Franciszek napisał list do więźniów osadzonych na wyspie Gorgona, w rejonie Livorno we Włoszech.
To odpowiedź na słowa, które wcześniej sami więźniowie przesłali przez albańskiego purpurata, kard. Ernesta Simoniego, do papieża. Zwracając się do więźniów Franciszek napisał: "Kiedy idziemy prosić Pana o przebaczenie, On zawsze nam przebacza, nie męczy się nigdy okazywaniem nam przebaczenia i podnoszeniem z prochu naszych grzechów".
Zachęcił osadzonych do spojrzenia w przyszłość z ufnością, a także skorzystania ze wsparcia kapelana oraz wychowawców, aby podjąć drogę przemiany oraz odnowy wewnętrznej. "Podtrzymuje nas na tej drodze wiara i nadzieja, że Pan, bogaty w miłosierdzie, zawsze stoi obok nas" - podkreślił w liście ojciec święty.
Więźniowie otrzymali podwójny prezent. Po pierwsze słowa papieża Franciszka, a po drugie odwiedziny kard. Ernesta Simoniego, starszego i niezłomnego albańskiego kapłana, który w latach 1963-1990 był skazany na przymusowe roboty. On też przywiózł im list papieża.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.