Dzieło nowej epoki

Wiara.pl

publikacja 10.01.2006 17:16

Najważniejsza w duchowości Dzieła jest dobrze wykonywana praca, która staje się drogą uświęcenia.

Dzieło nowej epoki Fotoreprodukcja Henryk Przondziono /Foto Gość Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

Przeczytaj również:

DZIEŁO NOWEJ EPOKI

Michał Góra, Sebastian Musioł

Wierny Opus Dei zobowiązany jest jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki, pełnić dobrze swoją rolę społeczną, być dobrym mężem, dobrym ojcem, dobrym synem, dobrym uczniem, dobrym pracownikiem, dobrym myślicielem, dobrym profesjonalistą, dobrym obywatelem, szanować opinię innych w sprawach doczesnych, żyć serdecznie i po bratersku z tymi, którzy myślą inaczej niż on, wprowadzać ducha pokoju i rozsiewać radość. Josemaría Escrivá de Balaguer 6 października 2002 r. został oficjalnie włączony w poczet świętych błogosławiony Josemaría Escrivá de Balaguer, założyciel Opus Dei.

Escrivá cieszy się wzrastającym zainteresowaniem katolików na całym świecie. Jego medytacje, „Drogę”, „Bruzdę” i „Kuźnię”, czytają ludzie na wszystkich kontynentach. Czy jest świętym dla nowej epoki: równouprawnienia płci, demokracji i wolności osobistej, u progu której urodził się równo sto lat temu, 9 stycznia 1902 roku w aragońskim miasteczku Barbastro? Od jego beatyfikacji mija dziesięć lat. Od śmierci - dwadzieścia siedem. Dzieło, które stworzył, skupia ponad 80 tysięcy członków. Papież Paweł VI powiedział, że cechy Opus Dei czynią z niego instytucję Kościoła szczególnie dostosowaną do dzisiejszych czasów - czasów rozejścia się kultury masowej i religii. Czym jest Opus Dei? Narzędziem ewangelizacji czy kościelnym „klubem dla wtajemniczonych”? Kto może się z nim związać? Czemu ma służyć jego niespotykana dotąd struktura? Skąd wzięła się „czarna legenda” Opus Dei? Jaki jest duch pierwszej w historii Kościoła Prałatury Personalnej? Co powoduje, że metody działania Opus Dei przyciągają ludzi z wielu środowisk?

Prałatura Personalna „Świętego Krzyża i Opus Dei” została powołana 28 listopada 1982 roku. Konstytucja apostolska Ut sit tak uzasadnia decyzję Stolicy Apostolskiej: „Ponieważ Dzieło Boże tak się rozprzestrzeniło, że istnieje już w bardzo wielu diecezjach na całym świecie i działa jako organizacja apostolska, w której skład wchodzą kapłani i świeccy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, będąc równocześnie organiczną i niepodzielną całością pod względem swej duchowości, celu i kierownictwa, stało się konieczne, żeby nadać mu odpowiednią formę prawną, w pełni odpowiadającą charakterowi tej instytucji”.

Dzieło powstało wiele lat wcześniej. Swoje istnienie zawdzięcza wizji, jaką 2 października 1928 r. przeżył Josemaría Escrivá de Balaguer. Dwudziestosześcioletni wówczas ksiądz doświadczył w swoim pokoju w czasie odbywanych rekolekcji - jak sam pisze - „widzenia” drogi uświęcenia przez pracę zawodową i spełnianie obowiązków chrześcijańskich. Odtąd zaczyna poszukiwanie osób, które zechcą żyć według ideału ukazanego mu przez Boga. A dzień wizji zostanie później uznany za datę powstania Opus Dei („Dzieła Bożego”).

