Ciało poszukiwanego od tygodnia ks. Rene Wayna Roberta znaleziono koło Augusty w amerykańskim stanie Georgia.
Ten 71-letni kapłan diecezji Saint Augustine na Florydzie zajmował się posługą wśród osób ubogich i z marginesu społecznego, w tym także byłych więźniów. Za jego zabójstwem stoi prawdopodobnie właśnie jeden z nich, 28-letni Steven James Murray. Zatrzymano go po brawurowym pościgu, kiedy uciekał samochodem ks. Roberta, mając przy sobie kilka sztuk skradzionej broni palnej. „Jestem pewien, że zostanie on wkrótce oskarżony o rozmyślne zabójstwo” – powiedział szeryf lokalnej policji David Shoar. Domniemany sprawca doprowadził służby bezpieczeństwa do miejsca, gdzie znaleziono ciało zamordowanego.
Na zorganizowanej przez policję konferencji prasowej byli obecni także członkowie rodziny ks. Roberta. „Mogę tylko powiedzieć, że mój brat zginął robiąc to, co kochał, czyli pomagając ludziom” – powiedziała siostra duchownego, Debbie Bedard.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.