O. Wojciech Ziółek, proboszcz parafii w Tomsku o spotkaniu w Rzymie.
Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Panie Redaktorze, znam ten bol.
Jednym ze sposobow od reki jest .. unikanie mediow. Wszystkich. No, GN akurat Pan unikac nie moze, ale moze Pan pisac pozytywnie. A dlaczego pozytywnie? Bo zawsze bylo zle, a jednak swiat istnieje do dzis. Zapewniam Pana, ze w historii swiata i Kosciola bywaly gorsze okresy niz teraz. Tyle, ze ... internetu nie bylo i wiadomosci potrzebowaly czasu, zeby sie rozprzestrzenic. A w tym czasie mozna je bylo nawet czasami zweryfikowac.
A drugim ze sposobow jest nie sama modlitwa, ale takze lektura Pisma sw.
Ot, co mozna znalezc w tej swietej ksiedze:
Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością! Między sobą zachowujcie pokój! Prosimy was, bracia, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi! Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. 1Tes 5,12-22
Mysli Pan, ze sw Pawel pisal to na wakacjach na plazy do ludzi zyjacych tak bezpiecznie i w takim dobrobycie jak my?
Nie, on sam pisze:
. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was - życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, według którego napisano: Uwierzyłem, dlatego przemówiłem my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu. Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie. 2Kor 4,8-18
Polecam takze Rz 12 i wiele, wiele innych.
Zawsze jest czas, zeby naprawde zlozyc nadzieje w Bogu i przestac sie zamartwiac sprawami, na ktore my nie mamy bezposredniego wplywu. Wszystko jest w Jego reku.
tak się mi coś widzi , że jednak modlitwa to podstawa .
Trzeba będzie zmienić niektóre wersety w PŚ i poprawić słowa Jezusa na ( Mk 16:15 bt),
- Idźcie na cały świat i (martwcie się...)
- Idźcie na cały świat i (oburzajcie się...)
- Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie (martwili, oburzali, lub tp). J 13:35 bt
- Może jeszcze jakieś pomysły?
- Apostołowie zaczęli to robić po zesłaniu Ducha Świętego?
- A my kiedy?
Dlatego proponuje polaczyc modlitwe z rozwazaniem Pisma sw, zebysmy na pewno wiedzieli do Kogo sie modlimy. Samo zaliczanie rozancow niekoniecznie pomnozy w nas ufnosc Jezusowi Chrystusowi.
A bez Niego ten swiat jest faktycznie beznadziejny.
Pan Macura postawil pytanie i moj komentarz to moja proba chrzescijanskiej odpowiedzi na jego watpliwosci.
Pan Macura napisal, ze sie modli.
Ale do tego, by nie dać się temu stylowi narzekania potrzebuję wsparcia. Choćby w postaci takich jak cytowana na początku wypowiedzi pasterzy Kościoła. Samo spotykanie się z Bogiem na modlitwie i próbowanie odczytania Jego woli to dla mnie trochę za mało
Moja wypowiedz to proba wsparcia. Pana Macury, nie ciebie, jezeli Pismo sw (Slowo Boze) to dla ciebie zadna pomoc.
- wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego-
Wypada przestac sie zamartwiac.
Boze, napelnij mnie Pokojem bym umial akceptowac rzeczy ktorych nie moge zmienic...
Odwaga bym zmienial to co moge...
i Madroscia bym umial rozeznac.
Aha, nie wszyscy Amerykanie sa tacy "postepowi":)
sama pamietam jak w jakims programie pro-life dyskutowano na temat wprowadzenia prawa zakazujacego aborcji w USA, Polska byla wymieniona jako przyklad bardzo pozytywny. Tak wiec glowa do gory, sa tez i tacy ktorzy nas zdecydowanie popieraja w tym co inni nazywaja ciemnogrodem. Wrecz powiedzialabym "ciemnogrody waszystkich krajow laczcie sie".
pozdrawiam