Uświęcenie przez pracę

- Być chrześcijaninem na 100 proc., w tym streszcza się misja Opus Dei - mówi Robert Mazelanik, numerariusz Dzieła. - Wielu dopatruje się w tej organizacji jakiegoś drugiego dna, a tu chodzi o pracę nad sobą i chrześcijańską postawę na elementarnym poziomie. Robert pracował w IPN-ie, teraz robi doktorat z prawa i zajmuje się młodzieżą w prowadzonym przez Opus Dei ośrodku dla studentów przy ul. Filtrowej. Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski, kierownik duchowy Opus Dei w Polsce, podkreśla, że Dzieło opiera się na stałej i spokojnej formacji. - Zwracamy się do ludzi świeckich, bardzo zajętych pracą zawodową i rodzinnymi obowiązkami. Oni też mają prawo prowadzić głębokie życie wewnętrzne, dlatego nasza propozycja musi uwzględniać ich sytuację. Dzieło nie tworzy wiecowego ruchu ani wielkich wspólnotowych spotkań. Bardziej kładziemy nacisk na rozum niż na serce - wyjaśnia ks. Stefan. W działaniach Opus Dei przeważa praca w niewielkich grupach i nacisk na indywidualną systematyczność. Obowiązuje zasada „spontaniczności regulowanej”. Członkowie praktykują modlitwę i częstą spowiedź. Codziennie uczestniczą w Eucharystii. Raz w miesiącu mogą brać udział w spotkaniach, a raz w roku przeżywają rekolekcje, zwane kursami formacyjnymi. Najważniejsza w duchowości Dzieła jest jednak dobrze wykonywana praca, która staje się drogą uświęcenia. „Martwi mnie taki mój syn, który jest dobrym katolikiem, a złym szewcem” - mawiał ks. Escrivá. Wiele uwagi poświęca się więc tzw. deontologii (nauce o powinnościach) zawodowej lekarzy, prawników, biznesmenów, ale także gospodyń domowych.

Wszystkie dzieła Prałatury

Do siedziby Dzieła przy ul. Górnośląskiej w Warszawie napływa w ciągu tygodnia około trzydziestu listów od osób zainteresowanych. Ośrodki organizacji nie wyróżniają się nawet najmniejszym symbolem. Zlewają się z otoczeniem. Wewnątrz zaś ich kaplice wyglądają podobnie: trydencki ołtarz (czyli ustawiony tak, że kapłan odprawia Mszę odwrócony tyłem do uczestników), nad nim średniowieczny tryptyk, w widocznym miejscu czarny krzyż, z którego adoracją związany jest odpust ustanowiony przez Piusa XII.

W Polsce Opus Dei działa dopiero od 12 lat. Oprócz domu głównego i trzech burs dla studentów, licealistów i absolwentów w Warszawie, Dzieło prowadzi ośrodek akademicki „Barbakan” w Krakowie, działa w Szczecinie, Poznaniu, Katowicach, Lublinie, Gdańsku, Bydgoszczy i Toruniu. Na świecie pod jego patronatem powstały uniwersytety (największy i bardzo prestiżowy Uniwersytet Nawarry w Pampelunie w Hiszpanii, wysoko ceniona jest także Wyższa Szkoła Biznesu „IESSE” w Barcelonie, Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża w Rzymie), szkoły rolnicze (np. na Filipinach), techniczne (np. „ELIS” w Rzymie). Osoby mające kontakt z Opus Dei na uniwersytetach założonych przez Dzieło bardzo cenią sobie poziom studiów i świetną organizację. Te same cechy charakteryzują także inne przedsięwzięcia, którym patronuje Dzieło. Wszyscy członkowie zwyczajni (numerariusze) Opus Dei studiują teologię. Naukowe pogłębianie doktryny katolickiej ułatwia m. in. późniejsze wyłanianie z ich grona kapłanów Prałatury. Do prowadzenia wykładów zapraszani są wyłącznie naukowcy, którzy sami należą do Dzieła, lub osoby wcześniej zaakceptowane przez Prałaturę. - W sprawach należących do formacji ogólnej Opus Dei jest bardzo otwarte, ale co do doktryny i duchowości mamy wystarczająco dużo własnych bogactw od Boga. Nasz konserwatyzm uważamy za Boży dar, a w zasadniczych sprawach jesteśmy przeciwnikami robienia „kogla-mogla” - uzasadnia takie wybory ks. Moszaro-Dąbrowski.

