Zdaniem kapelana protesty na Uniwersytecie Columbia organizowane były przez siły komunistyczne.
... byśmy popadli w pustkę egzystencjalną i nie utracili nadziei życia.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Anioł Gabriel wyjawił Marii, na czym będzie polegała jej rola w zamierzeniu Bożym. Przemówił do niej: „Witaj, obdarzona łaską, Jehowa jest z tobą” (Łukasza 1:28). W innym przekładzie słowa te brzmią: „Zdrowaś, łaski pełna, Pan z tobą” (Kowalski). Krótko potem jej krewna Elżbieta powiedziała na powitanie: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc twego łona!” (Łukasza 1:42). Czy określenia te wskazują, że Marii należy się szczególny szacunek albo wręcz cześć?
Bynajmniej. Chociaż słowa te włączono do modlitwy, którą katolicy zanoszą do Marii, Biblia nie daje podstaw, by się do niej modlić. Anioł Gabriel i Elżbieta przyznali, że urodzenie Mesjasza było dla Marii zaszczytnym wyróżnieniem. Ale Pismo Święte nie zawiera nawet najmniejszej wzmianki zachęcającej do tego, byśmy kierowali do niej modlitwy. Gdy uczniowie poprosili Jezusa, by nauczył ich się modlić, polecił im zwracać się do niebiańskiego Ojca. Słynna modlitwa, którą podał jako wzór, zaczyna się przecież od słów: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie” (Mateusza 6:9, Biblia poznańska).
web/20161220180935/http://www.rosamisticafontanelle.it/images/documenti/decreti-statuti/Direttorio_circa_il_Culto_Mariano.pdf
„W podobnych przypadkach lepiej jest wierzyć niż nie wierzyć, gdyż jeżeli wierzymy i zostanie udowodnione jako prawdziwe – będziemy szczęśliwi, że uwierzyliśmy, gdyż o to prosiła Matka Najświętsza. Natomiast jeśli wierzycie i to okaże się fałszywe, otrzymacie wszystkie łaski, jakby to było prawdziwe, gdyż uwierzyliście, że to było prawdziwe”.
A Papież Benedykt XIV o objawieniach „prywatnych” dodaje: „Kto odrzuca całkowicie objawienia prywatne, ten nie grzeszy przeciw wierze, ale postępuje nierozważnie”.
Dekret papieża Pawła VI
Na mocy Dekretu Kongregacji Doktryny Wiary z 15 listopada 1966 r., podpisanego przez papieża Pawła VI, zostały zniesione kanony 1399 i 2318 w obowiązującym dotychczas prawie kanonicznym, tym samym zezwalając na drukowanie i publikację nowych pism i książek dotyczących prywatnych objawień, wizji, proroctw, cudów bez imprimatur władz kościelnych.
Jestem oczywiście katolikiem i zarzut, ze wierze niebiblijnie cokolwiek mnie irytuje. Bo to nieprawda. Oczywiście w wersji hebrajskiej i greckiej Starego Testamentu głowę węża depcze potomstwo Ewy. Czy potomek. Chodzi wiec o człowieka, jak chyba i jedni i drudzy wierzymy, Jezusa Chrystusa. Jednak upatrywanie w Maryi tej, która depcze głowę węża jest tradycją bardzo starą. Jak łacińska Wulgata. I nie do końca nieuzasadnioną.
Fakty są takie, ze to Maryja urodziła Jezusa. Bez niej - tak to Pan Bóg ułożył - ten jeden jedyny Potomek Ewy by się nie zjawił. Co więcej, ona też jest potomstwem Ewy, prawda? Ona więc też, swoim "tak", co najmniej przyczyniła się do podeptania głowy węża.
Nie chcę wikłać się w interpretacjie tekstów apokaliptycznych, ale przecież Nowy Testament ma więcej takich chwil, gdy ukazuje Maryję jako postać niezwykłą. Choćby w scenie zwiastowania, gdzie mowa o jej szczególnym błogosławieństwie od Boga, choćby w scenie spotkania z Elżbietą, gdzie Maryja sama mówi o tym, ze błogosławić ja będą wszystkie pokolenia.
