Według danych policyjnych, w ubiegłym roku prawie 75% osób, które mogły zostać dotknięte jakąś formą przemocy w Polsce, stanowiły kobiety. – „Przemoc wobec kobiet, popełniana niejednokrotnie w 'zaciszu czterech ścian' często pozostaje nieuchwytna, ponieważ ofiary – kobiety, boją się zgłosić tego faktu na policję lub do prokuratury" – mówi dr Grzegorz Skrobotowicz z Katedry Postępowania Karnego KUL.
Zjawisko przemocy wobec kobiet, zarówno fizycznej, jak ekonomicznej i psychicznej, niestety jest ciągle powszechne. Dotyczy kobiet na całym świecie, niezależnie od statusu społecznego, wykształcenia i wyznania. Dlatego też 25 listopada obchodzimy Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet.
Wykładowca KUL podkreśla, że okres pandemii COVID-19 nie zmniejszył skali zjawiska. Przywołując raport UN Women, sporządzony na podstawie danych z 13 krajów, wskazał, że aż 2 na 3 kobiety zetknęły się osobiście lub też znają kobietę, która doznała jakiejś formy przemocy. Agresorami są głównie mężczyźni, ale przestępczość kobiet wobec kobiet, także jest odnotowywana w policyjnych statystykach. Jak wyjaśnia dr Skrobotowicz może ona polegać m.in. na biciu, poniżaniu, przemocy psychicznej, gwałcie, w tym gwałcie małżeńskim, wykorzystywaniu seksualnym dziewczynek, stalkingu czy nawet handlu ludźmi.
Równocześnie tylko 1 z 10 kobiet zadeklarowała, że zgłosi fakt przemocy organom ścigania. Jako powody takiej postawy ekspert z KUL wymienia np. uzależnienie finansowe od sprawcy i związaną z nim obawę o samodzielne poradzenie sobie w życiu. - „Walka ze zjawiskiem dopuszczania się jakichkolwiek form przemocy wobec kobiet powinna nieustannie stanowić przedmiot zainteresowania zarówno wymiaru sprawiedliwości, jak i polityków, mających realny i bezpośredni wpływ na kształtowanie się polityki karnej" – dodaje dr Skrobotowicz.
Data Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet upamiętnia opozycjonistki z Dominikany, siostry Mirabal, zamordowane na polecenie dyktatora Rafaela Trujillo 25 listopada 1960 roku. Dzień ten został ustanowiony w 1999 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, inicjatywę poparła także Unia Europejska.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).