Czy z terenu, który nie jest duszpasterską sielanką, można wysyłać na oazę ponad 70 młodych? Jak dotrzeć z Ewangelią do najbardziej samotnego pokolenia w historii?
W miejscowości Naivasha w Kenii zakończyły się rekolekcje prowadzone przez Diakonię Misyjną Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej. 29 młodych Kenijczków przeżyło I stopień Oazy Nowego Życia.
Napisz kartkę do chorego - zachęcaliśmy przed Niedzielą Bożego Miłosierdzia. Jak się okazuje akcja spotkała się z szerokim odzewem.
„Wszyscy obywatele Egiptu powinni cieszyć się wolnością religii i kultu. Egipt jako państwo pozostanie oazą spokoju i miłości dla wszystkich religii monoteistycznych”.
– Zawsze byłam nieśmiała. Dzięki oazie nabrałam takiej pewności siebie, że teraz nawet za dużo mówię. I już się nie boję! – opowiada Anna Szczepanik.
Jedni myją chorych, inni klaszczą molom książkowym, niektórzy jadą na oazy, rekolekcje, idą na pielgrzymkę, sprzątają, a nawet robią korniszony. Ale to tylko wycinek letnich wywczasów...
35 ewangelizatorów z pilskiej oazy wyruszyło w sobotę z Dobrą Nowiną na ulice Tuczna. Odwiedzali mieszkańców z modlitwą, zapraszali na wieczorną Eucharystię i wspólne uwielbienie Boga.
Żył pasją, był w stanie wszystko położyć na jednej szali. Porzucił karierę uniwersytecką, by jeździć z młodzieżą na oazy. Tak ks. Franciszka Blachnickiego wspomina Andrzej Sionek.
Kto raz doświadczył atmosfery oazy, gdy z obcych sobie ludzi w ciągu kilku dni buduje się wspólnota, w której czuć, jak działa Pan Bóg, ten na rekolekcje wraca.
Cztery krzyżyki odlane z ołowiu oraz kolistą plakietkę z inskrypcją w języku arabskim zawinięte w lnianą tkaninę znaleźli polscy archeolodzy w czasie wykopalisk w oazie Fajum w Egipcie.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.