Jest Maryja pod krzyżem, jest potem w wieczerniku modląc się z pierwszymi uczniami.... Proszę wybaczyć, może kult Maryi czasem kryje jakąś przesadę, ale przecież gniew na Maryję, odmawianie jej czci są niezgodne z tym, czego uczy nas o Niej Biblia, prawda? Każdy uczciwy protestant będzie miał Maryję w wielkim poważaniu. Bo jest ona worem wiary dla każdego chrześcijanina.... Że my, katolicy przesadzamy? No nie wiem. Ale na pewno nie jest to powód do gwałtownych wystąpień przeciwko Maryi...
Odpisałem za Megi, bo nie lubię pewnych sformułowań których użyła. Ale co do sensu miała rację. Proszę wybaczyć, że nie podejmę dalszej dyskusji, chciałem tylko, żeby Pana post nie pozostał bez odpowiedzi.
Zdaję sobie sprawę, ze w tym wątku więcej postów nadaje się do wyrzucenia w kosmos, ale skoro moi koledzy zdecydowali inaczej, to nie będę już im mieszał. W kazdym razie uznałem, ze postu Megi puścić nie mogę, ale i Pana zarzutów bez odpowiedzi zostawic też nie....
Miłego dnia wszystkim
Według słownika "rzekomy" «nieistniejący w rzeczywistości, niebędący tym (takim), za kogo (za jakiego) go niektórzy uważają» , Czy autor chce nam przekazać informację, że objawienie o Godzinie Łaski to bujda na resorach?
W kontekście tego, że w wielu Kościołach w dniu dzisiejszym zorganizowano modlitwę o godzinie 12.00, w której uczestniczyli duszpasterze, głoszenie takich informacji obniża szacunek i zaufanie wiernych dla kapłanów. Jeśli autor uznał za konieczne podkreślenie swoich wątpliwości, to trzeba jasno napisać, że objawienia nie są dogmatem wiary. I konsekwentnie napisać to o Fatimie, o Lourdes itd.
Natomiast ostrzegając ludzi przed modlitwą, która RZEKOMO może nie przynieść efektów warto zastanowić sie jakie dobro ma z tego wypłynąć, zwłaszcza pamietając Mt. 9. 27-30 "Gdy Jezus odchodził stamtąd, szli za Nim dwaj niewidomi którzy wołali głośno: "Ulituj się nad nami, Synu Dawida!" Gdy wszedł do domu niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: "Wierzycie, że mogę to uczynić?" Oni odpowiedzieli Mu: "Tak, Panie!" Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: "Według wiary waszej niech wam się stanie!" I otworzyły się ich oczy"
Odpowiedź na pytanie brzmi: nie, w Ewangelii nie ma nic o Godzinie Łaski. W Ewangelii jest natomiast bardzo dużo o skuteczności modlitwy z wiarą, nawet naiwną i nieuzasadnioną, a przede wszystkim wytrwałą (stąd cytat) i o smutnym przeznaczeniu tych, którzy tę wiarę podważają. Miałam nadzieję, że tego nie trzeba będzie pisać. Ale skoro trzeba tak łopatologicznie, to voila.
A jakie jest główne przesłanie Matki Bożej z tego proroctwa? Otóż sam Pan Jezus pragnie, by Niepokalane Serce Maryi było czczone obok Jego Najświętszego Serca. Sam Bóg pragnie, aby w tych właśnie czasach, które trwają, Kościół obdarzał szczególną czcią Matkę Bożą. Tym, którzy to będą robić, Maryja obiecuje zbawienie - bo tak Jej przekazał Jej Syn.
