Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej jest coraz bardziej napięta. Mimo podpisania Paktu Republikańskiego, będącego pierwszym krokiem na drodze przywracania pokoju, wciąż dochodzi do starć między islamskimi rebeliantami z ugrupowania Seleka a wojskiem rządowym.
Pracujący w tym kraju misjonarze wskazują na powszechny brak bezpieczeństwa, któremu towarzyszą napady, gwałty i grabieże. Rebelianci masowo plądrują budynki kościelne i kościoły. O. Aurelio Gazzera OCD wskazuje, że rebelianci rozkradają magazyny Caritas, która niesie pomoc tysiącom uchodźców. Włoski karmelita pracujący od ponad 30 lat w tym afrykańskim kraju podkreśla, że nigdy jeszcze sytuacja nie była tak zła jak obecnie.
Ze względu na eskalację przemocy arcybiskup stołecznego Bangi zaapelował do ONZ, by przyśpieszyła decyzję o wysłaniu do tego kraju sił pokojowych. „Pilnie potrzebujemy sił pokojowych, które będą chronić ludność cywilną przed brutalnymi atakami rebeliantów i które szybko przywrócą w kraju bezpieczeństwo” – apeluje abp Dieudonné Nzapalainga.
W pokojowe mediacje zaangażowana jest m.in. Wspólnota św. Idziego. Doprowadziła ona do podpisania wstępnego porozumienia pokojowego, które niestety od początku nie było respektowane. „Bardzo trudno jest zweryfikować napływające informacje mówiące o gwałtach i mordach. Faktem jest to, że miejscowa ludność jest już wykończona przeciągającym się konfliktem. Wielu musiało salwować się ucieczką, zostawiając na pastwę losu swe domy i pola – mówi Mauro Garofalo, który z ramienia Wspólnoty św. Idziego brał udział w sygnowaniu Paktu Republikańskiego. – Sytuacja humanitarna jest dramatyczna. Niestety w Seleka doszło do rozłamu i powstało kilka mniejszych, wzajemnie się zwalczających ugrupowań. Działają one z wyjątkowym okrucieństwem, próbując zdobyć terytorium i władzę. Przemoc rośnie z każdym dniem i trzeba jej postawić wreszcie tamę”.
W przyszłym tygodniu Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych ma postanowić o wysłaniu wojsk pokojowych do Republiki Środkowoafrykańskiej, pogrążającej się od pół roku w anarchii. Projekt rezolucji przygotowała Francja, alarmująca od miesięcy, że w jej dawnej metropolii kolonialnej może dojść do zbrodni na skalę ludobójstwa. O wspólnej interwencji zbrojnej Francuzi chcą rozmawiać z afrykańskimi przywódcami, których zaprosili na początek grudnia na naradę do Paryża.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.