Proroctwo Maksymiliana

O realizacji pragnienia świętego, modlitwach o pokój i Niepokalanej, która zawsze prowadzi do Jezusa.

Reklama

W Niepokalanowie 1 września zostało otwarte Światowe Centrum Modlitwy o Pokój, którego częścią będzie kaplica Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu. To jedno z 12 ośrodków modlitwy w intencji pokoju i pojednania, które powstają na świecie z inicjatywy Stowarzyszenia Królowej Pokoju. W 2017 r. do grona już istniejących siedmiu kaplic dołączyła ósma, stworzona w bazylice w Niepokalanowie. Już za kilka dni będzie stąd płynąć modlitwa 24/h. Zgodnie z planem św. Maksymiliana.

Nie ma przypadku

Z proboszczem parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Niepokalanowie o. Andrzejem Sąsiadkiem rozmawiam w domu parafialnym. Dookoła nas na ścianach archiwalne zdjęcia przedstawiające początki Niepokalanowa. Wszędzie pola, a na środku figura Matki Bożej, od której zaczęła się historia miasta Maryi.

W tej historii nic nie działo się przypadkowo – ani przekazanie 3 ha ziemi przez księcia Druckiego-Lubeckiego na własność ojcom franciszkanom, ani budowa pierwszej kaplicy, pachnącej dziś starym drewnem. Nieprzypadkowy był też pomysł powstania kaplicy z nieustanną adoracją Najświętszego Sakramentu. To proroctwo, które spełnia się dzięki wierze i odwadze jednego franciszkanina.

Z wielkiego portretu spogląda na nas św. Maksymilian. Długa broda i żywe spojrzenie, takie, które przeszywa na wylot. Człowiek maksymalny. W modlitwie i pracy jak Józef, słuchający i wykonujący bez słowa to, co zleca mu Bóg. Założyć klasztor i szkołę? Proszę bardzo. Zbudować i poprowadzić drukarnię? Nie ma sprawy. Stworzyć drugi Niepokalanów w Japonii? Ależ służę uprzejmie. Tak pracował św. Maksymilian. Maksymalnie, nie swoimi siłami, tylko tymi z góry.

Ojciec Andrzej Sąsiadek, który od roku kieruje budową kaplicy nieustannej adoracji w Niepokalanowie, codziennie uczy się tej taktyki. – Przez ado­rację przychodzą największe łaski – mówi. – I wszystkie rodzą się na kolanach w kaplicy.

Po raz pierwszy modlitwa o pokój popłynęła z Niepokalanowa w 1939 r., a zarządził ją św. Maksymilian jako dziękczynienie za cudowne uratowanie ojców aresztowanych przez gestapo. Ojcowie modlili się w trzech intencjach: o uratowanie Niepokalanowa, ojczyzny i o pokój na świecie. Kilkadziesiąt lat później także na adoracji o. Andrzej usłyszał w sercu to samo: „A może by stworzyć miejsce stałej adoracji Pana Jezusa?”.

Pomysł, aby kaplica powstała w miejscu drugiej zakrystii (przecież to najlepsze miejsce: wejście z zewnątrz otwarte non stop i wejście od bazyliki czynne w ciągu dnia), a całość została sfinansowana z datków darczyńców – został przyjęty.

Wtedy dowiedziało się o nim Stowarzyszenie Królowej Pokoju (Communita Regina della Pace). Wymodlić pokój na świecie – to zadanie tej organizacji, która zainicjowała w 2008 r. w Medjugorju inicjatywę stworzenia 12 kaplic z nieustanną adoracją Najświętszego Sakramentu. Pierwszy ołtarz adoracyjny powstał w Jerozolimie w 2009 r. 7 lat później przeniesiony został do kościoła Groty Mlecznej w Betlejem. Kolejno zaczęły powstawać kaplice w Medjugorju w Bośni i Hercegowinie, w miejscowości Oziornoje w Kazachstanie, w Jamusukro na Wybrzeżu Kości Słoniowej, Namyang w Korei Południowej i Kibeho w Rwandzie. Dotychczas zbudowano 6 z 12 Gwiazd (jak w koronie Maryi) – Światowych Centrów Modlitwy o Pokój. Siódme Centrum ma powstać w Dagupan na Filipinach. Ósma kaplica Nieustannej Adoracji Najświętszego Sakramentu 1 września zostanie otwarta w Niepokalanowie w Polsce. Do 12 brakuje jeszcze 4 kaplic. Gdzie powstaną, nie wiadomo. Decyduje o tym Duch Święty, choć o. Andrzej nie omieszkał wspomnieć o tej idei podczas niespodziewanej wizyty w Australii w czasie tych wakacji.

Wielki zaszczyt

– Wybór Niepokalanowa na ósmą kaplicę odczytaliśmy jako wielki zaszczyt, bo to nie jest sławne sanktuarium, nie mamy tu cudownego obrazu, wspaniałego źródełka, ale jest Maksymilian, który wszystko zbudował na zaufaniu do Maryi. Zapomina się, że jego ofiara była konsekwencją całego życia, a jego życie było zawierzeniem Niepokalanej. Kiedy zapominam, że chodzę po świętej ziemi, przypominam sobie pielgrzymów z Japonii, którzy po wyjściu z autokaru całowali kostkę przed bazyliką – wspomina o. Andrzej.