Legenda Opus Dei

Wokół Opus Dei stworzono „czarną legendę”. Według niej członkowie Dzieła odegrali podobno wielką rolę w rządach Franco w Hiszpanii, w przewrotach wojskowych w Ameryce Łacińskiej, w tajnych machinacjach finansowych Watykanu itd. - To dywagacje upraszczające historię - mówi Paweł Skibiński, historyk specjalizujący się w najnowszych dziejach Hiszpanii. - Członkowie Opus Dei byli po obu stronach hiszpańskiego konfliktu. Tak samo było w Argentynie. Fakty są takie: jeden członek Dzieła był ministrem u Franco, drugi był właścicielem opozycyjnej gazety, więc musiał uciekać, a siedziba jego wydawnictwa została zburzona. - Dzieło chce formować pod względem moralnym, pozostawiając pełną swobodę opinii i decyzji politycznych i społecznych - tłumaczy Kazimierz Ginter, dyrektor krakowskiego „Barbakanu”. Bardzo charakterystyczne jest to, że członkowie Prałatury włączają się w rozmaite inicjatywy obywatelskie. - Kształtowanie poczucia odpowiedzialności za społeczeństwo owocuje tym, że wiernych Opus Dei znaleźć można w wielu partiach politycznych. W Opus Dei panuje przekonanie, że organizacja nie może odpowiadać za polityczne wybory swoich członków. - Nie uzurpujemy sobie prawa do splendoru za postawy polityczne czy społeczne dobrze oceniane, nie chcemy też być oskarżani o skutki złych decyzji ludzi związanych z nami - zauważa ks. Piotr Prieto, wikariusz regionalny Dzieła w Polsce. - Nauczyłem się tu szanować poglądy innych, nawet te, z którymi się nie zgadzam - dodaje Kazimierz Ginter.

Niespotykany charyzmat

Tym, co sprawia, że Opus Dei nie stało się kolejnym ruchem w Kościele katolickim, jest jego niespotykana dotąd struktura. Prałatura Personalna ma zasięg światowy. Na jej czele stoi Prałat, którego wybór musi być zatwierdzony przez Papieża. Prałat ma taką samą władzę nad należącymi do Opus Dei duchownymi i świeckimi, jak biskup ordynariusz w swojej diecezji. - Zgodnie z prawem kanonicznym podlegam we wszystkim biskupowi diecezjalnemu, tak samo jak każdy inny katolik, ale jako numerariusz wypełniam również zalecenia Prałata - mówi Kazimierz Ginter. - Określa on dodatkowe obowiązki dla członków Dzieła. - Księża nie mają u nas władzy wynikającej z samego urzędu. Z faktu święceń wynikają tylko duszpasterskie obowiązki, nie ma mowy o przywilejach tak częstych dla typowej klerykalnej mentalności - wyjaśnia ks. Moszoro-Dąbrowski. W Opus Dei kładzie się wielki nacisk na powszechne kapłaństwo wiernych. - Dyrektorami naszych ośrodków i różnych przedsięwzięć są świeccy numerariusze - dodaje. Jednak zarówno on, jak i ks. Prieto mają władzę. - Ale jest to władza wyjątkowa. - Ja zajmuję się tylko porządkiem duchowym i doktrynalnym, a ks. Prieto odpowiada za Dzieło w Polsce - mówi ks. Moszoro-Dąbrowski. Nie mieliby jej, gdyby wcześniej nie byli numerariuszami. - W Opus Dei kapłaństwo jest pewnego rodzaju zmianą „zawodu”, a nie zmianą powołania - ks. Prieto przyznaje, że ta kwestia jest trochę skomplikowana, ale właśnie specyfika tego charyzmatu polega na tym, że powołanie do członkostwa w Dziele uważa się za ważniejsze i wcześniejsze, niż do kapłaństwa. Może to wiele osób wprawić w osłupienie, ale skoro wydał na to zgodę Papież, wszystko jest zgodne z nauką Kościoła. Tradycja zna zresztą podobny zwyczaj notowany w starożytności chrześcijańskiej. Mimo to, zjawisko należy uznać za niezwykłe. W Opus Dei dokonuje się prawdziwy proces zasypywania - tak brzemiennego niekiedy w skutki - podziału na kler i świeckich.

Formę Prałatury Personalnej wprowadzono do struktury Kościoła w czasie ostatniego Soboru. Opus Dei jest na razie jedynym jej urzeczywistnieniem. Chyba jednak nie ostatnim. We współczesnym, tak rewolucyjnie zmieniającym się świecie, zapewne mnożyć będą się potrzeby, którym zaradzić będzie można tylko przez stworzenie warunków do „wypełniania specjalnych zadań duszpasterskich” (konstytucja apostolska Ut sit). Do tego właśnie powołane są Prałatury Personalne. (Tekst ukazał się w Gościu Niedzielnym w roku 2002)

NIEZWYKŁA PROZAICZNOŚĆ

Rozmowa z ks. Piotrem Prieto, wikariuszem regionalnym Prałatury Personalnej Świętego Krzyża i Opus Dei w Polsce 

