Pod specjalnym nadzorem policji i służb bezpieczeństwa będą świętować Boże Narodzenie m.in. chrześcijanie Pakistanu, Libii i Iraku. Ze względów bezpieczeństwa liturgie nie będą tam sprawowane po zmroku.
Mimo tych obostrzeń wikariusz apostolski Trypolisu ma nadzieję, że kościoły wypełnią się wiernymi, a orędzie pokoju dotrze do całego narodu libijskiego. Bp Giovanni Martinelli podkreśla, że mimo trwających wciąż walk między siłami rewolucyjnymi a żołnierzami dawnego przywódcy, chrześcijanie licznie uczestniczyli w adwentowych liturgiach, co – jak zaznacza – napawa nadzieją na przyszłość.
Władze Pakistanu tymczasem oddelegowały 2,5 tys. policjantów do ochrony chrześcijańskich miejsc kultu w obawie przed atakami islamskich fundamentalistów. W okolicy kościołów będą m.in. rozmieszczeni snajperzy, a ludzie wchodzący na liturgie będą kontrolowani. W całym kraju jest ponad 400 chrześcijańskich miejsc kultu. Za szczególnie wrażliwe punkty władze uznały 38 kościołów, w tym 20 uczęszczanym przez pracujących w tym kraju cudzoziemców.
Po ostatnich atakach samobójczych niespokojnie zapowiada się też Boże Narodzenie w Iraku. Wciąż nie wiadomo, czy ze względów bezpieczeństwa przynajmniej część liturgii nie zostanie odwołanych.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.