Pan Bóg chce jeszcze więcej - o czym również jest w tym proroctwie. Chce, by cała ludzkość poznała wielkość Matki Bożej. Stanie się to za sprawą cudownego nawrócenia Rosji na wiarę katolicką, które będzie widocznym dla wszystkich skutkiem uroczystego poświęcenia tego kraju Niepokalanemu Sercu Maryi przez Papieża wraz ze wszystkimi biskupami ordynariuszami całego świata. Będzie to dla wszystkich oczywisty znak Bożego działania, jak również prawdziwości wiary katolickiej i jedyności Kościoła Katolickiego jako Kościoła Chrystusowego. Będzie to szansa do nawrócenia dla wszystkich niewierzących i wątpiących, również tych drogich naszym sercom. O to poświęcenie my, katolicy, musimy wytrwale się modlić, gdyż miało być ono dokonane już w roku 1929.
2. Proszę sobie poczytać o Cudzie Słońca. To też nie było zjawisko pogodowe.
3. To, czego Pan Bóg pragnie, przekazał siostrze Łucji, a wcześniej całej trójce dzieci. Jest to spójny przekaz. Żeby tacy, jak my uwierzyli, nastąpił cud. Pan Jezus też mówił, że jeśli cudów i znaków nie zobaczycie, nie uwierzycie.
4. Objawienie fatimskie uznali wszyscy papieże od tamtych czasów. Nie ma w nim więc nic, co nie jest zgodne z depozytem wiary.
5. Słowa z Apokalipsy "niewiasta obleczona w słońce..." bardzo dobrze stosują się do objawień Matki Bożej, np. z Guadalupe, gdzie właśnie dzięki Jej cudownie powstałemu wizerunkowi nawróciło się ponad 8 milionów Indian. To mało, by zaufać Maryi? Zaufanie Maryi nie wyklucza zaufania Bogu, tylko je uzupełnia.
6. Różaniec jest szczególnie polecaną przez Kościół modlitwą. Odpowiada Psałterzowi (150 Zdrowaś Maryjo), który odmawiają kapłani. Modlitwa ta nie polega na klepaniu, a na medytacji.
7. Nie zbawimy się samymi uczynkami i pracą. Aby uczynki były dobre, potrzebujemy łaski, a otrzymujemy ją, gdy jesteśmy przygotowani właśnie przez modlitwę. Pan Jezus też modlił się.
1. Niepokalane Poczęcie.
2. Wniebowzięcie.
3. Boże Macierzyństwo.
4. Dziewictwo Maryi.
Czy Hubal jest protestantem? Z Twoich wypowiedzi to wynika.
5 A kiedy niektórzy mówili o świątyni, że tak pięknymi kamieniami i darami wotywnymi jest ozdobiona, powiedział: 6 "Co do tego, na co z podziwem patrzycie, to przyjdą takie dni, kiedy kamień na kamieniu tu nie zostanie, który by nie uległ ruinie". 7 Zapytali Go potem, mówiąc: "Nauczycielu, a kiedy to będzie i co będzie znakiem, że to już się stanie?" 8 On odpowiedział: "Uważajcie, byście nie dali się zwieść. Bo wielu przyjdzie pod moim imieniem i mówić będzie: "To JA JESTEM", oraz: "Ta chwila już blisko!" Nie idźcie za nimi. 9 Gdy usłyszycie o wojnach i przewrotach, nie przeraźcie się, bo trzeba, aby to najpierw przyszło, ale nie tak szybko koniec". 10 Wtedy też mówił im: "Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. 11 Będą wielkie trzęsienia ziemi, a w różnych miejscach głód i zaraza, straszne zjawiska wystąpią i wielkie znaki na niebie. 12 A najpierw, przed tym wszystkim, użyją przeciw wam swojej siły i prześladować będą. Wydawać was będą zgromadzeniom i strażom, doprowadzać przed królów i namiestników z powodu mojego imienia. 13 Stanie się to dla was okazją, aby dać świadectwo. 14 Połóżcie to sobie dobrze w swoich sercach, żeby się zawczasu nie przygotowywać do obrony. 15 Ja bowiem dam wam takie słowo i mądrość, jakim wszyscy wasi przeciwnicy nie będą zdolni się przeciwstawić ani im zaprzeczyć. 16 Wydawani będziecie nawet przez [swoich] rodziców, i braci, i krewnych, i przyjaciół i do śmierci doprowadzą niektórych z was. 17 Będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mojego imienia. 18 Lecz nawet włos wam z głowy nie spadnie. 19 Przez swoje wytrwanie zapewnijcie sobie życie.
