Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Dziesięć osób zginęło, a 55 doznało obrażeń w wyniku strzelanin, jakie miały miejsce w Chicago od piątku wieczorem do niedzieli po północy. W poniedziałek zabita została jedna osoba, a rany odniosło 10.
O rozpędzeniu przez siły specjalne milicji OMON w środę wieczorem w Mińsku demonstracji na Placu Niepodległości poinformowały niezależne media i świadkowie. Według portalu TUT.by OMON-owcy zablokowali wejścia do kościoła św. Szymona i Heleny, w którym znajdują się uczestnicy demonstracji.
Szef MSW Białorusi Juryj Karajeu powiedział w czwartek, że bierze na siebie odpowiedzialność i przeprasza za obrażenia, których podczas protestów doznali "przypadkowi ludzie". Dodał przy tym, że dokonanych zostało 11 celowych ataków na milicjantów.
Na Białorusi od niedzieli zatrzymano ponad sześć tysięcy osób. O wielu z nich nie ma żadnych informacji. "Każdy dzisiaj ma kogoś znajomego, kogo zatrzymali. I każdy kogoś szuka" - powiedziała PAP Alena. "Mój kolega z pracy przepadł przedwczoraj. Nie daje znaku życia, nie odbiera telefonu" - dodaje.
Wydział konsularny ambasady RP na Białorusi potwierdził, że w kraju tym zatrzymano trzy osoby z Polski. "Nie ma w tym momencie na Białorusi zaginionych Polaków" - taką informację uzyskała PAP nieoficjalnie w polskiej placówce.
Wydział konsularny ambasady RP w Mińsku prowadzi działania na rzecz udzielenia pomocy konsularnej zatrzymanym w Mińsku polskim obywatelom - poinformował PAP przedstawiciel placówki.
Niestety wszystko wskazuje na to, że wśród zatrzymanych w Mińsku jest dwóch polskich studentów - poinformował we wtorek przed północą poseł Michał Szczerba (KO). Dodał, że skontaktowały się z nim rodziny polskich studentów, które w poniedziałek utraciły z nimi kontakt.
Podczas protestów w Mińsku zginął mężczyzna, który - zdaniem białoruskiego MSW - usiłował odpalić ładunek wybuchowy. W poniedziałek w stolicy Białorusi doszło do starć z milicją, na ulice wyszły też wojska wewnętrzne. Są ranni - m.in. przy metrze Puszkińska.
Białoruskie służby siłowe potwierdziły zastosowanie "specjalnych środków" przeciwko uczestnikom demonstracji w Mińsku - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedzialek rzeczniczka MSW Białorusi Olga Czemodanowa.
Żaden z zakładników nie ucierpiał.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.