Jeśli Niepokalanów ma się stać miejscem modlitwy o pokój dla całego świata, czy zechcą się do niej włączyć bracia protestanci? – Pytałem o to Pana – podchwytuje temat o. Andrzej. – Jakiś czas temu dostałem telefon. Zadzwonił do mnie człowiek, który chciał razem z żoną przekazać trochę złota na kaplicę. „Maksymilian jest nam bardzo bliski” – mówił mężczyzna i dodał, że jest pastorem protestanckim.

To dla o. Andrzeja konkretne znaki, zapowiedzi proroctwa o pokoju, które już zaczęło się wypełniać. Historii o darczyńcach, tych, którzy przekazali 200 tys., 50 zł, pierścionek czy urządzenie do kładzenia tynków, są setki.

– Intencje naszych darczyńców wmurowaliśmy w ołtarz kaplicy – o. Andrzej pokazuje nam zdjęcia. – Dlatego postanowiłem, że sam ołtarz też nie może być zwykłym wytworem rzemieślniczym i że projekt musi wykonać osoba wierząca, która omodli najmniejszy fragment swojej pracy już na pierwszym etapie powstawania. Tak budowaliśmy bazylikę – przypomina – kościół w 80 procentach wznieśli ojcowie. Tutaj każda cegła jest namaszczona, a każdy konfesjonał i ławka przemodlone.

Przez rok planował rozmowę z zakonnicą architektem, zdobył numer, już mieli się spotkać, ale złamała nogę; za rok przyszły nowe obowiązki. – Nie wiedziałem, dlaczego nie mogę się z nią spotkać – wspomina o. Andrzej. I w tym czasie po raz pierwszy zetknął się z projektami Mariusza Drapikowskiego i jego ekipy. – Były zachwycające – opowiada dalej. – W jego realizacjach sakralnych każdy szczegół ma znaczenie. Wyjaśniłem mu, że mam takie marzenie, żeby w naszej kaplicy było trochę inaczej niż w pozostałych, tzn. że nie wystawiamy monstrancji na ołtarzu, tylko żeby ołtarz był monstrancją z figurą Maryi w roli głównej. Po jakimś czasie dostałem projekt i oniemiałem. Centralną część ołtarza zajmuje ponaddwumetrowa srebrna figura Niepokalanej Maryi z otwartymi dłońmi. Pod Jej sercem umieszczona jest duża zamykana 20-centymetrowa monstrancja otoczona różańcem z bursztynu, z miejscem na Hostię. Postać Maryi otacza wieniec z naturalnej wielkości srebrnych lilii, symbolizujący czystość i Jej niepokalane poczęcie. Warstwy szkła kryształowego, podświetlone od spodu, razem ze słonecznymi promieniami, rozchodzącymi się wokół Niej, stworzą świetlistą, niemal niematerialną poświatę, podobną do tej, w której ukazała się Maryja podczas objawień w Lourdes, Guadalupe i Fatimie. Jedna z warstw kryształu w swej formie nawiązuje do Cudownego Medalika Niepokalanej, ukochanego przez św. Maksymiliana. Na tej warstwie kryształu znajdzie się 12 szlifowanych kamieni, symbolizujących 12 gwiazd z apokaliptycznej wizji św. Jana, które także umieszczone są na Cudownym Medaliku. Kiedy zobaczyłem projekt, zaniemówiłem, ale to, co wydarzyło się kilka dni później, ścięło mnie z nóg. Dosłownie. Przeglądając archiwalne zdjęcia z budowy bazyliki, odkryłem list św. Maksymiliana z 1934 r. do gwardiana, w którym pisze: „Zapewne bazylika będzie spora według potrzeby, ale uboga i piękna harmonią wszystkich części, zgranych do jej jedynego celu: zbawić i uświęcić jak najwięcej dusz przez Niepokalanów (…) wyobrażam sobie piękną figurę Niepokalanej w wielkim ołtarzu, a na jej tle, pomiędzy rozłożonymi rękami monstrancja w ciągłym wystawieniu Przenajświętszego Sakramentu. Bracia na zmianę adorują”. Zadzwoniłem do Mariusza i mówię: „Maksymilian napisał do ciebie” – opowiada zakonnik. – Zrozumiałem, co się dzieje. Jest 1934 rok. W Niepokalanowie stoi drewniana kaplica, a wokół niej ojcowie bronują pola. Dopiero w 1954 r. powstanie tu murowany kościół, a w 1980 papież św. Jan Paweł II nada mu tytuł bazyliki. Za chwilę otworzymy kaplicę, a św. Maksymilian wszystko przewidział proroczo ponad 80 lat temu. Ale to nie wszystko. Jest jeszcze druga część proroctwa: „Kto zagląda do kościoła, pada na kolana, adoruje, spogląda na twarz Niepokalanej, odchodzi, a Ona z Panem Jezusem jego sprawę załatwia...”.

29 sierpnia podczas audiencji generalnej papież Franciszek pobłogosławił figurę Maryi z kaplicy w Niepokalanowie, a od 1 września płynie na cały świat nieustająca modlitwa o pokój. Mogą się w nią włączyć wszyscy, dla których ważne jest duchowe rozbrojenie. 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama