Święta w obozie dla sudańskich uchodźców

Doskonale wiedzą oni co to znaczy ucieczka w obawie o własne życie, trudy wędrówki i głód.

„Święta wśród uchodźców nabierają szczególnego wymiaru. Doskonale wiedzą oni co to znaczy ucieczka w obawie o własne życie, trudy wędrówki i głód”. Wskazuje na to o. Andrzej Dzida, który pracuje w Bidibidi w Ugandzie. Znajduje się tam największy obóz dla uciekinierów z Sudanu Południowego. Mieszka w nim ponad 300 tys. osób. Pomoc niesie im czterech księży werbistów i siedem sióstr ze Zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego.

„Sytuacja w obozie jest trudna. Ludzie będą mogli sobie pozwolić na świąteczny posiłek tylko wówczas jeśli w minionych miesiącach zaciskali pasa i oszczędzali na otrzymywanych produktach żywnościowych, które i tak są bardzo skromne” – mówi Radiu Watykańskiemu polski misjonarz. Wskazuje, że nawet w tych trudnych warunkach ludzie chcą zaznaczyć nadejście świąt prostymi ozdobami czy nowym ubraniem.

Na terenie obozu znajduje się 30 kaplic dojazdowych. W czterech z nich odprawione zostaną Msze Święte Pasterskie. „Ze względów bezpieczeństwa liturgie muszą odbyć się wcześniej” – podkreśla o. Dzida.

„Jeśli chodzi o święta Bożego Narodzenia to przygotowaliśmy się odwiedzając przez ostatnie dwa tygodnie wszystkie wspólnoty przy naszych 30 kaplicach, przeprowadzając spowiedzi i rekolekcje. Kulminacją jest oczywiście Pasterka sprawowana w Wigilię. Ze względu bezpieczeństwa mamy wcześniej celebrację Eucharystii. Odbywa się ona w niezwykle prostych warunkach. W kaplicach nie ma prądu mrok rozprasza więc blask świec i światło latarek – mów papieskiej rozgłośni o. Dzida. – Dystrybucja żywności w obozie przed Bożym Narodzeniem jest podobna, jak w innym czasie. Jeśli więc w ubiegłych miesiącach jedli mniej i mocno oszczędzali, by móc coś sprzedać, to teraz mogą sobie pozwolić np. na małą kurę, czy gdy złączy się kilka rodzin nawet na kozę, czy owcę. Natomiast w większości rodzin w święta będzie normalne proste jedzenie. Z reguły dzieci, młodzież, ale i dorośli starają się zdobyć w tym czasie nowe ubranie. Jest ono z drugiej ręki, ale po poprawkach pięknie wygląda. Jeśli ludzie chodzą na Msze w różnych godzinach to ci, którzy mają świąteczne ubranie udostępniają je tym, którzy go nie mają.“

Polski misjonarz wskazuje, że skromne warunki świętowania wśród uchodźców z Bidibidi mocno przypominają to, co się działo w Betlejem, że Maryja z Józefem nie mogli znaleźć dla siebie miejsca i Jezus przyszedł na świat w niedoskonałych warunkach. „Uchodźcy mimo trudności przeżywają radośnie święta, są nastawieni do siebie pokojowo, odwiedzają się i jeśli coś mają, to tym niewiele dzielą się ze sobą nawzajem” – mówi o. Dzida.


Pracujących w sudańskimi uchodźcami werbistów może wesprzeć. Liczy się każdy przekazany grosz.

    Centrum Animacji Misyjnej Księży Werbistów

    Kolonia 19,

    14-520 Pieniężno

Polska Kasa Opieki S.A. II Oddział w Elblągu

Z dopiskiem: o. Andrzej Dzida Sudan Płd.

Dla PLN:  76 1240 1226 1111 0000 1395 9089

Dla US$:  86 1240 1226 1787 0010 0494 4718

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11