Współcześni gnostycy różnej maści sugerują, że Kościół coś ukrywa, potajemnie kombinuje w swoich kuriach czy zakrystiach. Jak można tak po prostu wierzyć biskupom?
Gnoza dla półinteligentów
Chwałą Bożą jest człowiek żyjący - Św. Ireneusz z Lyonu
„Jest lepiej i pożyteczniej mniej albo nic nie wiedzieć, a przy tym zbliżyć się do Boga przez miłość, niż chełpić się, że się wiele wie i wiele zebrało doświadczeń, a przy tym być uznanym za bluźniercę i wroga samego Boga” – pisał św. Ireneusz, który zasłynął jako obrońca Kościoła przed herezją gnostycką. Gnoza to system, który próbował stworzyć chrześcijaństwo w wersji dla intelektualistów. Gnostycy utrzymywali, że mają dostęp do wyższej, tajemnej wiedzy, która włącza ich do duchowej elity. Wspólnym elementem ekstrawaganckich poglądów gnostycznych był dualizm: przeciwstawianie ducha i materii. Gnostycy upatrywali przyczynę zła w świecie materialnym, który nie miał pochodzić od dobrego Boga.
Św. Ireneusza (ok.135–202) urodził się w Smyrnie (dziś Izmir w Turcji). Był uczniem św. Polikarpa, ucznia św. Jana. Został kapłanem w Galii, a następnie biskupem Lyonu. Zginął śmiercią męczeńską w 202 roku. Ocalały tylko dwa jego dzieła, z których najsłynniejsze to „Adversus haereses”. Biskup Lyonu zbija tezy gnostyków, ukazuje ich sprzeczności, brak spójności. „Poznać ich doktrynę, to już ją pokonać” – stwierdza.
Rozwija pojęcie Tradycji apostolskiej. Nie ma żadnej tajemnej nauki poza wspólnym credo Kościoła, podkreśla. „Tradere” znaczy przekazywać. Tradycja oznacza proces przekazywania objawionej Prawdy z pokolenia na pokolenie, od Chrystusa przez apostołów i ich następców. Gwarancją wiernego przekazu prawd wiary jest ciągłość posługi biskupów, czyli tzw. sukcesja apostolska. Nad Tradycją wiary czuwa Duch Święty, który zapewnia, że Kościół jest wierny Ewangelii, a jednocześnie nie kostnieje, wciąż się odnawia. Gnoza jest stałą pokusą intelektualistów.
Pycha rozumu powoduje, że „moje zdanie” urasta do rangi najwyższego autorytetu. Medialne elity wzorem gnostyków sugerują dziś, że mają ten właściwy pomysł na Kościół, moralność i wiarę, bardziej „nowoczesne”, „ludzkie” itd. Można by zadedykować im słowa Ireneusza: „Są ludzie, którzy wyżej od prawdy stawiają puste gadulstwo. Chytrze spreparowaną, na pozór poprawną argumentacją przewracają oni w głowach półinteligentom, łowiąc ich na przynętę słusznych w zasadzie, lecz poprzekręcanych lub fałszywie interpretowanych słów Pańskich”. Ireneusz radzi wierzącym słuchać bardziej nauczania papieża i biskupów. Za proste? No właśnie, to takie banalne...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.