O zafascynowaniu pracą katechetyczną, relacji nauczyciel-uczeń i wykorzystywaniu facebooka z „Bohaterem katechezy” Zdzisławem Pytką rozmawia Anna Kwaśnicka.
Jak być wzorem dla uczniów?
Często słyszę od uczniów pytanie: „Czy pan to mówi, bo musi? Czy pan naprawdę w to wierzy?”. Dlatego najpierw staram się nawiązać z nimi zdrową relację, a dopiero później wchodzić w świat wartości, w świat katechezy. Bez zbudowania relacji niczego bym nie osiągnął. Młodzież jest wyczulona na fałsz, dlatego wzór nie może być zakłamany, nie może być tylko fasadą. Trzeba młodym pokazać ludzką twarz, że można normalnie żyć w zgodzie z wartościami. Cieszę się, jak mają okazję zobaczyć mnie z synem jako ojca czy z żoną jako męża. Widzą wtedy, że nie jestem oderwany od życia. Oczywiście i mnie zdarzają się potknięcia. To też jest cenne, że je zobaczą, że zobaczą, że z tych potknięcie można się podnieść i wrócić do normalności.
Co młodzież myśli o Kościele?
Niestety wizerunek Kościoła w ich oczach jest niekorzystny. Media nie pomagają poprawić tej sytuacji, bo często sieją ziarno niepewności. Młodzież widzi, że w Kościele też dzieją się złe rzeczy. Potknięcia mają księża, katecheci, nawet biskupi. Dlatego uświadamiam im podstawową sprawę, mówiąc, że jeśli ktoś zaprowadzi mnie do kościoła, w którym nie stoi konfesjonał, to ma szóstkę na świadectwie w każdej klasie. Kościół jest dla grzeszników.
Jak przekładać Ewangelię na codzienne życie nastolatka?
Jest to trudne zadanie, bo młodzi niechętnie dzielą się swoimi problemami. Staram się, by początkiem rozmowy było wspólne przeczytanie fragmentu Ewangelii na dany dzień. Mówię uczniom, by wyobrazili sobie, że są świadkami tych wydarzeń, by zastanowili się, co Bóg mówi do nich przez te konkretne słowa. Czasem wywiązuje się dyskusja, w której oni sobie wiele rzeczy porządkują, ale czasem rozmowy nie podejmują. Pomaga też Facebook, przed którym początkowo się broniłem. Nie chciałem mieć uczniów wśród znajomych. Ale widzę, że to ma sens, bo dzięki temu poza szkołą, w internecie, również mogę z nimi rozmawiać, zwrócić im uwagę. Gdy cieszą się filmikiem z alkoholowej imprezy, pytam wprost, czy chcieliby, żeby za kilka lat ten film zobaczyło ich dziecko albo pracodawca.
Jak przyjął Pan wygraną w plebiscycie „Bohater katechezy”?
Gdy przeczytałem treść zgłoszenia, które napisał Tomek Musiał, poczułem, jakby nałożono mi na plecy ciężki bagaż. Tomek podszedł bardzo poważnie do tego zgłoszenia. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że w taki sposób jestem postrzegany przez uczniów. Ta cała sytuacja jest bardzo mobilizująca. Wiem, że nie mogę spocząć na laurach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).