Kard. Re o przyjaźni kard. Tucciego i Jana Pawła II
Kard. Giovanni Battista Re. Lorenzo Iorfino / CC-A 4.0

Kard. Re o przyjaźni kard. Tucciego i Jana Pawła II

VATICANNEWS.VA

publikacja 14.04.2025 13:35

Dziś przypada 10. rocznica śmierci kard. Roberta Tucciego, byłego dyrektora Radia Watykańskiego i organizatora papieskich podróży.

Podczas odprawionej z tej okazji Eucharystii dziekan kolegium kardynalskiego przypomniał o przyjaźni, która połączyła tego włoskiego jezuitę z polskim Papieżem. „Wniósł on bezpośredni wkład w ten wielki pontyfikat, który doprowadził do przebudzenia religijnego różnych społeczeństw i wywarł wpływ na historię świata” – powiedział kard. Giovanni Battista Re.

Kardynał przypomniał, że ks. Tucci zaprzyjaźnił się z przyszłym Papieżem już w 1965 r., kiedy obaj wchodzili w skład komisji przygotowującej soborową konstytucję Gaudium et spes. „Ks. Tucci powiedział mi kiedyś, że to Karolowi Wojtyle zawdzięczamy to, co konstytucja mówi o wolności religijnej oraz o wolności każdego człowieka w wyrażaniu własnej wiary i przekonań religijnych. Zwierzył mi się również – powiedział kard. Re – że to właśnie od Karola Wojtyły pochodzi wyrażenie z n. 22: ‘misterium człowieka wyjaśnia się prawdziwie jedynie w misterium Słowa Wcielonego’”.

Kiedy kard. Wojtyła został Papieżem, ks. Tucci był od pięciu lat dyrektorem Radia Watykańskiego i w tym charakterze towarzyszył Janowi Pawłowi II w jego podróżach. W 1982 r. Ojciec Święty powierzył mu ich organizację.

Kard. Re opowiadał, że ks. Tucci co najmniej dwukrotnie udawał się do krajów, które miał odwiedzić Papież. Podczas pierwszej wizyty spotykał się z biskupami i władzami, wytyczając kolejne punkty podróży. Po powrocie do Rzymu informował o wszystkim Jana Pawła II i według jego wskazań korygował program. Przed przyjazdem Ojca Świętego powtórnie wyruszał w podróż, by osobiście sprawdzić stan przygotowań.

Był bardzo skuteczny w urzeczywistnianiu woli Papieża. Z pogodą ducha i jasnością umysłu podchodził do bardzo skomplikowanych sytuacji. Kard. Re przypomniał, że niektóre podróże apostolskie Jana Pawła II były bardzo trudne czy wręcz niebezpieczne, jak wizyta w Nikaragui czy w Holandii. Niektórzy radzili, by odłożyć je na lepsze czasy, ale Jan Paweł II nigdy się nie zniechęcał, a w ks. Tuccim znalazł współpracownika, który z zaangażowaniem potrafił urzeczywistniać jego zamiary.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama