Bóg - stworzenie - człowiek

Tomasz Gałuszka OP: "Odnowa w łasce"

publikacja 03.12.2018 06:00

Bóg jest we wszystkich stworzeniach przez istotę, moc i obecność. Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo. Co to znaczy?

Bóg - stworzenie - człowiek Henryk Przondziono /Foto Gość Bóg w Trójcy Świętej obejmuje swoim działaniem, istnieniem, mocą i spojrzeniem wszystkie byty stworzone: widzialne i niewidzialne, ożywione i nieożywione. Ponieważ On sam w nich działa, stworzenia są zależne od swego Stwórcy oraz ściśle z Nim powiązane i posiadają podobieństwo do boskiej dobroci, w której uczestniczą.

Fragment książki Tomasza Gałuszki OP: "Odnowa w łasce. Teologia charyzmatów wg św. Tomasza z Akwinu" publikujemy za zgodą wydawnictwa Esprit.

Po stworzeniu świata Bóg nie pozostawił stworzenia – jak pisała mistyczka i filozof Raissa Maritain – „na pastwę siebie samego”[1]. Jest On nieustannie zjednoczony ze swoim dziełem w „jakby relacji, powiązaniu, zjednoczeniu”[2]. Aby zrozumieć, co się dzieje pomiędzy Bogiem i człowiekiem, trzeba – zdaniem Tomasza – w pierwszej kolejności wrócić do fundamentu, który jest wspólny dla człowieka, jak i dla najodleglejszych ciał we wszechświecie.

Dominikanin, jako wybitny teolog i sprawny pedagog, zaproponował trzy kierunki, w których powinna przebiegać refleksja teologiczna. Zgodnie ze swoim zwyczajem nie silił się na oryginalność i wyszukane metafory, ale skorzystał z najpopularniejszego od XII wieku komentarza biblijnego do wszystkich ksiąg Starego i Nowego Testamentu – Glosy (Glossa Ordinaria)[3]. Wśród tysięcy cytatów patrystycznych, z których utkana jest Glosa, w części zawierającej interpretację Pieśni nad Pieśniami Akwinata znalazł krótkie zdanie, przypisywane św. Grzegorzowi I Wielkiemu: „Bóg powszechnie jest we wszystkich rzeczach przez obecność, moc i istotę”[4].

Bóg - stworzenie - człowiek   www.esprit.com.pl Tomasz Gałuszka OP: "Odnowa w łasce". Wydawnictwo Esprit Opierając się na tych słowach, Tomasz wypracował własną definicję obecności Boga we wszystkich stworzeniach: „Bóg jest obecny wszędzie, we wszystkich stworzeniach, przez istotę, moc i obecność”[5]. Dodajmy, że definicja ta została powtórzona przez Tomasza także na początku odpowiedzi w artykule 3, kwestii 43, pierwszej części Sumy teologii i była punktem wyjścia do szczegółowego opracowania interesującego nas tematu charyzmatów. Nie sposób bowiem zrozumieć, czym jest ta wyjątkowa i zupełnie nowa obecność i aktywność Ducha Świętego w człowieku, bez uprzedniego poznania najgłębszych podstaw tej obecności.

Bóg jest zatem we wszystkich stworzeniach przez istotę, moc i obecność. By uniknąć nieporozumień, muszę zaznaczyć, że obecność Boga w stworzeniach nie oznacza, że jest On ich częścią, duchowym lub materialnym elementem czy subtelnym dodatkiem, lecz raczej czynnikiem działającym (agens) na jakiś byt. Jest „boskim dotknięciem”, które wprawia stworzenia w ruch i ogarnia je całe[6].

Per essentiam

Zacznijmy od pierwszego sposobu obecności Boga w świecie. Bóg jest obecny w swoim stworzeniu przez swoją istotę (per essentiam), czyli – mówiąc językiem metafizyki i klasycznej teologii – jest Tym, który jest samym istnieniem (ipsum esse subsistens)[7], i Jego istota jest tożsama z Jego istnieniami. Bóg w następujący sposób objawia swoje imię: „Jestem, który jestem” (Wj 3, 14)[8]. Według Tomasza pierwszym skutkiem działania Boga w świecie, kiedy postanowił go stworzyć, było istnienie (esse)[9]. Jest ono podstawą i fundamentem wszystkiego, co nas otacza. Jedno istniejące źdźbło trawy ma nieporównanie większą wartość niż stworzony w wyobraźni najpiękniejszy ogród.

Istnienie czyni rzeczy bezcennymi i dobrymi, gdyż uczestniczą w istnieniu i dobroci Boga[10].