- Na stronie internetowej Prałatury jest hasło: „Opus Dei - odnajdywanie Boga w pracy i codziennym życiu”. Czy nie wystarczy być chrześcijaninem, aby to postanowienie realizować? Co wyróżnia was spośród wielu innych dzieł w Kościele katolickim?
- Wszystko, co ujawnia się w różnych ruchach, przedsięwzięciach, zakonach czy dziełach kościelnych, było w nauce Kościoła od zawsze. Nie ulega wątpliwości, że wystarczy być chrześcijaninem, katolikiem, aby mieć dostęp do wszystkich potrzebnych człowiekowi „narzędzi” i wskazówek oraz środków prowadzących do zbawienia. W Opus Dei, tak jak głosi to hasło, od początku akcentuje się dążenie do świętości przez wypełnianie zwykłych zadań na co dzień. Prozaiczna powszedniość w pracy zawodowej i rodzinne obowiązki są wielkim wyzwaniem i obszarem odkrywania Boga. 

- Na czym polega formacja Opus Dei?
- Nasza formacja jest przeważnie osobista. To rodzaj spokojnych działań bez fajerwerków. Ludziom różnych zawodów proponujemy właściwie to samo - wsparcie w stawaniu się dobrym chrześcijaninem jako rolnik, dziennikarz, ksiądz czy inżynier. Uczestnik tej drogi duchowej nie musi uciekać się do jakichś szczególnych metod postępowania. Na polu, na uniwersytecie, w domu i w fabryce - tam gdzie postawił go Bóg - ma być dobrym chrześcijaninem. Wiemy, że ta „zwyczajna” droga wcale nie jest łatwa. Dlatego jesteśmy przekonani, że tak jak inni, mamy w Kościele i w społeczeństwie wiele do zrobienia.

- Polska jest bardzo katolickim krajem. Na czym skupia się wasza obecność tutaj?
- Tu też jest sporo do zrobienia. Jak wszędzie, ludzie są skłonni lekceważyć niektóre prawdy nauki Kościoła, szczególnie prawdy katolickiej nauki społecznej. Zauważam, że nawet osoby religijne niekiedy mają braki w codziennym realizowaniu postawy człowieka wierzącego. I tak nierzadko prowadzą swego rodzaju podwójne życie.

- Na przykład?
- Chociażby tak prozaiczna sprawa jak „lewe” zwolnienia lekarskie albo udawanie, że pracuję, „odbębnianie” kazań, nieprzygotowywanie się do zajęć w szkole, ściąganie na egzaminach itd.

- Opus Dei znane jest z angażowania się w działalność społeczną, naukową i dydaktyczną. Wspieracie także służbę zdrowia w wielu krajach. Czy to jest część waszej misji w świecie? 
- Staramy się apostołować we wszystkich środowiskach. Ewangelizacja obejmuje także kwestie społeczne. Obecnie na Mazowszu organizujemy ośrodek dla kobiet z terenów wiejskich, w którym będą podnosić swoje kwalifikacje w zakresie uprawy, nowoczesnych metod hodowli, agroturystyki i zarządzania gospodarstwem. W Hiszpanii, Meksyku i w Rzymie prowadzimy uniwersytety. Są szkoły i szpitale założone przez ludzi z Opus Dei. Nie skupiamy się na jednej formie działalności. Jednocześnie dbamy, aby to, co robimy, miało wysoki poziom naukowy i profesjonalny. Nie wystarczy narzekać, że wokół panuje kultura śmierci, że aborcja, że laicyzacja. Trzeba być przygotowanym na dialog ze współczesnymi prądami. Jeśli wzywa do tego Papież, a my poza narzekaniem nie robimy nic, to tak naprawdę go nie słuchamy.

- Wśród członków Prałatury Personalnej Opus Dei są głównie ludzie wolnych zawodów, osoby związane z kręgami gospodarczymi, politycy. Nadreprezentacja klasy średniej i wyższej to częsty zarzut formułowany pod waszym adresem. Z niego wynikają następne - sugerujące, że Opus Dei zależy na wpływach. Dlaczego skupiacie się na działalności w tych środowiskach?
- Nie przesadzajmy z tą oceną. Około 40 proc. członków Opus Dei w Polsce to intelektualiści, inteligencja i studenci. Pozostałe 60 proc stanowią gospodynie domowe, pracownicy fizyczni i osoby ze średnim wykształceniem. Ale prawdą jest także to, że gdy rozpoczynamy gdzieś działalność, zaczynamy od studentów i środowisk intelektualnych.

- Skąd zatem bierze się ten element „czarnej legendy” Opus Dei? 
- Zestaw podejrzeń, że prowadzimy infiltrację w tych kręgach oraz że pozyskujemy w nich członków dla powiększenia wpływów, powracał jak bumerang w wielu krajach. Zarzuty wynikają z naszego sposobu apostolstwa. Wychodzimy z założenia, że najpierw trzeba pracować z inteligencją, bo to trudne środowisko. Zwykle bardziej antyklerykalne, oporne na ewangelizację, nastawione polemicznie do Kościoła i prawd wiary. Wydaje mi się jednak, że zarzuty te należą już raczej do przeszłości.

- Nacisk na dążenie do świętości. Formowanie postaw ewangelicznych w pracy. Wsparcie zawodowe w trudnych warunkach. Czy nie obawia się ksiądz, że formujecie ludzi mało przystosowanych do życia w drapieżnej współczesności?
- Wręcz przeciwnie. Kładziemy duży nacisk na racjonalizm i wyzwalanie zaradności. One nie kłócą się z postawą ewangeliczną w pracy, w domu i w życiu społecznym. Nasze przedsięwzięcia zwykle nie pozostają „własnością” Opus Dei. Działalność szkoleniową czy formację traktujemy tylko jako narzędzia. Dbamy o to, aby nie stawały się celem, nie przesłaniały trudów codziennego życia. Dajemy je do ręki jak instrumenty, niech ludzie wykorzystują je, jak potrafią.

JOSEMARIA ESCRIVA DE BALAGUER

Urodził się 9 stycznia 1902 roku w miasteczku Barbastro, położonym u stóp Pirenejów. Pewnego zimowego poranka, podczas ferii świątecznych 1917/1918 r. niespełna szesnastoletni Josemaría ujrzał na śniegu ślady bosych stóp. W miasteczku Logronˇo był klasztor Karmelitów Bosych - nietrudno więc domyślić się, kto je zostawił. Chłopiec przeczuwał, że Bóg czegoś od niego oczekuje, ale nie wiedział dokładnie, o co chodzi. Uznał, że łatwiej rozpozna wolę Bożą, gdy zostanie kapłanem. Święcenia kapłańskie Josemaría przyjął 28 marca 1925 roku. Nie zdecydował się jednak przyjąć stanu duchownego, żeby „być księdzem”, lecz aby Bóg mógł nim lepiej dysponować. Podobnie jak powołanie kapłańskie rodziło się Opus Dei. Escrivá wspominał, że 2 października 1928 roku, podczas rekolekcji „Pan sprawił, że ujrzałem Dzieło”. Jako wolny student studiował prawo cywilne. W 1927 roku za pozwoleniem biskupa przeniósł się do Madrytu, by zdobyć doktorat z prawa. W 1946 roku zamieszkał w Rzymie, gdzie uzyskał drugi doktorat - z teologii - na Uniwersytecie Laterańskim. Został mianowany konsultorem kongregacji watykańskich, honorowym członkiem Papieskiej Akademii Teologicznej i prałatem honorowym Jego Świątobliwości. Zmarł w Rzymie 26 czerwca 1975 r. W czasie procesu beatyfikacyjnego przedstawiono kilka tysięcy świadectw uzyskania specjalnych łask za jego sprawą. W listopadzie 1992 roku dr Manuel Nevado został uzdrowiony z ciężkiej choroby zawodowej (przewlekłe porentgenowskie zapalenie skóry, radiodermitis chronica) po modlitwie do założyciela Opus Dei.

Mówi José Escondrillas Wencel, numerariusz Opus Dei, ekonomista, pracownik banku:

Pan Bóg nie chciał, abym poszedł drogą franciszkańską. Nie chciał, aby było to małżeństwo lub jakiś instytut życia świeckiego, ale właśnie Opus Dei. Na mojej drodze postawił kuzyna, który był po prostu sympatycznym człowiekiem, dobrze pracował i dawał przykład życia. Był marynarzem. W rodzinie wiedzieliśmy, że należy do Opus Dei. W międzyczasie ktoś inny zaproponował mi włączenie się w działalność prowadzoną przez tę organizację. Tak się zaczęła moja przygoda z Opus Dei w Hiszpanii. Pewnego dnia ktoś zapytał mnie, jak sobie wyobrażam moją przyszłość w Dziele. - Nie wiem - odpowiedziałem. - Idź do kaplicy, zapytaj Pana Boga i zrób tak, jak ci powie. Modlitwa w kaplicy zadecydowała o tym, że postanowiłem zostać celibatariuszem Opus Dei. Jako członek zwyczajny, czyli numerariusz, idę właściwą dla siebie drogą. Widzę, że Bóg przygotowuje człowiekowi właściwy dla niego sposób życia.

