Ukraina potrzebuje nadal pomocy materialnej, ale także wsparcia duchowego – apeluje w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Igor Kozankewycz, dyrektor greckokatolickiej Caritas w Drohobyczu. Dodaje, że nie powinniśmy ulegać zniechęceniu w niesieniu pomocy.
Wsparcie jakie niesie Ukrainie świat, w tym także Polska jest bardzo ważne. Niestety wojna trwa nadal i tragedia milionów ludzi wciąż się przedłuża. Pokazuje to przykład wysadzenia tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce. Po wyzwoleniu Chersonia wydawało się, że dzięki pomocy humanitarnej niesionej przez różne organizacje, w tym także poprzez Caritas, uda się polepszyć los mieszkańców tamtych terenów. Niestety w tej chwili, kiedy woda opada, widać dramat tego, co tam się wydarzyło. Dlatego pomoc nadal jest konieczna.
„Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Polakom, którzy pomagają przez ten cały rok - mówi ks. Igor Kozankewycz. - Pomagają materialnie i modlą się. Gdy przyjeżdżam do Polski, to cały czas w kościołach ludzie modlą się za Ukrainę. Jest to ogromne wsparcie duchowe. Proszę też, aby się nie zniechęcać. Aby nie ustawać w pomocy. Myślę, że teraz jest taki moment przełomowy, czy damy radę. Dlatego proszę, abyście jeszcze bardziej dawali to świadectwo, aby razem z nami walczyć w te sposób. My tutaj na Ukrainie walczymy z wrogiem na froncie. Wojskowi walczą na froncie. Natomiast jest także front duchowy, który trwa i myślę, że jest on ważniejszy od tego fizycznego.“
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
Ks. Kozankewycz od kilku lat prowadzi pod Drohobyczem ośrodek rehabilitacyjny „Nazaret”, w którym pomoc otrzymują uzależnieni od alkoholu i innych używek. Obecnie trafiają tam także osoby z obszarów wschodniej Ukrainy. Wojna w wielu przypadkach potęguje uzależnienia i stany napięcia, stąd co raz więcej ludzi potrzebuje pomocy specjalistycznej.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.