Około pół miliona angolańskich katolików gościło w niedzielę w trzytysięcznym miasteczku Muxima, głównym sanktuarium maryjnym kraju. Przez cały weekend Muximę zapełniali uczestnicy największej w kraju pielgrzymki, zorganizowanej przy pomocy władz.
Miasteczko leżące 130 km od stolicy kraju Luandy, słynie z cudownej figurki Matki Bożej z Muximy, nazywanej "Mama Muxima". Od XIX wieku jest to otaczany największą w Angoli czcią wizerunek Maryi. "Muxima ma potencjał, by stać się sanktuarium o światowej sławie, jak portugalska Fatima czy Lourdes we Francji" - uważa rektor sanktuarium, ojciec Albino Reyes Gonzales.
Biały kościół, gdzie znajduje się figurka, pochodzi z XVI wieku, gdy rozpoczęła się portugalska kolonizacja Angoli. Stoi w parku narodowym Kisama na brzegu rzeki Kuanzy. Nad miasteczkiem góruje stara forteca z czasów portugalskich, którą rząd Angoli chciał wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W Muximie w czasie weekendu wierni uczestniczyli w mszach i czuwaniach modlitewnych. Kiedyś zwyczajową prośbą do "Mama Muxima" był urodzaj, dziś ludzie modlą się o zdrowie, a także o znalezienie pracy. Problemy socjalne dotykają większość mieszkańców Angoli, gdzie dopiero w 2002 roku zakończyła się trwająca 27 lat wojna domowa.
Od kilku lat Muxima korzysta z polityki odbudowy infrastruktury ogłoszonej przez rząd. W zeszłym roku otwarto wielki most na Kuanzie, w tym roku wyremontowano dwie drogi do miasteczka. Za bezpieczeństwo pielgrzymów podczas tegorocznego spotkania także odpowiadają władze, bo jak tłumaczy biskup Joaquim Feirreira Lopes, zwierzchnik diecezji Viana, gdzie leży Muxima, Kościół nie ma środków, by zorganizować uroczystości samodzielnie.
Tradycyjnie pielgrzymka do Muximy odbywa się w pierwszy weekend września. W tym roku została przesunięta na wcześniejszy termin z powodu wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 31 sierpnia. Będą to trzecie wybory od 1975 roku, kiedy Angola uzyskała niepodległość. Kościół katolicki apeluje do wiernych, by poszli do urn, podkreślając, że wybory muszą być przejrzyste i demokratyczne.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Było to jedno z pierwszych zadań, które postawił sobie Karol Wojtyła po przybyciu do Watykanu.
MEN stoi na stanowisku, że postanowienie TK nie wywołuje skutków prawnych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.