Nasi liderzy – mówi kapłan – są jak starotestamentalni pasterze, którzy pasą samych siebie, a nie owce.
Zbliżająca się podróż Papieża Franciszka do Mozambiku, na Madagaskar i Mauritius jest znacząca nie tylko dla tych trzech państw, ale dla wszystkich 54 afrykańskich krajów i dla całej populacji tego kontynentu, która liczy dziś 1,3 mld osób – uważa o. Agbonkhianmeghe Orobator, przewodniczący Jezuickiej Konferencji Wyższych Przełożonych Afryki i Madagaskaru.
Nigeryjski jezuita uważa, że Ojciec Święty umocni serca ludzi, którzy mierzą się codziennie z wieloma wyzwaniami. Stwierdza on, że powodem korupcji, przemocy, biedy, bezrobocia, migracji i politycznej dysfunkcjonalności jest brak właściwego przywództwa. Nasi liderzy – mówi kapłan – są jak starotestamentalni pasterze, którzy pasą samych siebie, a nie owce [Ez 34, 2-5]. Mogą wiele nauczyć się z pasterskiego przewodniczenia Papieża Franciszka.
O. Orobator wskazuje, że w Afryce jest wiele osób odrzuconych i zmarginalizowanych. Muszą oni poczuć, że Kościół jest dla nich domem, a nie bezlitosnym sędzią – mówi. Jezuita ma także, nadzieję, że Franciszek zachęci lokalny Kościół, a szczególnie jego liderów do większego świadczenia o Ewangelii i bardziej profetycznego przywództwa. Kościół w krajach, które odwiedzi Papież jest żywy. Mam nadzieję, że Ojciec Święty pomoże odnowić mu jego misję i rozpalić na nowo światło nadziei dla ludzi przywykłych do życia w socjoekonomicznych i politycznych problemach – mówi nigeryjski duchowny.
W Mozambiku przy 30 milionowej populacji jest 70 proc. chrześcijan, w tym 27 proc. katolików. 27-milionowy Madagaskar ma 4 miliony katolików. Ponad połowa mieszkańców wyznaje tradycyjne trybalne wierzenia. Z kolei na Mauritiusie połowa z populacji 1 mln 200 tys. to hinduiści, a drugą największą grupą są właśnie katolicy w liczbie 300 tys. Mauritius według ONZ w odróżnieniu od pozostałych dwóch krajów jest dobrze usytuowany na liście ekonomicznych i religijnych wolności.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.