Takim nieco prowokacyjnym tytułem Magdalena Siemion proponuje młodym ludziom zaznajomienie się z teologią ciała stworzoną przez papieża Polaka.
Autorka nie obiecuje młodym czytelnikom, że po lekturze jej książki od razu zmieni się ich życie i nie że nigdy nie popełnią żadnego błędu. - Nic z tych rzeczy. Teologia ciała Jana Pawła II nie jest łatwa. Jest wymagająca. Spróbujcie poczytać w oryginale "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich". Na razie zapraszam do wersji "light", w której próbuję opowiedzieć ją prostymi słowami, lecz nie zatracając nic z jej mądrości i głębi - mówi.
Jak tłumaczyła podczas spotkania promującego książkę "Seks wg Jana Pawła II cię wyzwoli" (wydał ją krakowski Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II), o tym, że taka wersja "light" jest potrzebna, przekonała się, prowadząc warsztaty z teologii ciała dla młodzieży. Jak często wtedy słyszała, dzięki tym zajęciom młodzi ludzie po raz pierwszy dowiadywali się o pięknie katolickiej nauki dotyczącej miłości kobiety i mężczyzny, rodziny, seksualności.
- Młodzi mówią mi np., że na warsztatach odkrywają, czym jest i powinna być prawdziwa miłość oraz że seksualność nie jest czymś, czego powinni się wstydzić. Nie kryją też, że są to tematy, które sami krępują się poruszyć, i żałują, że nikt z nimi o tym nie rozmawia - opowiada M. Siemion.
Sama z teologią ciała po raz pierwszy zetknęła się w 2006 r., czyli niedługo po śmierci św. Jana Pawła , gdy panował boom na wszystko, co wiązało się z jego osobą i nauczaniem. - W Wyższej Szkole Europejskiej powstały studia podyplomowe związane z nauczaniem Jana Pawła, a ja - urodzona w Wadowicach fanka Jana Pawła II, szybko się na nie zapisałam. Prowadził je o. Jarosław Kupczak OP. Zafascynowałam się tą myślą. Miałam wtedy 25 lat i zastanawiałam się, dlaczego jako nastolatka nigdy nie słyszałam o teologii ciała. To wszystko mocno dotknęło i we mnie pracowało, chciałam się tym dzielić z innymi - wspomina.
Jak dodaje, nigdy nie zapomni pewnej kobiety, która pod koniec wykładów wstała i ze łzami w oczach powiedziała, że gdyby wcześniej wiedziała o teologii ciała, to jej życie wyglądałoby inaczej. Miała za sobą bolesne doświadczenia związków, które ją poraniły i była po dwóch rozwodach.
- Ja byłam w komfortowej sytuacji, bo moje życie dopiero się zaczynało. Współpracowałam też wtedy z telewizjami TVN i TVP, i gdy w 2008 r. dowiedziałam się, że do Krakowa przyjeżdża Christopher West (dyrektor Instytutu Teologii Ciała w Filadelfii w USA), poprosiłam operatora, żebyśmy nagrali spotkanie z nim i rozmowę. Ten materiał do dziś prezentuję na warsztatach z młodzieżą - opowiada.
Później Magda wyjechała na pewien czas zagranicę, ale pragnienie, by o teologii ciała mówić innym ludziom, cały czas w niej żyło. - Gorąco prosiłam Boga, by coś z tym zrobił. I zrobił. Gdy wróciłam do Krakowa, trafiłam do Instytutu Dialogu Międzykulturowego, a później dostałam szansę na prowadzenie warsztatów z młodzieżą. Jeszcze później dostałam zgodę na wydanie książki, która jest owocem tych warsztatów i powstała po to, by nie zostawiać młodych ludzi bez "powarsztatowej pigułki", dzięki której będą mogli zgłębiać myśl św. Jana Pawła II - tłumaczy.
Jak również zauważa, w Polsce teologia ciała nie jest tak popularna jak w USA, a młodzi ludzie na pewno nie dowiedzą się o niej z mediów elektronicznych.
Z kolei o. prof. dr hab. Jarosław Kupczak, który od lat zajmuje się teologią ciała, jako główny recenzent książki Magdaleny Siemion nie ukrywa, że zafascynował się jej ambitnym pomysłem tradycyjnej i nowoczesnej zarazem reinterpretacji papieskiej teologii ciała. - Ta reinterpretacja związana z miłością, małżeństwem i seksualnością dokonała się w dialogu z nurtami współczesnej filozofii (fenomenologii i egzystencjalizmu), a jednocześnie zachowuje - zgodnie z zamysłem Wojtyły - całe metafizyczne dziedzictwo teologii Kościoła - mówi. Jego zdaniem, gdybyśmy nie mieli teologii ciała Wojtyły, to w konfrontacji z dzisiejszą wulgarną propozycją trafiającą z mediów elektronicznych do młodych ludzi, bylibyśmy bardziej bezbronni.
- Magda zrobiła to, czego ja nie potrafię: dokonała popularyzacji tej nauki. Zrobiła też to, co w USA robi Christopher West: stworzyła z ambitnej teologii narzędzie ewangelizacji dla młodzieży. Dlatego cieszę się, że ta książka powstała, i warto, by Magda znalazła w tym dziele współpracowników i naśladowców, bo katolickie myślenie o seksualności i ciele trzeba przekładać na język młodych. Dzięki takiej książce katecheci - w środku chorej, nihilistycznej, hedonistycznej i autodestrukcyjnej kultury - będą mogli z przekonaniem mówić o pięknej, wiernej i płodnej miłości kobiety i mężczyzny - podkreśla o. Kupczak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.