„Inaczej nie uda się nam powstrzymać rusyfikacji Ukrainy ani ukrainofobii w Rosji” – oświadczył zwierzchnik ukraińskich grekokatolików abp Światosław Szewczuk.
Cerkiew greckokatolicka na Ukrainie chce iść za przykładem polskiego Kościoła i tak jak on zainicjować proces pojednania z moskiewskim patriarchatem prawosławnym. „Inaczej nie uda się nam powstrzymać rusyfikacji Ukrainy ani ukrainofobii w Rosji” – oświadczył zwierzchnik ukraińskich grekokatolików abp Światosław Szewczuk. W jego przekonaniu stało się dobrze, że to właśnie Kościoły zainicjowały proces pojednania między Rosjanami i Polakami. „Nie usłyszeliśmy wprawdzie, co Polacy przebaczają Rosjanom, oraz za co Cerkiew Prawosławna chce przeprosić Kościół łaciński w Polsce. Kiedyś być może zostanie to powiedziane. Jednakże dano bardzo wyraźny przykład oraz wystosowano usilne wezwanie do pojednania” – oświadczył abp Szewczuk.
Docenił on również fakt, że patriarchat moskiewski stara się nawiązywać relacje ze zwierzchnikami Kościołów lokalnych, a nie tylko ze Stolicą Apostolską. „Mam nadzieję, że coś podobnego stanie się również na Ukrainie i patriarchat moskiewski uzna nas za swego rozmówcę. Do tej pory mówiono o nas tylko w Watykanie i to zazwyczaj bez nas” – zaznaczył zwierzchnik grekokatolików. W jego przekonaniu wspólne rozważenie bolesnych kwestii w świetle Ewangelii mogłoby doprowadzić do uzdrowienia pamięci i konstruktywnej współpracy.
Okazją do podzielenia się tymi uwagami była konsekracja greckokatolickiej katedry przemienienia w Kołomyi. Obok abp. Szewczuka uczestniczył w niej nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Thomas Gulickson, który odczytał przesłanie od Benedykta XVI. W uroczystościach wzięło udział 25 tys. wiernych.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.