"Słowo Kościoła
Objawienia z Montichiari przez wiele lat nie były zatwierdzone przez Kościół, mimo że potwierdziły je cuda uzdrowień, zjawiska świetlne i słoneczne oglądane wielokrotnie w Montichiari, a nawet to, że papież Paweł VI miał na swoim biurku statuę pielgrzymującej Madonny Róży Duchownej.
Biskup Brescii Giacinto Tredici, który ostatecznie musiał wydać werdykt o prawdziwości objawień, nie będąc im przeciwny, sugerował Pierinie Gilli życie w ukryciu. Ta pokornie zastosowała się do zaleceń i przez wiele lat mieszkała w skromnym domku przy franciszkańskim klasztorze w Fontanelle, gdzie spotykała się z pielgrzymami w swojej niedużej kaplicy. Aż do śmierci prowadziła pustelnicze życie. Poświęciła się modlitwie i pokucie, jednak nigdy nie przywdziała habitu zakonnego. Zmarła w opinii świętości 12 stycznia 1991 r., nie doczekawszy się zatwierdzenia objawień. Jej grób i miejsca objawień odwiedza rocznie ponad 100 tys. pielgrzymów.
Kolejny biskup Brescii, Giulio Sanguinetti, widząc, jak statuy Maryi z trzema różami na piersiach lub też z trzema mieczami zdobywają świat, 15 sierpnia 2000 r. uznał kult Matki Bożej Róży Duchownej z objawień w Montichiari. Przesłał także list do dwóch stowarzyszeń, które spontanicznie zajmowały się miejscami kultu w Fontanelle. Poinformował je o mianowaniu „kapłana, który ma zająć się sprawą kultu, w osobie Pierino Bosellego, dyrektora diecezjalnego wydziału do spraw liturgii”. Wkrótce w Montichiari powstało nowe stowarzyszenie, utworzone z dwóch dotychczasowych, zatwierdzone przez biskupa i przez proboszcza Montichiari ks. Franco Bertoniego. Jego celem jest szerzenie pobożności do Matki Bożej w Fontanelle. To nowe stowarzyszenie nazywa się Róża Duchowna - Fontanelle."
http://niedziela.pl/artykul/115667/nd/Godzina-Laski-8-grudnia-godz
ten tekst z Niedzieli został napisany w 2014 r.Niedziela Ogólnopolska 49/2014 , str. 16-17 !!!!!!!!!
a teraz poczytajcie tutaj:
"W dokumencie z 2013 roku bp Luciano Monari zakazał promowania w sanktuarium maryjnym w Fontanelle di Montichiari rzekomych objawień Pieriny Gilli. Obecnie nie wolno w tej świątyni nawiązywać w żaden sposób do jakichkolwiek objawień, orędzi i innych zjawisk o charakterze rzekomo nadprzyrodzonym. W konsekwencji z sanktuarium usunięto zdjęcia Pieriny Gilli, foldery i książki promujące jej rzekome objawienia. Biskup Brescii wydał swój dokument na polecenie Kongregacji Nauki Wiary z 13 listopada 2012 roku. Wcześniej w tej sprawie interweniowała także Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów."
http://www.fronda.pl/a/ks-prof-andrzej-kobylinski-godzina-laski-prawda-czy-falsz,62210.html
A więc w 2013 r. i 2012 r. zakazano promowania tych bzdur.
Niedziela jest pismem podlegającym KK. W ich tekście z 2014 r. nie ma słowa o stanowisku KK z 2012 i 2013 roku a cały tekst jest napisany jako potwierdzający te "objawienia".
