O szansach na aureolę, wampirach i wiedźmach oraz niebezpieczeństwie otwarcia się na działania szatana z ks. Jakubem Dudkiem MS rozmawia Krzysztof Kozłowski.
Krzysztof Kozłowski: Ksiądz organizuje bal wszystkich świętych. Rozumiem, że zaproszenia na ten bal nie dostanę?
Ks. Jakub Dudek MS: (śmiech) Myślę, że każdy dostanie zaproszenie na ten bal, każdy, kto chce być świętym. Warto pamiętać, że Bóg powołuje do świętości, zwłaszcza nas, grzeszników. Bo przecież nasze słabości są drogą do uświęcenia.
Jak powstał pomysł zorganizowania takiego balu?
– Ucząc w szkole, zauważyłem, że przy okazji pierwszego listopada, kiedy my, chrześcijanie obchodzimy dzień Wszystkich Świętych, w szkołach organizowane są bale Halloween. Nasz bal ma być alternatywą dla Halloween. Lubimy coś krytykować, jednak nie potrafimy zaproponować w zamian czegoś, co jest chrześcijańskie. Pomyśleliśmy, że nie chodzi o to, aby wskazywać rodzicom fakt, iż Halloween jest złe, że jest to zagrożenie dla dzieci, ale że musimy dać pewną alternatywę.
Rozumiem, że bal jest po to, by ukazać dzieciom i rodzicom, iż my, chrześcijanie, nie powinniśmy ulegać pogańskim modom?
– Jesteśmy wezwani do tego, by być dobrymi ludźmi. Chcemy zwrócić uwagę na wagę tych świąt, na świętych, których życie ma nas pociągać, stawać się i naszą drogą ku świętości. W zeszłym roku skupiliśmy się na ukazaniu sylwetek świętych dzieci, takich jak Dominik Savio czy św. Tereska. W tym roku chcemy przybliżyć świętych współczesnych, żeby pokazać dzieciom i rodzicom, że świętość to nie tylko historia, to nasza rzeczywistość. Przecież każdy z nas może być świętym.
Czy nie spotkał się Ksiądz z zarzutami, że taki bal jest niepotrzebny, a dzieciom trzeba pozwolić się wyszaleć i niech sobie będą wampirami, śmiercią czy wilkołakiem?
– W zeszłym roku, przy okazji pierwszego takiego balu, widziałem, jak do południa dzieci biegają przebrane za wampirki i inne stworki. Po południu przyszły do nas przebrane za świętych. Nauczyciele przyjęli to z zaciekawieniem. Bo to przecież nie tylko zabawa, światła, muzyka i dymy. Jest to historia, którą chcemy przekazać dzieciom. One przebierają się za świętych. Muszą w domach z rodzicami poznać ich historię życia, znać ich strój. To nie jest jakiś tam bal, ale spotkanie taneczne wszystkich świętych, tych, którzy myślą o świętości i się w nią wpatrują.
Mówiąc o balu wszystkich świętych, nie można uciec od pytania, jakie niebezpieczeństwo niesie z sobą Halloween, przebieranie się za wampiry, śmierć, diabła?
– Kiedy mówimy o Halloween, i to wypływa często od rodziców, spotykamy się z zarzutem, iż to jest tylko zabawa, że to nie jest nic złego. Zastanówmy się jednak, jaką wartość taka zabawa w nasze życie wnosi? Można bawić się na tysiąc sposobów, tylko że żaden rodzic nie pozwoliłby sobie na to, aby jego dziecko bawiło się, ściągając na siebie niebezpieczeństwo. A przecież niebezpieczeństwem jest fakt, iż chcemy zatracić pewien sens uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Wówczas modlimy się za naszych zmarłych, często pamiętanych dziadków, babcie, czasem i rodziców. Kiedy dzieci przebierają się za kościotrupy, za zmarłych, jakby próbują wywołać strach przed tymi, którzy odeszli. A my nie boimy się zmarłych. Są oni wpisani w świętych obcowanie. Modlimy się za nich. Jest to również zagrożenie kulturowe i duchowe. Halloween to przecież okultyzm.
Jest to również otwarcie się na szatana.
– Poprzez przebieranie się za wampiry czy inne postaci chcemy im nadać drugie życie. Pozwalamy im wejść w nasze życie. Przebierając się za nie, pozwalamy im, aby stali się nami. Zauważyłem, że kiedy dziecko biega po szkole przebrane za wampira, staje się agresywne. Trzeba pamiętać, że chrześcijaństwo jest religią nie martwych, ale żywych, wiecznie żywych.
Rozumiem, że na bal trzeba wziąć z sobą aureolę?
– Jeśli ktoś już ją ma, to tak. (śmiech) Jeśli nie ma, to na balu ją dostanie, by świętością mógł dzielić się z innymi.
Bal wszystkich świętych odbędzie się 3 listopada o 16.00 w kościele pw. Matki Boskiej Saletyńskiej przy ul. Morskiej 29. Księżą saletyni zapraszają na wspólną zabawę ze świętymi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).