68 proc. mieszkańców Kolumbii najbardziej ufa Kościołowi katolickiemu.
Badanie na ten temat przeprowadził tamtejszy oddział Instytutu Gallupa.
Dużą satysfakcję z takiego wyniku wyraził komentujący badanie sekretarz generalny kolumbijskiego episkopatu. Ks. José Daniel Falla Robles podkreślił jednak, że Kościół nie posługuje w tym celu, by szukać uznania. „Naszym zadaniem jest działalność bezinteresowna. Jesteśmy obecni tam, gdzie są ubodzy, uchodźcy, czy wykluczeni” – dodał duchowny.
Badanie wskazuje również, że Kolumbijczycy są od kilku miesięcy bardziej sceptycznie nastawieni do owoców trwających rozmów między rządem a bojówkami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii FARC. Jest bowiem coraz mniej prawdopodobne, że uda się podpisać wypracowane porozumienie w planowanym wcześniej terminie, czyli 23 marca. Tym niemniej zdecydowana większość mieszkańców tego kraju opowiada się za jak najszybszym jego sygnowaniem i definitywnym zakończeniem od lat trwającego konfliktu. Warto dodać, że w negocjacjach, prowadzonych od lat m.in. na Kubie, stara się pomagać także Kościół.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.