Matka w Kanie Galilejskiej była na weselu dwóch młodych ludzi połączonych węzłem Miłości. Bóg jest Miłością, a więc On zapewne ich połączył (na marginesie, nie duchowny i nie sakrament dziś ustanowiony) . I tak - Jezus z Matką z weselnikami świętowali zalążek Rodziny złączonych ściśle ze sobą Miłością – Bogiem. Pierwszy cud w Kanie Galilejskiej podkreśla fundamentalne znaczenie Rodziny żyjącej w Miłości – w Bogu ! Co zatroskana Matka Jezusa uczyniła dla tej przyszłej Rodziny ? Jak to zatroskana niewiasta, zasygnalizowała synowi, że nie ma wina. Syn jednak zdaje się, iż skarcił matkę słowami : niewiasto czy to nasza sprawa, że nie ma wina, czy nadeszła moja godzina ? Jezus jednak wywyższył tą parę związaną wezłem Miłości – Bogiem i uczynił wyjątek, tym samy sugestia przyszłej Matki Chrześcijan została spełniona – dlaczego, gdyż było to w zamyśle Boga ! Tak więc, cud miał miejsce nie dlatego, że „mama tak kazała” , tylko dlatego, że Bóg miał taki plan wobec Maryji oraz zostało podkreślone wyjątkowe znaczenie dla Chrześcijaństwa – Rodziny. W ten sposób za przyczynkiem Maryji i za pośrednictwem Syna Bożego, Bóg podkreślił arcy fundamentalne znaczenie Rodziny. To ręce Boże, Jego zamysł i ostatecznie Cud Syna Jezusa sprawił, że Matka w Chrześcijaństwie odgrywa taką a nie inną rolę, a mianowicie podczas tego cudu rola Maryji nabrała znaczenia, a przy Krzyżu tuż przed zbawczą śmiercią Syna, Bóg dał nam ostatecznie Matkę co nabrało spełnienia. Od pierwszego cudu do krzyża poprzez Maryje – jej Syn chcę nam powiedzieć jak ważna jest RODZINA. Ta mała rodzina w naszych domowych ogniskach, aż po wielka Rodzinę Chrześcijańska na całej ziemi bo np. protestanci to też nasza rodzina . Twoim bratem i siostrą ma być każdy człowiek na tym ziemskim padole. Bóg użył do tego Objawienia Jana Apostoła ale defakto Jan Apostoł to Ty i ja. Ty, ja i Matka mamy tworzyć jedną wielką Chrześcijańską Rodzinę. Bóg dał nam siebie – Ojca, w Duchu Świętym Pocieszycielu. W takiej Rodzinie mamy funkcjonować tu na ziemi dla budowania Chrześcijaństwa i naszego ostatecznie zbawienia. Z Matki mamy brać wzorce, tj. troskę, wrażliwość tutaj przytoczoną i wiele innych cnót, którymi dysponowała w swoim świętym, na końcu cierpiącym życiu. Mamy żyć jak Ona w łączności z naszymi braćmi, siostrami dla Bóga. Dała nam przykład jak Miłować swojego Syna, ile musiała poświęcenia, wyrzeczeń, cierpienia, całą siebie poświeciła, straciła Syna ale musiała wiedzieć, że go odzyska, gdyż była prowadzona przez Ducha Świetego – Pocieszyciela. My żyjmy w Rodzinie i dajmy się kierować w Duchu Bożym. Współpracujmy z łaską Bożą jak to czyniła nasza Matka i Apostołowie.
"Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi."
8 Diakonami tak samo winni być ludzie godni, w mowie nieobłudni, nie nadużywający wina, niechciwi brudnego zysku, 9 [lecz] utrzymujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. 10 I oni niech będą najpierw poddawani próbie, i dopiero wtedy niech spełniają posługę, jeśli są bez zarzutu. 11 Kobiety również - czyste, nieskłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim. 12 Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. 13 Ci bowiem, skoro dobrze spełnili czynności diakońskie, zdobywają sobie zaszczytny stopień i ufną śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.
