Ale tak było kiedyś. - Dawniej, jak dziecko dostało zegarek, albo złoty łańcuszek, to wystarczyło. Dzisiaj, gdy dostanie gorszy prezent niż koledzy w klasie, to jest tragedia - mówi Wojciechowski.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.