Papież pozdrowił dziś szczególnie tych, którzy wędrują w pocie czoła na Jasną Górę.
Papież pozdrowił dziś szczególnie tych, którzy wędrują w pocie czoła na Jasną Górę. A są ich tysiące. Wczoraj chociażby KAI za biurem prasowym Jasnej Góry podwał, że do Czarnej Madonny dotarło około 12 tys. osób. Tylko tego jednego dnia! To wielka rzesza i wielka sprawa.
Ta liczba robi wrażenie, zwłaszcza wtedy, gdy sobie uświadomimy, że wśród pielgrzymów są też rodziny z dziećmi. Po pierwsze brawo za odwagę. A po drugie to całkiem dobra odpowiedź na apel papieża, by rodziny nie rezygnowały ze wspólnego świętowania.
Wakacje to dobry moment, by pomyśleć na tym, czym tak naprawdę jest nasze świętowanie. Czy to tak, jak ostrzega papież, czas na załatwienie wszystkich zaległych spraw, na które normalnie nie ma czasu? Być może nie tylko niedziele i święta, ale również urlopy spędzamy ślęcząc nad zaległościami. A papież mówi: nie tędy droga. Święto ma być świętem. Święto to taka chwila, kiedy przestajemy zajmować się przestrzenią, która nas otacza, a koncentrujemy się na czasie - jak pisał A.J. Heschel. Warto sobie zdać z tego sprawę. Warto celebrować czas, każdą chwilę, którą dostajemy od Boga. Warto wreszcie ten czas poświęcić najbliższym, by cieszyć się ich miłością, by w nich uwielbić Boga za Jego wielkość.
Pielgrzymka to po pierwsze wielkie świadectwo dla laicyzującego się społeczeństwa, ale to też wielkie świętowanie czasu, który daje Bóg.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).