Istnienie więc jest pierwszym skutkiem stwórczego działania Boga, dającym stworzeniu uczestnictwo w najbardziej podstawowej doskonałości, którą On posiada w pełni. Tomasz dopowie: „Jak długo rzecz ma istnienie, tak długo Bóg musi być w niej obecny zgodnie ze sposobem, w jaki ona ma istnienie”[11].

Obraz Boga, który podtrzymuje On w istnieniu, może rodzić przypuszczenie, że relacja ta ma charakter zewnętrzny w stosunku do stworzenia, wręcz powierzchowny. Nic bardziej mylnego. Istnienie jest tym, co pierwsze i najgłębsze w każdym bycie (w rzeczy i w istocie żywej), dlatego też – jak wyjaśnia Tomasz – „konieczne jest, by Bóg był we wszystkich rzeczach i to najgłębiej”[12]. Nieco dalej poszerzył swój wykład i dodał, że Bóg nie tylko jest w stworzeniach, ale również w nich działa: „Ponieważ Bóg jest przyczyną powszechnego istnienia, […] działa najgłębiej (intime operetur) we wszystkich rzeczach”[13]. W ten sposób Tomasz doprowadza nas do właściwego rozumienia biblijnych słów: „W Nim przecież żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17, 28).

Per potentiam

Przechodzimy do omówienia drugiego sposobu obecności Boga w Jego stworzeniu. Bóg jest w nim obecny przez swoją moc (per potentiam). Tomasz odsyła czytelników Sumy do obrazu króla, którego władza obejmuje określony teren, bez względu na to, gdzie władca przebywa w danej chwili. Tak samo władzy dobrego i wszechmocnego Boga oraz Jego opatrzności podlega każde ze stworzeń[14].

Zagadnieniu mocy Boga Tomasz poświęcił osobne dzieło De potentia, a zwłaszcza sześć pierwszych kwestii. Oryginalność myśli Tomasza zawierała się w stwierdzeniu, że owej całkowitej zależności stworzenia od mocy Boga towarzyszy jednocześnie całkowita autonomia i wolność stworzenia, gdyż Bóg respektuje powołanie każdego bytu i pozwala mu działać zgodnie z właściwymi mu prawami. Bóg tak okazuje swoją moc, by umożliwić stworzeniu osiągnięcie doskonałości i maksymalnego dobra. Stąd też Tomasz mówi wprost, że Boga‑Króla można obrazić tylko wtedy, gdy „działamy przeciwko naszemu własnemu dobru”[15]. Innymi słowy, gdy człowiek niszczy siebie, to obraża Boga.

Per praesentiam

Trzeci sposób bycia Boga w stworzeniu Tomasz wyraził za pomocą sformułowania per praesentiam, które możemy przetłumaczyć jako „bycie tu i teraz”, „bycie przed obliczem”, „mieć w zasięgu wzroku”, „doglądać”. Tomaszowi szczególnie bliskie były ostatnie dwa sformułowania. Rozwinął je w sugestywnym obrazie człowieka, którego troskliwe oko czuwa nad każdym zakątkiem jego domu. Przy czym chodzi tu nie tyle o władzę nad powierzonym mu dobytkiem (per potentiam), ile o pełną troski odpowiedzialność za własne mienie i domowników. Można odnieść wrażenie, że Tomasz chciał w ten sposób zwrócić uwagę na inną cechę boskiej obecności, czyli na troskę i czułość Boga względem swojego dzieła[16]. Cechy te przywodzą na myśl obraz kobiety i matki odpowiedzialnej za dom[17].

Tomasz dodał jeszcze jedną cechę bycia Boga w stworzeniu per praesentiam[18]: Bóg jest Stwórcą innym niż Jego stworzenie, wszystko widzi i nie ma dla Niego żadnych tajemnic. Akwinata zilustrował tę tezę autorytetem Biblii: „Bo wszystko jest odkryte i jawne przed oczami Tego, któremu musimy zdać sprawę” (Hbr 4, 13). Powiedzielibyśmy, że On interesuje się całym światem oraz każdym stworzeniem uważnie i szczegółowo. W swojej Sumie Tomasz stawia pytania: „Czy rzeczywiście Bóg widzi wszystko i jest blisko spraw świata? Czy może jedynie podtrzymuje stworzenie w istnieniu i rządzi nim przez swą opatrzność?” i przytacza w tym miejscu biblijne słowa, które miał wyrzec Hiob: „Co Bóg może wiedzieć? Czy zza obłoków może sądzić? Chmury są Jego zasłoną i nic nie widzi, przechadza się po okręgu nieba” (Hi 22, 13–14). Według Tomasza jedyną przekonującą odpowiedzią na dramatyczne słowa Hioba jest prawda o obecności Boga, który nieustannie z troską dogląda swojego dzieła (per praesentiam)[19].

Bóg w Trójcy Świętej obejmuje swoim działaniem, istnieniem, mocą i spojrzeniem wszystkie byty stworzone: widzialne i niewidzialne, ożywione i nieożywione. Ponieważ On sam w nich działa, stworzenia są zależne od swego Stwórcy oraz ściśle z Nim powiązane (coniunctio) i posiadają podobieństwo do boskiej dobroci, w której uczestniczą[20]. Ten pierwszy typ relacji pozwala stworzeniu osiągnąć najważniejszy cel – upodobnić się do Boga, to znaczy uczestniczyć w boskiej dobroci zarówno poprzez istnienie, jak i działanie. Jednak, jak łatwo zauważyć, mówimy wciąż o upodobnieniu się do boskiej dobroci i osiągnięciu dóbr stworzonych przez Boga, nie zaś o uczestnictwie w samym Dobru, czyli w Bogu[21]. Obecność Boga w Jego stworzeniu per essentiam, per potentiam, per praesentiam stanowi początek autentycznej drogi duchowej, która otwiera istoty rozumne na realne doświadczenie nowej obecności Boga na ziemi i prowadzi do zjednoczenia z Nim w chwale.

Kończąc tę myśl, chciałbym sięgnąć do najstarszej wersji żywotu św. Franciszka z Asyżu, spisanej w XIII wieku przez franciszkanina Tomasza z Celano, a odnalezionej niedawno przez prof. Jacques’a Dalaruna. Tekst ten przynosi szereg nowych informacji dotyczących Franciszka, w tym m.in. ważne uzupełnienie na temat głoszonych przez niego kazań do „kwiatów, lasów, drzew i kamieni”. Wiemy, że Franciszek nazywał wszelkie stworzenia swoimi braćmi. Dzięki wspomnianemu żywotowi znamy wreszcie powód tego oryginalnego stosunku świętego do świata. Czytamy tam: „Wszystkie stworzenia określał mianem braci ze względu na jedno Źródło”[22]. Franciszek z Asyżu, „kontemplując w stworzeniu mądrość Stwórcy oraz Jego moc i dobroć”[23], odkrył to, co łączy, a raczej Tego, który łączy całe stworzenie i czyni braćmi na poziomie natury (in esse naturae).

Stworzony na obraz Boga

Bóg zapragnął człowieka dla siebie samego i uczynił go – inaczej niż w przypadku pozostałych stworzeń – na swój obraz i podobieństwo. Odcisnął w duszy człowieka własne boskie życie. Dał mu z jednej strony duchową władzę poznawania (intelekt), a z drugiej – duchową władzę kochania (wolę). Stworzona natura istnieje dzięki Bogu, ale nie umożliwia osobistego z Nim zjednoczenia. To zjednoczenie dokonuje się w poznaniu i kochaniu Boga.

Szukając odpowiedzi na pytanie, czy stworzenia są podobne do Boga, Tomasz przytacza dwa cytaty: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz i na Nasze podobieństwo” (Rdz 1, 26); „Wiemy, że kiedy się objawi, będziemy do Niego podobni, ponieważ ujrzymy Go takim, jakim jest” (1 J 3, 2)[24]. Jean‑Pierre Torrell OP zauważył, że Tomasz, porównując stworzenie człowieka i jego ostateczne przeznaczenie, pokazał zarówno drogę człowieka, jak i jego powołanie, które od początku zostało wpisane w bycie stworzonym na obraz Boga[25]. Filozof powiedziałby, że w człowieku przyczyna sprawcza i celowa działają jednocześnie.

Być obrazem Boga to nie to samo, co być stworzonym na obraz Boga. Akwinata, odwołując się znowu do metafory króla, tak wyjaśnił tę różnicę: obraz króla można odwzorować w rzeczy materialnej (na papierze, na metalu, w kamieniu) lub w zrodzonym człowieku – w synu lub córce. Obrazem króla jest jego syn; z tym pierwszym rodzajem odwzorowania mamy do czynienia, gdy oblicze króla znajduje się na monecie. Obrazem Boga jest zatem Jezus, który ma tę samą boską naturę; człowiek natomiast, w swojej ludzkiej naturze, jest stworzony na obraz Boga[26]. Człowiek jest podobny do Boga analogicznie (per analogiam), Chrystus zaś substancjalnie (per substantiam).

Człowiek jest stworzony na obraz Boga, a dokładnie na obraz Trójcy Świętej. Jak w Bogu Jego istota jest wspólna trzem Osobom Boskim, tak w człowieku obraz istoty musi być jednocześnie obrazem Trójcy[27]. Mówiąc o Trójcy Świętej, Tomasz w pierwszej kolejności przedstawił naukę o dwóch pochodzeniach (processiones) w Bogu. Słowo‑Syn Boży pochodzi od Ojca, który to Słowo wypowiada; Duch Święty‑Miłość pochodzi od Syna i Ojca. Te dwa pochodzenia, Słowa i Miłości, Syna i Ducha, mają swoje analogiczne odbicie w duszy ludzkiej, a dokładnie w umyśle (mens), czyli w dwóch wyższych władzach umysłowych: w intelekcie i w woli. Obie te władze ze sobą współdziałają i są tak samo ważne. Działają w tym samym czasie. Jedność działania intelektu i woli jest bowiem odbiciem jednego stwórczego działania Trójcy Świętej[28].

[1] Zob. R. Maritain, Poezje, Warszawa 2012, s. 78.
[2] In Sent., I, d. 37, q. 1, a. 2; III, d. 5, q. 1, a. 1, qla 1, resp.
[3] Glossa Ordinaria, niegdyś bardzo ceniona i studiowana, obecnie została niestety zapomniana przez teologów i biblistów, zob. T. Gałuszka, Hubert z Romans i jego traktat, [w:] Hubert z Romans, O głoszeniu i słuchaniu słowa, tłum. W. Szymona, Poznań 2016, s. 31–32.
[4] Glossa Ordinaria super Cantica Canticorum, V, 7; Grzegorz Wielki, Moralia, II, c. 12.
[5] Wyrażenie to pojawia się dwadzieścia siedem razy w dziełach Tomasza.
[6] ST, I, q. 8, a. 1, resp
[7] DM, q. 16, a. 3, resp.
[8] W niniejszym studium wszystkie cytaty biblijne zostały przytoczone za: Biblia Ekumeniczna to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu z księgami deuterokanonicznymi. Przekład ekumeniczny z języków oryginalnych, Warszawa 2017.
[9] CT, I, c. 68, resp.
[10] ST, I, q. 5, a. 3, resp.
[11] Tamże, q. 8, a. 1, resp.
[12] Tamże.
[13] Tamże, q. 105, a. 5, resp.
[14] Tamże, q. 8, a. 1, resp.
[15] SCG, III, c. 122.
[16] ST, I, q. 8, a. 1, resp.
[17] Nie dziwi zatem dość oryginalna propozycja tłumacza polskiego przekładu Sumy teologii, który w ten sposób przetłumaczył omawiany fragment (zob. przyp. 28): „Jestem wszędzie tam, dokąd zdoła sięgnąć moje oko? Wszystko, np. co jest w domu, jest obecne dla gospodyni domu, jakkolwiek ona nie jest swoją osobą w każdym jego zakątku”, zob. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, t. 1, tłum. P. Bełch, London 1975, s. 156.
[18] ST, I, q. 8, a. 1, resp.
[19] Tamże.
[20] In Sent., I, d. 37, q. 1, a. 2, resp.
[21] Zob. tamże, IV, d. 49, q. 1, a. 3, qla 1, resp.
[22] Zob. Tomasz z Celano, Żywot naszego Ojca Błogosławionego Franciszka, n. 65, tłum. A. Horowski, Kraków 2017, s. 101.
[23] Tamże.
[24] ST, I, q. 4, a. 3, s.c.
[25] Zob. J.-P. Torrell OP, Święty Tomasz…, dz. cyt., s. 115–116.
[26] ST, I, q. 35, a. 2, ad 3.
[27] Nt. trynitologii Tomasza zob. szczególnie: G. Emery, Teologia trynitarna świętego Tomasza z Akwinu, tłum. M. Romanek, Kraków 2014.
[28] Warto przytoczyć tutaj interesujący komentarz o. prof. Michała Palucha OP: „Otóż, jak wiadomo, według doktryny Tomasza pochodzenie Słowa dokonuje się na sposób właściwy dla intelektu, pochodzenie Ducha – Miłości – na sposób właściwy dla woli. Działanie stwórcze Boga i, szerzej, wszelkie działania Boga ad extra są zaś zawsze refleksem tych dwóch pochodzeń razem. Jeśli o tym wątku teologicznym pamiętamy, rozumiemy, że jedność współdziałania intelektu i woli w obrazie Boga, którym jest człowiek, znajduje swoje najgłębsze potwierdzenie w dostępnym dla nas (dokonującym się w świecie stworzonym) działaniu Pierwowzoru” (M. Paluch, Czy Akwinata stał się woluntarystą? Kilka obserwacji na temat wciąż niedokończonego sporu, „Przegląd Tomistyczny”, 22 (2016), s. 326).

 

TAGI: