Ludzie, którzy protestowali przeciw pochowaniu prezydenta na Wawelu, "bo nie jest godzien królów", niech wracają do szkoły. Krystalicznie czysty życiorys ma tylko jedna spoczywająca tam głowa naszego państwa: święta Jadwiga.
Kobieta król
Obok głównego ołtarza katedry stoi wspaniały, gotycki sarkofag. Leży w nim ostatni z Piastów, Kazimierz, już za życia nazywany Wielkim. Może on mógłby być wzorem? Też niecelny strzał. Ksiądz Marcin Barycz-ka, który wypomniał Kazimierzowi jego liczne kochanki, skończył utopiony w Wiśle. Wielki król musiał za to pokutować.
Gdy otwarto sarkofag św. Jadwigi, okazało się, że jej insygnia władzy, berło i jabłko, są zrobione z... drewna. Złoto Jadwiga oddała na Akademię Krakowską
14 kwietnia 2010 roku, godzina 10.46. Trwają przygotowania do pogrzebu pary prezydenckiej
Jedyną polską władczynią, której nic nie można zarzucić, jest św. Jadwiga. Była koronowanym królem, a nie królową Polski, i naprawdę rządziła wraz ze swoim mężem Jagiełłą. Było to zresztą bardzo udane małżeństwo. Pisano, że Jadwiga była piękna, miała jasne włosy, znała pięć języków, świetnie jeździła konno. Była wesoła i dobra dla ludzi, ale też stanowcza i twarda dla wrogów. I przy tym święta. Kiedy otwarto jej sarkofag, badacze znaleźli bardzo kształtną czaszkę. Na podstawie badań kości ustalili, że miała aż 180 cm wzrostu, choć wtedy ludzie byli znacznie niżsi. Pochowano ją wraz z jej zmarłą trzytygodniową córeczką Elżbietą Bonifacją. W grobie badacze znaleźli drewniane berło i skórzaną koronę, bo swoje złoto Jadwiga oddała Akademii Krakowskiej.
Ziemia z Katynia
Awantury przed pochowaniem na Wawelu ludzi, którzy jakoś zaznaczyli się w polskiej historii, to też już tradycja. Zdarzały się przed pochówkami wieszczów i przed pogrzebem Piłsudskiego. I zapewne nie jest to awantura ostatnia. Powtórzy się, jeśli w przyszłości zapadnie decyzja o pochówku na Wawelu Lecha Wałęsy. Ze swoją wielkością i niejasnymi epizodami z przeszłości, były prezydent doskonale wpasowałby się w spoczywające tu towarzystwo. Jest jeszcze wolne miejsce koło Sobieskiego, albo... naprzeciw Lecha Kaczyńskiego.
18 kwietnia, godzina 20.08. Lech i Maria Kaczyńscy spoczęli w narodowej nekropolii fot. PAP/Leszek Szymański
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).