10 mitów o in vitro
fot. Agencja Gazeta /Bart osz Bobkowski

10 mitów o in vitro

Szymon Babuchowski

GN 43/2010

publikacja 01.11.2010 21:47

Czy in vitro to rzeczywiście tylko szczęście rodziców, którzy cieszą się z narodzin upragnionego dziecka?

Słuchając wypowiedzi niektórych polityków, oglądając popularne audycje, a nawet śledząc losy bohaterów seriali, można odnieść wrażenie, że tak właśnie jest. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele mitów na temat in vitro powtarzamy bezkrytycznie. Warto przyjrzeć się niektórym z nich:

Mit 1:
In vitro jest opowiedzeniem się „za życiem”.

To slogan wykorzystany w kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, niemający jednak wiele wspólnego z rzeczywistością. Do macicy wszczepia się zwykle 2–4 z powstałych na szklanej płytce zarodków, z czego większość na ogół ginie. Jeśli zagnieździ się więcej zarodków niż oczekiwano, możliwa jest ich „redukcja”, czyli selektywna aborcja. Zazwyczaj zabija się te najsłabsze, mamy tu zatem do czynienia z eugeniką, podobną do tej, jaką stosowali faszyści. Nadliczbowe zarodki, o ile zostały wcześniej utworzone na płytce, są natomiast zamrażane.

Mit 2:
Zamrożone zarodki zostaną w przyszłości użyte w kolejnej próbie zapłodnienia lub będą „adoptowane” przez inną kobietę.

Niewiele zarodków zostaje użytych przy kolejnych próbach dokonywanych u tej samej kobiety, a tzw. adopcja, w której wszczepia się kobiecie zarodek pochodzący od innej pary, dotyczy pojedynczych zarodków z dziesiątek tysięcy zamrożonych.

Mit 3:
Zamrożone zarodki mogą być przechowywane w nieskończoność.

Choć niedawno opisano przypadek urodzenia zdrowego dziecka z embrionu powstałego prawie 20 lat wcześniej, nie jest pewne, czy zamrożone zarodki nie tracą po pewnym czasie swojej biologicznej wartości. Większość państw europejskich zezwala na ich przechowywanie przez 5 lat. 20 proc. zarodków nie przeżywa samego procesu rozmrażania.

Mit 4:
Jeśli dwoje ludzi chce mieć dziecko, to nie jest ważne, jaką drogą osiągną ten piękny cel.

Wiele par, które przeszły przez in vitro, mówi o tym, jak proces przekazywania życia został odarty z tajemnicy, która towarzyszy aktowi małżeńskiemu, i jak bardzo przypomina on taśmę produkcyjną. Dla mężczyzn dodatkowo upokarzająca jest konieczność masturbacji w celu uzyskania plemników. Zdarza się, że małżeństwa przypłacają proces in vitro ochłodzeniem relacji czy nawet rozpadem związku.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..