pokazuje dwa przeciwstawne sposoby myślenia... Tak kombinowałem...
Na pewno nie wolno uprawiać dialogu, który kończy się moralnym kompromisem. Taki kompromis wypacza Ewangelię i Naukę Kościoła. Stanowisko Kościoła także w kwestiach moralnych zostało jasno wyłożone. Katolik ma obowiązek znać to stanowisko i umieć je poprawnie wyłożyć temu, który ma wątpliwości. Reszta zależy od łaski i dobrej woli drugiej strony. Jeśli tej woli woli nie ma, to samo dialogowanie nic nie pomoże.
- No popatrz, a Jezus rozmawiał z każdym. Powiedział nawet tym "dobrze ułożonym", - Mk 2:17 bt "Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»." Twierdzisz zatem, że - życie, śmierć i zmartwychwstanie były bez sensu, bo tak mało ludzi to przyjęło? Pierwsi uczniowie Jezusa głosili wyłącznie ludziom, którzy nie mieli "dobrej woli", ani "tej woli", a wręcz tylko wrogą wolę. Pierwsi uczniowie obficie zrosili ziemię swoją krwią. - Jednak mimo wszystko głosili!
Jeżeli z góry zakładasz że tylko Ty masz rację to już nie jest dialog. To jest pouczanie, nauczanie. W sprawach wiary w ogóle nie powinno mówić się o dialogu. Dialog zakłada osiągnięcie kompromisu.
człowiek szerzący wiarę i ktoś kto swoim postępowaniem sprawia , że człowiek dostrzega Jezusa - nie wybrudzi się tym czym żyją inni . i taki człowiek nie będzie mówił podobnie on będzie mówił to co jest dobre - a to co jest dobre nie może być złe .gorliwi katolicy muszą bronić przestrzegania przykazań jeżeli pasterze zapomną o tym fakcie .natomiast @jerzyk - tak się składa że to ten prymityw jest głebokim kościołem o który toczy się bój . to ten prymityw poprzez swoje zdrowaśki utrzymuje prawdy i prawo , w nim nie ma zakłamania ani obłudy .dlatego panie jerzy czas przeprosić za swoje słowa odnośnie prymitywu - bo uderza te słowo w podstawe głoszenia ewangelii - Jezus Chrystus głosił naukę właśnie temu prymitywowi i cieszył się , że może to robić i dziękował Ojcu swojemu i w końcu ten prymityw nazwał swoimi przyjaciółmi i tymi , którzy są jednym z nim samym .
"trup" Chyba nie za bardzo zrozumiałeś co pisałem. Nie pisałem o "prymitywie", tylko o kapłanach którzy upraszczali sobie pracę "strasząc" ludzi prostych, niepiśmiennych, prymitywnych ludzi. Chodzi mi o to, aby nawet tych najbardziej prymitywnych traktować poważnie. Ja nawet do więzienia chodzę, pomagam mieszkającym na dworcu, czy kanale. A tak poza tematem, - Może razem z Jezusem wstałbyś z grobu? Jest okazja. Mt 27:51-52 bt "A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało."
ja zrozumiałem , natomiast ty gmatwasz , napisałeś o ludziach prostych nazywając ich niepiśmiennymi prymitywami .człowiek to jest taka istota , że nieraz tylko strach może do niego przemówić .Jezus również mówil o ogniu piekielnym o wyrzuceniu w ciemności - lecz mówił to z miłością do człowieka , lękał się o ludzi . to że pomagasz to dobrze , ale to , że ubliżasz to żle .chyba , że ta twoja pomoc spowodowała , że zacząłeś ustawiać się w pozycji nad . a tak poza tematem (Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało.")jak będę już świętym to pewno wstanę z Jezusem .
Według ciebie lepiej byłoby gdyby Jezus powiedział, - Straszcie ludzi, aż do skutku. Zamiast, - Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Nie wiem czy wiesz, Ewangelia, to Dobra Nowina. 365 razy w Piśmie Świętym jest użyty zwrot, - Nie bójcie się, nie lękajcie się. To Słowo Boże, a ty mówisz straszyć i już. - Niech się boją! Co do trupów. Słowo Boże, czyli Jezus mówi, - Kpł 11:45 bt "Bo Ja jestem Pan, który wyprowadził was z ziemi egipskiej, abym był waszym Bogiem. Bądźcie więc świętymi, bo Ja jestem święty!" - 1P 1:16 bt "gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty." Trupy nie mają głosu, Jezus powołuje żywych.
Ad Jerzyk) "Pierwsi uczniowie Jezusa głosili wyłącznie ludziom, którzy nie mieli "dobrej woli", ani "tej woli", a wręcz tylko wrogą wolę."
Nieprawda, nawracali się ci, którzy mieli dobrą wolę; ci, którzy mieli złą nie nawrócili się, chociaż przemawiał do nich Bóg !!! Jezus Chrystus nie nawrócił faryzeuszów, choć wiele do nich mówił. Pozostali przy swojej złej woli. Czytaj uważnie Ewangelie.
- Co ty nie powiesz? Wyznawanie Jezusa, to też głoszenie. - A ci wszyscy, którzy ginęli? - A Szaweł, to co robił? - Jak Szaweł stał się Pawłem? - A całe Cesarstwo Rzymskie?
@jerzyk w ewangeliach możesz znależć słowa Jezusa Chrystusa o ogniu piekielnym , o zgrzytaniu zębami . nauka ma to do siebie , że również ostrzega przed skutkami nie przestrzegania nauki .policz ile razy Jezus Chrystus wspominał o tych rzeczach - nie dlatego żeby straszyć , ale dlatego żeby ludzie wiedzieli co ich spotkać może . a co do świętości - jako katolik mam obowiązek wzrastania czyli uświęcania się aby być z Panem . chociaż niektórzy , ale na pewno nie katolicy mówią , że już świętymi są . po tym co mówisz mogę zapytać - z jakiej denominacji jesteś . bez urazy . widać Jezus mnie jeszcze nie powołał - mogę jeszcze trochę powzrastać .
Tylko,
- Skąd to się wzięło?
Tak na mój rozum, to pozostałości "pracy" księdza z prymitywnymi niepiśmiennymi ludźmi do których najlepiej trafiało się przez strach.
Tylko że czasy się zmieniły, a metody pozostały.
Przed paru laty w mojej parafii odbyły się Misje Święte. Poproszono ks.dr. z innej Katowickiej parafii.
Przez cały czas, tylko grzech, grzech i grzech. Na mówienie o Bogu nie było już czasu. Patrzyłem na ludzi wychodzących z kościoła, nikt się nie odzywał, głowy pospuszczane, ...
Podzieliłem się swoimi uwagami z proboszczem.
- Bez odpowiedzi.
A przecież Jezus zadał swoim uczniom głoszenie Dobrej Nowiny.
Abp. w Niedzielę Palmową mówił do młodych,
- Głoście radość ze spotkania z Jezusem.
A przecież trzeba nam świadków Wiary, jak często powtarzał J.P.II. Można dodać radosnych świadków Wiary, którzy pomagają.
Powiedział nawet tym "dobrze ułożonym",
- Mk 2:17 bt "Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»."
Twierdzisz zatem, że
- życie, śmierć i zmartwychwstanie były bez sensu, bo tak mało ludzi to przyjęło?
Pierwsi uczniowie Jezusa głosili wyłącznie ludziom, którzy nie mieli "dobrej woli", ani "tej woli", a wręcz tylko wrogą wolę.
Pierwsi uczniowie obficie zrosili ziemię swoją krwią.
- Jednak mimo wszystko głosili!
i taki człowiek nie będzie mówił podobnie on będzie mówił to co jest dobre - a to co jest dobre nie może być złe .gorliwi katolicy muszą bronić przestrzegania przykazań jeżeli pasterze zapomną o tym fakcie .natomiast @jerzyk - tak się składa że to ten prymityw jest głebokim kościołem o który toczy się bój . to ten prymityw poprzez swoje zdrowaśki utrzymuje prawdy i prawo , w nim nie ma zakłamania ani obłudy .dlatego panie jerzy czas przeprosić za swoje słowa odnośnie prymitywu - bo uderza te słowo w podstawe głoszenia ewangelii - Jezus Chrystus głosił naukę właśnie temu prymitywowi i cieszył się , że może to robić i dziękował Ojcu swojemu i w końcu ten prymityw nazwał swoimi przyjaciółmi i tymi , którzy są jednym z nim samym .
Chyba nie za bardzo zrozumiałeś co pisałem.
Nie pisałem o "prymitywie", tylko o kapłanach którzy upraszczali sobie pracę "strasząc" ludzi prostych, niepiśmiennych, prymitywnych ludzi.
Chodzi mi o to, aby nawet tych najbardziej prymitywnych traktować poważnie.
Ja nawet do więzienia chodzę, pomagam mieszkającym na dworcu, czy kanale.
A tak poza tematem,
- Może razem z Jezusem wstałbyś z grobu?
Jest okazja.
Mt 27:51-52 bt "A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało."
a tak poza tematem (Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało.")jak będę już świętym to pewno wstanę z Jezusem .
- Straszcie ludzi, aż do skutku.
Zamiast,
- Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
Nie wiem czy wiesz, Ewangelia, to Dobra Nowina.
365 razy w Piśmie Świętym jest użyty zwrot,
- Nie bójcie się, nie lękajcie się.
To Słowo Boże, a ty mówisz straszyć i już.
- Niech się boją!
Co do trupów.
Słowo Boże, czyli Jezus mówi,
- Kpł 11:45 bt "Bo Ja jestem Pan, który wyprowadził was z ziemi egipskiej, abym był waszym Bogiem. Bądźcie więc świętymi, bo Ja jestem święty!"
- 1P 1:16 bt "gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty."
Trupy nie mają głosu, Jezus powołuje żywych.
"Pierwsi uczniowie Jezusa głosili wyłącznie ludziom, którzy nie mieli "dobrej woli", ani "tej woli", a wręcz tylko wrogą wolę."
Nieprawda, nawracali się ci, którzy mieli dobrą wolę; ci, którzy mieli złą nie nawrócili się, chociaż przemawiał do nich Bóg !!!
Jezus Chrystus nie nawrócił faryzeuszów, choć wiele do nich mówił. Pozostali przy swojej złej woli. Czytaj uważnie Ewangelie.
Wyznawanie Jezusa, to też głoszenie.
- A ci wszyscy, którzy ginęli?
- A Szaweł, to co robił?
- Jak Szaweł stał się Pawłem?
- A całe Cesarstwo Rzymskie?
widać Jezus mnie jeszcze nie powołał - mogę jeszcze trochę powzrastać .