Św. Jadwiga Śląska
Św. Jadwiga Śląska
Jednym z jej atrybutów jest mitra książęca na głowie (fragment feretronu z kościoła w Kostrzynie Odrzańskim)
ks. Witold Lesner/GN

Kobieta, która trzyma Kościół

Komentarzy: 3

ks. Witold Lesner

GOSC.PL

publikacja 16.10.2011 06:00

Nie możemy zapomnieć, że św. Jadwiga jest patronką wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową 16 października 1978 r.

Święta na dzisiaj

Święta Jadwiga Śląska czczona jest jako pa­tronka Polski, Śląska, archidiecezji wrocławskiej i diecezji w Görlitz, Berlina, Krakowa i Wrocła­wia, uchodźców oraz pojednania narodów Polski i Niemiec.

– Ona dzisiaj byłaby bizneswomen. Była ko­bietą, która jasno i wyraźnie wiedziała, czego chce i jak do tego dążyć – śmieje się Jerzy Szymczak. – Chciała zostać świętą i całe swoje życie pod­porządkowała tej idei. Nie ograniczała się tylko do modlitwy. Ona była przedsiębiorczą kobietą, z inicjatywą. Światła, wykształcona, odważna, ale i wrażliwa na ludzką biedę. Nieprzeciętna osobowość, rzadko spotykana – zachwyca się krośnianin.

U św. Jadwigi bardzo wyraźnie aktywna działalność łączy się z głęboką odpowiedzial­nością za Kościół. A to z kolei z głębokim życiem modlitwy. – Bardzo wyrył mi się w pamięci ob­raz Jadwigi, która trzyma w ręce kościół – mówi pochodzący z zielonogórskiej parafii św. Jadwigi ks. Mieczysław Łęcki.

- Dla mnie w tym geście, przedstawianym na obrazach czy rzeźbach, jest ona tą, która dba o wspólnotę Kościoła. Kościół to oczywiście budynek, ale i ludzie, którzy go tworzą, wspólnota, która rozwija się duchowo. Nie pomaga się przecież w Ko­ściele tylko ciału, zawsze idzie to w parze z duchem - dzieli się ksiądz. Troska o świą­tynię może przejawiać się nawet w drobiazgach. Sprzą­tanie, układanie kwiatów… ale jak dbać o ducha? - Tym konkretnym wyrazem tro­ski o duchowość w zielono­górskiej konkatedrze jest dla mnie całodzienna adoracja. Zawsze można wejść i pomo­dlić się. Napełnić Bożą ciszą i pójść dalej wzmocnionym. Jak jestem w Zielonej Górze, często sam zachodzę - daje przykład ks. Mieczysław.

- Nie możemy zapomnieć, że św. Jadwiga jest również pa­tronką wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową 16 października 1978 r. - zauważa ks. Włodzi­mierz Lange proboszcz par. św. Jadwigi w Zielonej Górze. - W naszym kościele zawsze łączyliśmy modlitwę za wstawiennictwem Jadwigi z dzięk­czynieniem i prośbą o łaski, a później o beatyfikację Jana Pawła II - mówi proboszcz.

Papież kilkakrotnie podczas pielgrzymek do Polski mówił o patronce swojego pontyfikatu. Tak było chociażby 21 czerwca 1982 r. we Wro­cławiu. - Wyraziła się w jej życiu cała pełnia powołania chrześcijańskiego. Odczytywała św. Jadwiga Ewangelię do końca i w całej jej życio­dajnej prawdzie. Nie ma w niej rozbieżności po­między powołaniem wdowy, fundatorki klasz­toru w Trzebnicy, a powołaniem żony – matki w piastowskim domu Henryków – mówił papież.

– Jadwiga od początku żyła dla Boga, żyła miło­ścią Boga nade wszystko, tak jak głosi pierwsze przykazanie Ewangelii. Tak żyła w małżeństwie jako żona i matka. A kiedy owdowiała, z łatwo­ścią dostrzegła, że ta miłość Boga nade wszystko może stać się teraz miłością wyłączną Boskiego Oblubieńca. I poszła za tym powołaniem – sta­wiał ją jako wzór Jan Paweł II.                    

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama