Tu czas nie istniał
– Chciałabym, żeby Maryja przyszła do mnie, tak jak do pastuszków. Jak by to było zobaczyć Ją i móc z Nią porozmawiać? Naciskałam na rodziców, żebyśmy na 100. rocznicę objawień pojechali do Fatimy. Chciałam stanąć w miejscu, w którym Ona stała, i pomodlić się przy grobach dzieci, do których przychodziła – mówi Mela Domagała.