Projekt ustawy mającej na celu znaczne zwiększenie obecności krzyży w miejscach publicznych we Włoszech złożyła prawicowa Liga Północna. Przewiduje on, że krucyfiks powinien wisieć "w podwyższonym i łatwo widocznym miejscu" w pomieszczeniach wszystkich instytucji publicznych", informują włoskie media. Każdy, kto usuwa lub gardzi chrześcijańskim symbolem "z nienawiści", powinien zatem zostać ukarany grzywną w wysokości od 500 do 1000 euro.
Zgodnie z projektem krzyż powinien wisieć w klasach, salach wykładowych i innych placówkach oświatowych, urzędach administracyjnych, salach posiedzeń regionalnych, prowincjalnych i lokalnych rad i lokalach wyborczych. Powinien być również obowiązkowy w sądach i więzieniach, na dworcach kolejowych i autobusowych, portach, na lotniskach i w placówkach dyplomatycznych, a także w instytucjach włoskich za granicą.
Szef jezuickiego czasopisma "Civilta Cattolica", ks. Antonio Spadaro, nazwał takie traktowanie krzyża "bluźnierczym". "Symbol chrześcijański oznacza miłość wroga i bezwarunkową akceptację. Krzyż jest znakiem sprzeciwu przeciwko grzechowi, przemocy, niesprawiedliwości i śmierci; nie jest to znak tożsamości narodowej" - napisał ks. Spadaro na Twitterze.
Podczas wyborów parlamentarnych w 2018 r. Liga Północna uzyskała 17,4 proc. głosów i wchodzi w skład koalicji rządowej premiera Giuseppe Contego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.