Widać ich nie tylko wtedy, gdy zakładają żółte koszulki. Są młodzi, zdolni, ambitni. I świadomi, że to z nich budowany jest żywy pomnik św. Jana Pawła II.
Letni obóz to także element programu formacyjnego, który prowadzi Fundacja. – Spotykamy się w ciągu roku w naszych wspólnotach akademickich. Dzięki Fundacji jestem bliżej Boga także dlatego, że mam obok siebie ludzi, którzy wierzą, dla których wartości chrześcijańskie są ważne, mają podobne poglądy. To daje silny fundament, na którym można budować – przyznaje Agnieszka Koszałka.
Poznawanie Jana Pawła II
– Na co dzień raczej encyklik papieskich nie czytamy, a przynajmniej nie wszyscy. Bycie stypendystą to impuls, żeby poznawać św. Jana Pawła II. Program formacyjny bardzo w tym pomaga – mówi Karol Róg, student matematyki z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Miałyśmy po 8 lat, kiedy papież umierał. I chyba to najbardziej zapadło nam w pamięć. To, jak reagowali nasi rodzice, ich smutek, żałoba. Nie znaliśmy Jana Pawła II, ale wiedzieliśmy, że odszedł ktoś ważny. Teraz dopiero poznajemy go naprawdę – mówią Ewelina i Asia, studentki z Warszawy. – I odkrywamy, że jest ciągle aktualny. To, co mówił do młodych 20 czy 30 lat temu, nie straciło na świeżości. Zmienił się świat, ale wartości są trwałe, ponadczasowe – dodają. Starają się kierować papieską wskazówką: „Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali”. – To mobilizuje także do tego, żeby jak najlepiej wykorzystać czas nauki. Na pewno nie na zasadzie „zakuć – zapomnieć” – przekonuje Asia.
Spłacić dług
O tym, że zebrane ofiary nie idą na marne, opowiadali w koszalińskich parafiach. Gościli także w domach mieszkańców, którzy zaprosili ich na niedzielny obiad. – Zostaliśmy przyjęci w Koszalinie niezwykle serdecznie i z wielką życzliwością. Mieszkańcy otworzyli przed nami nie tylko drzwi swoich domów, ale także serca – mówi Angelika Lejter. Chce zostać położną i pomagać kobietom. Dzięki wsparciu Fundacji w październiku rozpocznie studia na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. – Mam świadomość, że mogę się uczyć i realizować swoje marzenia dzięki wielu osobom, które wspierają Fundację – dodaje. – Ta świadomość zobowiązuje – przyznają zgodnie stypendyści FDNT. Nic więc dziwnego, że młodzi ludzie w charakterystycznych żółtych koszulkach opanowali mobilny punkt poboru krwi, który zaparkował przed kościołem Ducha Świętego.
Dla Justyny hasło „żywy pomnik Jana Pawła II” to nie jest pusty slogan. – To tytuł, od którego rozpiera mnie duma, ale mam też świadomość, jak wielkie zobowiązanie na nas spoczywa – mówi studentka prawa. – Zaciągamy swoisty dług, który staramy się spłacać szeroko rozumianą służbą społeczną, świadectwem. I to już teraz, nie w przyszłości – dodaje.•
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.