Mówi Jarosław Gowin, były redaktor naczelny miesięcznika "Znak", rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. J. Tischnera, polityk:

Na początku mój stosunek do Opus Dei był naznaczony wyraźną nieufnością. Odzwierciedlała ona powściągliwą, by nie powiedzieć krytyczną, ocenę Dzieła ze strony środowiska, które mnie uformowało, czyli „Tygodnika Powszechnego” i „Znaku”. Moje nastawienie zaczęło się zmieniać nie pod wpływem lektur czy przemyśleń, ale spotkań - kontaktów z osobami, które wydawały mi się wiarygodnymi świadkami Ewangelii, a które należały do Dzieła. Pod ich wpływem zainteresowałem się duchowością i wizją chrześcijaństwa rozwijaną przez to środowisko. Myślę, że zwłaszcza dzięki idei powszechnego powołania do świętości Opus Dei przynosi jedną z najważniejszych odpowiedzi na pytanie, jak być chrześcijaninem we współczesnym świecie. Kościół stoi dzisiaj przed problemem, który boleśnie dotyka katolików na Zachodzie: jak połączyć zwiększenie współodpowiedzialności świeckich za życie całej wspólnoty z harmonijną ich współpracą z hierarchią. Również pod tym względem Dzieło może stanowić drogowskaz dla innych środowisk czy ruchów katolickich.

OPUS DEI W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH

Co to jest Opus Dei?
Opus Dei, po polsku Dzieło Boże, to hierarchiczna instytucja Kościoła katolickiego, której celem jest wnoszenie wkładu w jego ewangelizacyjną misję. Zmierza ono do rozpowszechniania głębokiej świadomości powszechnego powołania do świętości i uświęcającej wartości codziennej pracy. Opus Dei zostało założone przez św. Josemarię Escrivá 2 października 1928 roku.

Co to są prałatury personalne?
Prałatury personalne to struktury w Kościele, przewidziane przez Sobór Watykański II i przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Są one ustanawiane w celu prowadzenia, z dużą elastycznością, specjalnych dzieł duszpasterskich. Wierni prałatur personalnych nadal należą do kościołów lokalnych lub diecezji, zgodnie ze swoim miejscem zamieszkania.

Czym charakteryzuje się konkretnie prałatura personalna Opus Dei?
Opus Dei jest prałaturą personalną o zasięgu międzynarodowym. Tworzy ją Prałat, księża Prałatury oraz wierni świeccy (mężczyźni i kobiety). Księża Prałatury wywodzą z członków świeckich. Świeccy i kapłani współpracują w sposób organiczny w misji rozprzestrzeniania ideału świętości pośród świata, a w szczególności w promowaniu uświęcania pracy.

Co to jest świętość?
Być świętym to upodobnić się we wszystkim do Chrystusa: w myślach, uczuciach, słowach i czynach. Najbardziej charakterystyczną cechą świętości jest miłość (kochać Boga ponad wszystko i bliźniego jak siebie samego), która ożywia wszystkie cnoty: pokorę, sprawiedliwość, pracowitość, czystość, posłuszeństwo, radość... Jest to cel, do którego powołani są wszyscy ochrzczeni, a który osiąga się dopiero w niebie, po życiu wypełnionym walką i z pomocą Bożą.

Co oznacza uświęcanie pracy?
Oznacza to pracę w duchu Chrystusowym: pracować dobrze, w zgodzie z zasadami sprawiedliwości i z prawem, mając na celu miłość do Boga i służbę innym. W ten sposób można przyczyniać się do uświęcania świata od wewnątrz i sprawienia, by Ewangelia stała się obecna we wszystkich zajęciach: zarówno tych efektownych, jak i najbardziej skromnych i ukrytych. Tym, co się liczy wobec Boga nie jest bowiem odniesiony sukces, ale miłość, z jaką wykonuje się daną pracę.

