Ogólnopolskie spotkanie odpowiedzialnych Domowego Kościoła

Dobrze jest mieć przyjaciół, którzy potrafią zjednoczyć się w dobrym działaniu.

Reklama

„Działać we wspólnocie – to również podejmować wysiłek zwalczania swego egoizmu lub chęci dominowania za wszelką cenę” – mówił bp Krzysztof Włodarczyk. Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie przewodniczył Mszy Świętej w ramach ogólnopolskiego spotkania odpowiedzialnych Domowego Kościoła, które rozpoczęło się w Łodzi.

– Dobrze jest mieć przyjaciół, którzy potrafią zjednoczyć się w dobrym działaniu. Wtedy nawet najtrudniejsze przeszkody można pokonać razem. Jakże ważna jest wspólnota wiary, zasłuchanie w słowa Jezusa – mówił, nawiązując do uzdrowienia paralityka – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Gdy wiara działa przez miłość, to – jak zauważył bp – staje się darem dzielonym dla dobra innych. – Odpuszczając grzechy paralitykowi, Jezus umocnił wiarę wszystkich tam obecnych. Kościół, wspólnota uczniów, jest potrzebny, by prowadzić do Jezusa. Najgłębszym wymiarem uzdrowienia jest pojednanie z Bogiem, bliźnim i samym sobą – podkreślił, dodając, że znakiem uzdrowienia jest krzyż, „który od tego momentu staje się cenną pamiątką mocy Boga”. – Boże, potrzebuję wiary, bym na wzór czterech ludzi prowadził chorych i poranionych grzechem na spotkanie z Tobą, który leczysz miłosierdziem – prosił.

Biskup Włodarczyk przypomniał zebranym, że istnieją dla misji. Podobnie, jak Jezus, zostali posłani, by „szukać i zbawić” tych, co giną, a w łodziach ratunkowych jest mnóstwo wolnych miejsc. – Jednakże tak często jako Kościół trzymamy się w bezpiecznej odległości, zatroskani raczej o własne potrzeby i wygody. Być może gdyby ktoś podpłynął do nas, pomoglibyśmy, ale samemu wypłynąć do nich? I nie jest to tylko kwestia zagrożenia naszych stref komfortu – to wychodzi całkowicie poza nasz układ odniesienia, ponieważ zupełnie zapomnieliśmy o naszej tożsamości – mówił.

Delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie podkreślił, że łodzie ratunkowe istnieją po to, by ratować. Tak samo jest z Kościołem. – My tymczasem dbamy o nasze łodzie ratunkowe: utrzymujemy je w należytym stanie, malujemy, służymy tym, którzy już w nich przebywają. Jednak nie używamy ich do celu, dla którego zostały przeznaczone. Członek załogi, który odważyłby się zakłócić życie na łodzi ratunkowej, „zostanie zagłuszony przez chór skarżących się pasażerów przeciwnych jakimkolwiek niedogodnościom” – powiedział.

Bp Włodarczyk stwierdził, że wielu ubolewa nad tragedią utraty wiary, nad sekularyzacją, zamykaniem kościołów, ale nie przychodzi im do głowy, „by wziąć do ręki wiosła i zacząć wiosłować”.

Eucharystia sprawowana była w Kościele Rektoralnym Środowisk Twórczych w Łodzi.

Duchowość małżeńska, proponowana w ramach Domowego Kościoła, jest realizowana poprzez przyjęcie elementów formacyjnych, nazywanych zobowiązaniami – darami. Są to: codzienna modlitwa osobista połączona z lekturą Pisma Świętego, regularne spotkanie ze słowem Bożym, codzienna modlitwa małżeńska jako wspólne stawanie przed Panem, codzienna modlitwa rodziny, jako wspólnoty zanurzonej w Bogu, comiesięczny dialog małżeński i wynikająca z niego reguła życia (systematyczna praca nad sobą), uczestnictwo przynajmniej raz w roku w rekolekcjach formacyjnych.

Rodziny Domowego Kościoła spotykają się w tzw. kręgach (liczących od 4 do 7 małżeństw) w jednym z ich domów. Jedno z małżeństw staje się parą animatorską. Nad spotkaniami czuwa ksiądz moderator.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8

Reklama