Tak więc droga Megi, celibat, a bardziej życie w bezżenności jest dla ludzi ale nie koniecznie dla apostolstwa. Człowiek, który posiada dar apostołowania (dar proroctwa, dar głoszenia Ewangelii) nie musi żyć w celibacie, tj. jak najbardziej winien być Pastorem, gdzie żyjąc w Rodzinie ma największe predyspozycje do głoszenia Słowa Bożego. Ten, który nie żyje w Rodzinie - jest ubogi w doświadczenia życiowe i głosi słowo ze swojej perspektywy, stąd mamy tyle błędów. Taki prorok może być tylko półśrodkiem. Biblijne apostolstwo jest dla ludzi żyjących i trwających w Rodzinie a głosicielem Słowa Bożego może być każdy, również płeć piękna. I nie sa to moje słowa, tylko słowa Ewangelii. Wszystko o czym piszę wzoruje się na Ewangelii. Chcę się wzorować na Prawdzie Objawionej. Poto się narodziłem by mieć Wiarę w Prawdzie w sercu. To zadanie każdego Chrześcijanina.
Poruszyliśmy CZAS. Abstrahując od tego co było i kto był na niebie w Fatimie i w pozostałych objawieniach. Co się stało np. z Śp. Amelią z Fatimy, która wg. objawienia ma cierpieć czyściec do końca świata. My, Chrześcijanie nie jesteśmy z tego świata, o jaki świat, więc chodzi? . O ten ziemski świat, biega, czy wieczny? ! Generalnie, tu i teraz to nie jest nasz świat ! Bóg w Fatimie powiedział do nas: „SPRAWDZAM”, a diabeł nas znęcił obrazem tego świata, jak nęcił Pana Jezusa. Na tym forum nie muszę mówić jak nęcił. Kontynuując, ten świat nie ma dla nas większego znaczenia i nie powinniśmy się tym ziemskim światem zbytnio przejmować patrząc z perspektywy naszego zbawienia. Tu na ziemi nie możemy poddawać się żadnemu nęceniu ! Świat ziemski, fizyczny kiedyś się skończy, wiemy o tym wszyscy. Jesteśmy na to przygotowani, bynajmniej mamy być gotowi bo jak wiemy śmierć przychodzi jak złodziej, jest nam raz dana a potem Sąd. Objawienia fatimskie mówią o wydarzeniach na ziemi: piekle, o czyśćcu, o wojnach, klęskach, itp. , itd. – ok, ale zarazem mówi o końcu świata i tutaj zdradza się nam książę ciemności bo mówi coś co jest dla nas jasnea rozchodzi się o ten ziemski padól. Będzie pomocny, kluczowy cytat z Ewangelii: „Na to Jezus im odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści” .
Pan Jezus na końcu Słowa (cytatu) zaakcentował : „... to wszystko jest początkiem boleści „ i nie dokończył co faktycznie z nami się stanie mimo tych wszystkich strasznych rzeczy. Nie chodzi o czas, w którym przyjdą jakieś kataklizmy bo ten czas jest pewny. Pan Jezus czas ten sygnalizuje ale nie nadaje tym czasom – tym kataklizmom, większego znaczenia, tak więc o co chodzi ? Na początku Słowa (przytoczonego cytatu) Pan Jezus przestrzega nas, że nie mamy dać się zwieść nikomu, choćby to był anioł z nieba i zdaje się, chciałby tym zakończyć, lecz przestrzega dalej i nie dopowiada do końca. Mógłby chociaż dopowiedzieć w swoim stylu: „ ...kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha...” lecz tym razem tak, nie powiedział. Tym samym nakazał nam zwrócić szczególną uwagę na to co powiedział na początku tego przytoczonego cytatu. Mianowicie, byśmy i na końcu tego cytatu w tym samy tonie pozostali. Byśmy pozostali w temacie nęcenia, w zwodzenia! Chodzi o to, byśmy wypowiedzi Pana Jezusa, tak po prostu nie zawiesili w próżni, a pojęli tą wypowiedź w kontekście całej Jego nauki. O co biega? Sprawa wręcz arcy ważna, gdyż rozbija się o nasze zbawienie. Bóg chce nam powiedzieć, że nie dajmy się zwieść !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie ma odstępstwa od Wiary w Prawdzie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli to uczynimy, wówczas dopiero wpadniemy w tarapaty - „… początki boleści …” , gdzie wojny i kataklizmy to małe piwo. Te tarapaty, to wiara w inne postacie, ustanowione święta, ceremoniały, ofiary, modlitwy, inne niezgodne z nauką Pana Jezusa praktyki,, a jest ich wiele w KK (charyzmatyczne i okultystyczne tematy, zero ekumenizmu bo zbawienie tylko w KK, itp., itd. ) Wszystkie te dziwactwa maja miejsce tu na tym świecie, w naszym czasie ! Pan Jezus poprzez te objawienia maryjne przestrzega przed wiarą, która ignoruje Jedynego Boga !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ta wiara jest wypaczona, nie skoncentrowana na Wierze w Prawdzie, ale nikt nie tego nie dostrzega !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tym czasem jest jedna Prawda Objawiona, a co nadto od złego pochodzi ! Nie może być innych objawień bo Bóg jest Bogiem Pokoju a nie Bogiem zamieszania ! Ukierunkuj swoje wszystkie zmysły na ten właściwy Świat -Dom Ojca a nie daj się nęcić tu na ziemi, Twoje zmysły są podatne i wartościowe tylko wtedy, gdy będziesz silny w Wierze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odrzucaj wszystko co ma choćby pozór zła. Choćby pozorek zła. Choćby pozoruniek zła, pozo, pozoruniek zła. Przepraszam, że tak bardzo się rozpisuje, ale – to sprawa, życia i śmierci.
„ Gorszą jest rzeczą, której nie można tolerować, jest to, że niektóre osoby pragną odczuć w sobie jakiś skutek i objaw spełnienia swej prośby. Pragną otrzymać jakiś znak, że modlitwa ich i towarzyszące jej ceremonie zostały przyjęte. Jest to niczym innym jak tylko kuszeniem i obrażaniem Pana Boga. Zabobony te takie wywołują gniew Boga, iż pozwala szatanowi, ażeby im dawał odczuć i usłyszeć pewne rzeczy, zupełnie zresztą tym duszom niepożyteczne, a tym samym wprowadzał je w błąd. Dusze bowiem, powodujące się takimi zabobonami, na taka zasługują karę. Usiłują bowiem otrzymać przez swoje modlitwy to, czego pragną, chociażby to było nawet sprzeczne z wolą Bożą. Nie mając zaś pełnej ufności w Bogu, nie odnoszą z tego wszystkiego prawdziwej, duchowej korzyści.”.
oraz
Maksyma św. Tomasza z Akwinu:
" Czym innym jest to, co diabeł wydaje się nam ofiarowywać, i czym innym jest ukryty cel, do którego dąży! Co jest tym przedmiotem zaofiarowanym? Działalność gorączkowa, lawina modlitw, postawa pokory, obowiązek społeczny, uczuciowa pobożność A co jest wyznaczonym celem?: Zmęczenie, ruina życia duchowego; formalizm, gangrena pobożności; pozór skromności, pokarm ukryty pychy; miłość bliźniego odłączona od miłości Boga; pobożność bez podstawy dogmatycznej, upodlenie dręczące i obezwładniające".
Jan Chrzciciel tak głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie,
a ja nie jestem godzien, aby się
schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was
wodą, On zaś chrzcić was będzie
Duchem Świętym. W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Ga
lilei i przyjął od Jana chrzest
w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierają
ce się niebo i Ducha jak gołębicę
zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: Tyś jest m
ój Syn umiłowany, w Tobie mam
upodobanie.
Pan Jezus chrzest woda zaakcentował jako, że mamy ten obrzęd w ten sposób praktykować. Podobnie uczynił z ustanowieniem Eucharystii - ostatnia wieczerza. Chciałoby sie powiedzieć w jednym i drugim przypadku - " czyńcie to na moja pamiątkę" . Mimo to istotą chrztu nie jest woda a Duch Święty i nie chodzi o chrzest wodą a o nowonarodzenie, świadome nowonarodzenie. To jest prawdziwe Chrześcijaństwo i módlmy się by nowonarodzeń przybywało - by ludzie nie odchodzili od Chrześcijaństwa !