Także jako chrześcijanie bywamy meteopatami. Co prawda czynnikiem decydującym o zaangażowaniu lub jego braku nie jest deszcz czy spadające ciśnienie, ale mechanizm jest podobny.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.