Krew św. Pantaleona, która przechowywana jest w madryckim klasztorze Wcielenia (Real Monasterio de la Encarnación), znów się upłynniła. Do późnych godzin 27 lipca wierni tłumnie przybywali do klasztornego kościoła, aby zobaczyć to niezwykłe zjawisko i prosić świętego o opiekę.
Pantaleon urodził się w Nikomedii w III w. Po studiach medycznych został lekarzem na dworze cesarza Maksymiliana. Pod wpływem nauczania kapłana Hermolausza, pociągnięty jego przykładem, przyjął wiarę chrześcijańską. Rozdał cały swój majątek ubogim i zaczął leczyć za darmo. To nie spodobało się innym lekarzom. Oskarżyli Pantaleona o magię, która miała pochodzić z nowej wiary. Cesarz kazał mu wyrzec się chrześcijaństwa, a wobec odmowy, poddał lekarza okrutnym torturom i ściął mu głowę. Według tradycji inni chrześcijanie zebrali krew do flakoników, które trafiły do różnych krajów.
Jedną ampułkę przywiozła do Hiszpanii córka Jana de Zúñigi w XVII w. i umieściła w klasztorze Wcielenia, który ufundowała. Od tego czasu we wspomnienie św. Pantaleona (27 lipca) krew przybiera postać płynną. Cały proces można obserwować na ekranach, które są w tym celu umieszczone w kościele. Tysiące pielgrzymów przybyło w tym roku, aby zobaczyć “cud krwi św. Pantaleona”. Jest on patronem m.in. lekarzy i pielęgniarek.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.