Plan zabicia papieża zakładał, że organizatorzy akcji mieli otrzymać olbrzymie wynagrodzenie, zagwarantowano im także azyl polityczny w krajach komunistycznych.
Później pieniądze miały trafić do RFN, gdyż tam działało silne ogniwo „Szarych Wilków”, z Musą Serdarem Celebim na czele, ważny punkt odniesienia dla Agcy. „Szare Wilki” miały dostać na cele organizacyjne jedną trzecią z obiecanych 3 milionów marek. Jak to określił Agca, Celebi spotkał się z nim w Zurychu już po ustaleniach podjętych w hotelu Sheraton i w całości je zaakceptował, „oczywiście nie dlatego, że on miał coś przeciwko papieżowi, ale z powodu pieniędzy, które dzięki temu uzyskałaby organizacja (chodzi o »Szare Wilki«), której on był kierownikiem”. Według Agcy, Celenk miał wpłacić pieniądze na konto Orala Celika, który korzystał wtedy z fałszywego paszportu na nazwisko Harun Celik, ale także dwóch innych. Trudno więc ustalić, na jakie w końcu nazwisko było założone konto w Düsseldorfie, na które Celenk wpłacił pieniądze. Jedno dla Agcy nie ulegało wątpliwości, cała kwota, bądź jej część, w końcu kwietnia 1981 r. znajdowała się na koncie Celika, co potwierdził mu telefonicznie Musa Serdar Celebi.
O jego pewności świadczy m.in. następujący fragment wyjaśnień Agcy, odpowiadającego na pytanie włoskiego śledczego: – Czy jest pan w stu procentach pewien, że pieniądze zostały przekazane z banku londyńskiego, gdzie Celenk posiadał rachunek bankowy, do Düsseldorfu, gdzie posiadał rachunek bankowy pan Celik – pytał sędzia. – Ja nie byłem osobiście świadkiem przekazania tych pieniędzy – powiedział Agca – ale tak zostało uzgodnione i osoby, o których mowa, potwierdziły mi ten fakt. Dlatego nie wiem, dlaczego powinienem uważać, że ta transakcja nie została dokonana między bankami”. Agca był przekonany, że głównym płatnikiem jednak nie są Bułgarzy, ale Sowieci. Wspominał o tym kilka razy, mówiąc, że wpłaty na konto Celenka miała dokonać sowiecka ambasada w Sofii.
Prawdopodobnie także ten przelew został dokonany przez jakichś pośredników, w każdym razie nie ma, poza przekonaniem Agcy, żadnych dowodów na to, że pieniądze, nagroda za zabicie papieża, rzeczywiście z tego źródła wypłynęły. W czasie procesu nie udało się wyjaśnić, co stało się z tymi pieniędzmi. Wiadomo, że Celik, gdy tuż przed zamachem dotarł do Rzymu, dysponował sporymi kwotami. Agca nie chciał o tym szerzej mówić, być może licząc na to, że pieniądze zostały gdzieś dla niego lub jego rodziny zabezpieczone. Kluczową osobą dla tego wątku jest Celik. Ale on również na temat pieniędzy, które miał otrzymać od Celenka, milczał. Być może powiedział coś o tym francuskim służbom specjalnym, które miały go w swych rękach od 1986 r. i udawały przed włoskim wymiarem sprawiedliwości, domagającym się ekstradycji Celika, że nie wiedzą, kto kryje się pod nazwiskiem Ates Bedri.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.