Jesteśmy dla nich zerem
– Skończyły się nam ostatnie puszki z żywnością. Nie mamy już praktycznie nic. Nie mamy samochodów, żeby pojechać do Kamerunu, gdzie zazwyczaj robiliśmy zakupy. A nawet gdybyśmy je mieli, to nie przejedziemy, bo tam jest Seleka – mówią GN polscy misjonarze, którzy zostali z ludźmi w dotkniętej bandyckim konfliktem Republice Środkowoafrykańskiej.