Jaką działalność prowadzi Opus Dei?
Opus Dei zapewnia swoim wiernym opiekę duszpasterską i formację, która pomaga im spełniać swoją misję w świecie. Proponuje także formację tym, którzy są zainteresowani pogłębianiem swojej wiary. Prałatura organizuje między innymi lekcje, pogadanki, dni skupienia, kierownictwo duchowe. Zajęcia te przedstawiają nauczanie zawarte w Ewangelii i w dokumentach Urzędu Nauczycielskiego Kościoła oraz pomagają wcielać je w życie. Zajęcia formacyjne, prowadzone oddzielnie dla mężczyzn i dla kobiet, organizowane są o takich godzinach i w takich miejscach, żeby można je było pogodzić z obowiązkami rodzinnymi, zawodowymi i społecznymi uczestników.

Czy Opus Dei prowadzi działalność dla ludzi młodych?
Ośrodki Opus Dei proponują zajęcia formacyjne dla młodych studentów i osób pracujących, takie jak: lekcje nt. nauczania Kościoła katolickiego, kierownictwo duchowe, spotkania kulturalne i prace społeczne. Na tych zajęciach przypomina się im między innymi o ważności nauki i pracy. Naukę i pracę traktuje się bowiem jako niezbędne przygotowanie do poważnej służby społeczeństwu i Kościołowi, do tego, by być siewcami pokoju i radości, by tworzyć świat bardziej ludzki, bardziej sprawiedliwy, bardziej chrześcijański.

Czy Opus Dei zwraca się w ten sam sposób do mężczyzn jak i do kobiet?
Zarówno mężczyźni jak i kobiety posiadają tę samą godność dzieci Bożych i dzięki łasce Chrztu świętego są powołani do heroicznej świętości. Kobiety i mężczyźni Prałatury wcielają w życie tego samego ducha, prowadzą podobne apostolstwo, pracują we wszelkich uczciwych zawodach, próbują w taki sam sposób uświęcać pracę i życie rodzinne. W dodatku wierni świeccy Opus Dei, mężczyźni i kobiety, spełniają w Prałaturze te same funkcje w przekazywaniu formacji i w rządzeniu.

Kto może należeć do Opus Dei?
Do Opus Dei mogą należeć osoby dorosłe, katolicy, mężczyźni i kobiety pochodzący z jakiejkolwiek kultury czy narodu, o dowolnym usytuowaniu społecznym czy ekonomicznym – ci, którzy zauważą, że Bóg powołuje ich do oddanej służby pośród spraw tego świata i odpowiedzą w sposób wolny na to wezwanie. W istocie, wstąpienie do Opus Dei jest zawsze zobowiązaniem z miłości w odpowiedzi na Boże powołanie. Obecnie należy do Opus Dei ponad 85.000 osób.

Czy do Opus Dei mogą należeć osoby żyjące w małżeństwie?
Większość członków Opus Dei to osoby zamężne lub żonate. Starają się one podążać za Chrystusem właśnie w zwyczajnych okolicznościach swojego życia: w pracy w domu i poza domem, dbając o rodzinę, starając się o to, by miłość małżeńska była wiecznie młoda, przyjmując z hojnością dzieci zesłane przez Boga, wychowując je starannie i przekazując im wiarę poprzez swój przykład i miłość.

Czy w Opus Dei są wierni żyjący w celibacie?
Oprócz księży niektórzy świeccy, zarówno kobiety jak i mężczyźni, żyją w celibacie. Jest to dar od Boga, a jego celem jest praca apostolska. Pozwala on na większe zaangażowanie w zadaniach formacyjnych, nie zmieniając niczego w pozycji wiernych Opus Dei jako świeckich w Kościele, w ich sytuacji zawodowej i społecznej.

Jak można wstąpić do Opus Dei?
Włączenie do Prałatury dokonuje się poprzez formalne oświadczenie ze strony Prałatury oraz osoby zainteresowanej. Opiera się na wartości danego słowa i uczciwości chrześcijańskiej osoby wstępującej do Prałatury oraz niesie ze sobą zobowiązanie na całe życie do walki o świętość według ducha Opus Dei. Dlatego też wymaga się pełnoletności oraz decyzji podjętej w sposób wolny, rozważny i dojrzały. Aby mogło się dokonać włączenie do Opus Dei niezbędna jest też uprzednia informacja i odpowiedni okres przygotowania.

