W sobotnią uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny papież Franciszek modlił się na Placu Hiszpańskim w Rzymie o "mądrość i dalekowzroczność" dla rządzących i apelował, by nie porzucać ani nie pozbawiać praw rodzin uchodźców.
W modlitwie odczytanej przed figurą Matki Bożej w centrum Wiecznego Miasta papież mówił o jego mieszkańcach, którzy "cierpliwie zmagają się z trudnościami codziennego życia".
"Prośmy o siłę, by nie poddawać się, by każdego dnia zrobić coś, by poprawić stan rzeczy, by troska każdego uczyniła Rzym piękniejszym i lepszym miejscem do życia dla wszystkich" i aby zagwarantowano wszystkim prawa - dodał.
"Myśląc o dobru wspólnym tego miasta prosimy o mądrość, dalekowzroczność, ducha służby i współpracy dla tych, którzy pełnią odpowiedzialne role" - powiedział Franciszek.
Modlił się za rzymskich księży i zakonników, by byli "ojcami - bliskimi ludziom i miłosiernymi".
Zwracając się do Matki Bożej mówił: "Ty wiesz, co znaczy nosić w łonie życie i odczuwać wokół siebie obojętność, odrzucenie, czasem pogardę". "Dlatego proszę, byś była blisko tych rodzin, które dzisiaj w Rzymie, we Włoszech, na całym świecie żyją w podobnej sytuacji, aby nie zostały porzucone, lecz by chroniono ich prawa, prawa człowieka, które stoją nawet przed wszelkimi uzasadnionymi wymogami" - mówił papież.
Wcześniej Franciszek modlił się przed obrazem Matki Bożej w bazylice Santa Maria Maggiore.
Po modlitwie na Placu Hiszpańskim papież udał się do pobliskiej siedziby redakcji rzymskiego dziennika "Il Messaggero", obchodzącego 140-lecie istnienia. Spotkał się tam z jego pracownikami.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.