„Żywa parafia – miejscem spotkania z żywym Chrystusem” – pod takim hasłem obradował w dniach 2-4 października II Sobór Kościoła greckokatolickiego w Polsce.
Roman Koszowski /Foto Gość
bp Włodzimierz Juszczak
Stu delegatów z archidiecezji przemysko-warszawskiej i wrocławsko-gdańskiej przyjęło kilkadziesiąt postulatów dotyczących liturgii, katechezy, kierowania parafią, misji parafii, budowy wspólnoty parafialnej i jej przewodniczenia oraz Caritas Parafii. Będą one teraz przedmiotem analiz i opracowań w komisjach.
Parafia miejscem spotkania z Chrystusem
- Chodzi o to, aby nasze parafie byłe żywe i spotykały w kościołach żywego Jezusa – powiedział abp Jan Martyniak podczas inaugurującej Sobór liturgii pontyfikalnej w przemyskiej katedrze św. Jana Chrzciciela. Metropolita przemysko-warszawski przypomniał, że wspólnota parafialna rodzi się z Eucharystii, a „tam gdzie jest Eucharystia, jest Jezus Chrystus, a tam gdzie jest Jezus Chrystus, tam jest Kościół”. Przestrzegł, że nie można patrzeć na parafię tylko socjologicznie, gdyż postrzegając ją w ten sposób można popaść w krytykanctwo.
Nawiązując do faktu, że wiele parafii greckokatolickich jest rozproszonych i niewielkich liczebnie, arcybiskup przestrzegł, aby kapłani nie ulegali zniechęceniu, ale pamiętali, że każda, nawet najmniejsza wspólnota jest miejscem obecności Boga. Zwrócił uwagę, że ci parafianie szukają żywego kontaktu z Chrystusem, a gdy go nie znajdują, szukają dalej w innych Kościołach. Zastanawiał się, co zrobić, aby ludzie ci odnaleźli swoje miejsce w Kościele. Kapłanów przestrzegł też, by nie ulegali sposobowi życia streszczającemu się w przysłowiu „z piernata do ornata” - „z łóżka do ołtarza”.
Otwierając zgromadzenie plenarne, abp Martyniak przestrzegł, by parafia nie była skostniałą strukturą, w której ludzie spotykają się na wypełnianiu przepisów. „W centrum życia Kościoła jest liturgia. Żyjmy Bogiem, przyobleczmy się w Chrystusa – zaapelował.
Gość Soboru, bp Bohdan Dziurach, sekretarz generalny Synodu Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, podziękował grekokatolikom w Polsce za świadectwo trwania w Cerkwi oraz mówienie prawdy o tym, co dzieje się na Ukrainie. Wyraził również wdzięczność za pomoc duchową i materialną dla Ukrainy w ostatnich miesiącach. Bp Dziurach zaznaczył, że Kościół greckokatolicki ma w nazwie słowo „Ukraiński”, ale jest Kościołem ogólnoświatowym.
Czy zmienić kalendarz?
Na temat liturgii i modlitwy mówił podczas Soboru ks. Bogdan Pańczak, prefekt kleryków greckokatolickich w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie. Cytując słowa kard. Josepha Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI, z książki „Nowa pieśń dla Pana”, ks. Pańczak przypomniał, że w sprawowaniu liturgii decyduje się przyszłość wiary i Kościoła. Zwrócił uwagę, że dla grekokatolików w Polsce, którzy są rozsiani po całej Polsce i nawet w parafiach zamieszkują daleko od siebie, liturgia jest często jedynym momentem, kiedy są razem. – I tym ma być Kościół, ma tworzyć wspólnotę – powiedział ks. Pańczak.
Zasugerował, aby wszystkie modlitwy były czytane głośno. Obecnie niektóre modlitwy, choćby Modlitwa Eucharystyczna, są odmawiane przez kapłana po cichu, a lud w tym czasie śpiewa pieśni. – Z tego powodu wierni nie czują, o co chodzi we Mszy świętej. Zmiany miałyby doprowadzić do tego, żeby ludzie byli bardziej świadomi tego, w czym biorą udział – mówił ks. Pańczak.
W czasie dyskusji zastanawiano się nad kwestią zmiany kalendarza liturgicznego. Obecnie Cerkiew greckokatolicka używa kalendarza juliańskiego, który jest opóźniony w stosunku do powszechnego kalendarza gregoriańskiego o 13 dni. – To często sprawia trudności dla osób, które pracują albo się uczą, bo żeby świętować, muszą brać urlop – zwracali uwagę dyskutanci.
Padła propozycja stosowania kalendarza neobizantyjskiego, czyli święta stałe (jak Boże Narodzenie) obchodzić według kalendarza gregoriańskiego, a święta ruchome (np. Wielkanoc) według juliańskiego.
Inną kwestią, którą podniesiono, jest stosowanie języka polskiego w liturgii. Część delegatów argumentuje, że ukraiński w Cerkwi jest główną ostoją kultury i znajomości tego języka. Z drugiej strony zauważa się, że wielu młodych ludzi słabiej zna język ukraiński, grozi więc z tego powodu odchodzenie z Cerkwi.
Wyklucza ona subordynacjonistyczną interpretację monarchii Ojca.
Potrzebuje też materiałów odnośnie do tego, jak prowadzić duszpasterstwo,
Papież podczas rozważania przed niedzielną modlitwą Anioł Pański.
Pielgrzymka na Bliski Wschód przyniosła odpowiedzi na wiele pytań, które zadawali sobie watykaniści.
Co roku sprzedaje się w setkach tysięcy egzemplarzy. Tendencja wzrostowa trwa już od 5 lat.