Na czym polega przygotowanie poprzedzające wstąpienie do Opus Dei?
Prośba o przyjęcie do Prałatury jest zwykle poprzedzona jakimś czasem regularnego uczestnictwa w zajęciach formacyjnych (dniach skupienia, lekcjach, kierownictwie duchowym), które pomagają poznać dogłębnie Opus Dei. Poleca się także stałe praktykowanie zwyczajów chrześcijańskich, do których zobowiązują się wierni Prałatury: przystępowanie do sakramentów świętych, modlitwa, apostolstwo oraz, ogólnie mówiąc, pokorny i stały wysiłek w nabywaniu cnót.

Czy księża diecezjalni mogą należeć do Opus Dei?
Księża diecezjalni inkardynowani już w jakiejś diecezji nie mogą należeć do Prałatury, ale mogą być członkami Stowarzyszenia Kapłańskiego Świętego Krzyża, które nieodłącznie związane jest z Prałaturą. W momencie włączenia do Stowarzyszenia Kapłańskiego Świętego Krzyża nie ulega zmianie ich sytuacja w diecezji: nadal przynależą w pełni do jej prezbiteriatu i zależą od swojego biskupa w taki sam sposób jak poprzednio. Zobowiązują się do poszukiwania świętości w pracy kapłańskiej według ducha Opus Dei, a w szczególności do starania się o głęboką jedność z własnym biskupem i innymi księżmi.

Czy chrześcijanie nie będący katolikami lub niechrześcijanie mogą należeć do Prałatury?
Chrześcijanie nie będący katolikami i osoby innych religii nie mogą należeć do Prałatury, ale mogą współpracować z Opus Dei, jeśli tego pragną. Współpracownicy modlą się za Opus Dei i pomagają swoją pracą lub jałmużną w działaniach edukacyjnych i społecznych inicjowanych przez wiernych Prałatury na całym świecie. W chwili obecnej współpracownikami Opus Dei są chrześcijanie prawosławni, anglikanie, luteranie, a także żydzi, muzułmanie, buddyści oraz osoby, które nie wyznają żadnej religii.

Jaki rodzaj apostolstwa prowadzi Opus Dei?
Podstawowym apostolstwem wiernych Prałatury Opus Dei jest to, które każdy prowadzi w swoim środowisku, bez tworzenia grup, jako naturalny i spontaniczny wyraz zobowiązania chrześcijańskiego. Apostolstwo uszlachetnia więzi przyjaźni, gdyż dobry chrześcijanin stara się być dobrym przyjacielem, szczerym i lojalnym. Oprócz tego, pragnąc przyczynić się do rozwiązania problemów w swoim środowisku i pomóc najbardziej potrzebującym, wierni Opus Dei, wraz z wieloma innymi osobami, wcielają w życie inicjatywy edukacyjne i pomocy społecznej, na przykład takie jak: szkoły, szpitale, ośrodki formacji zawodowej, uniwersytety. Są to bardzo różne zrzeszenia, które mają osobowość właściwą krajowi i kulturze, w których się rodzą.

Czy Opus Dei posiada własne teorie polityczne, społeczne bądź religijne?
Opus Dei posiada i rozprzestrzenia wyłącznie naukę Kościoła. Specyficzną cechą Opus Dei jest wysiłek w niesieniu Chrystusa do wszystkich środowisk poprzez uświęcanie pracy. W Opus Dei wciela się w życie i podsyca wolność i pluralizm we wszystkich kwestiach politycznych, kulturalnych, ekonomicznych i społecznych, w których Kościół nie opowiedział się definitywnie.

Jakie są relacje Opus Dei z innymi instytucjami Kościoła?
Zarówno Prałatura Opus Dei jako całość, jak i każdy z jej wiernych starają się żyć w pełnej jedności z Papieżem, biskupami, kapłanami, zakonnikami i wszystkimi instytucjami kościelnymi. Założyciel Opus Dei zawsze przypominał, że jedynym celem istnienia Opus Dei jest służba Kościołowi i że wierni Prałatury mają być zaczynem jedności.

Gdzie mogę zdobyć więcej informacji o Opus Dei?
Prałatura wydaje oficjalny biuletyn, Romana, w którym zebrane są wszystkie ważniejsze dokumenty i informacje o jej działalności. Więcej danych na jej temat można uzyskać na stronie www.romana.org. Dalsze informacje można otrzymać na następujących stronach internetowych: - o św. Josemaríi: www.josemariaescriva.info - o jego pismach: www.escrivaworks.org

Pytania i odpowiedzi pochodzą ze strony www.opusdei.pl

TAGI: