Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Tak wielu się dzisiaj pobiera, nie wiedząc, jaką rolę odgrywa wiara w ich życiu małżeńskim.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
_Na szczęście nie zgadzam się z założeniem ,że piekło to będzie tylko nienawiść do Boga itd a żadnego "ognia" (kar zmysłowych)z pewnością nie ma.Owszem takie cierpienia "mentalne" to zapewne będą części składowe piekła. Jednak nikt nie wie na czym ta kara będzie dokładnie polegać. Nikt nie wykluczył istnienia kar zmysłowych i -o ile pamiętam- stwierdza Katechizm kościoła katolickiego(,że kary zmysłowe nie są wykluczone).
_ Nie mogę się też zgodzić ,że Bóg nie zmusza ludzi do służenia mu.Tych którzy nie chcą jego prawa ale wierzą w Jego istnienie i objawienie zmusza tylko pośrednio. To co np mnie trzyma przy chrześcijaństwie to możliwość kary piekielnej, gdyby tego nie było , wybrał bym szczerze "pogański żywot"
Pozdrawiam
Nienawiść, obojętność, zawiść, pycha, chciwość to korzenie wszelkiego zła. Przez Auschwitz, masakry w Syrii i Nigerii, zabijanie dzieci i wszystko co sobie może Pan wyobrazić. To zewnętrznie. Ale bardziej zabija nienawiść, obojętność i zawiść we mnie. Jest gorsza niż wszystko inne.
I proszę to podnieść do potęgi nieskończonej. Jeśli mieści się to Panu w wyobraźni. Mnie nie.
PS. Szczerze współczuję ograniczeń i życia w przymusie. Nie namawiam na odejście, ale może warto zastanowić się, skąd te ograniczenia?
_Rzeczywiście nie chciał bym żyć przez wieczność w miejscu gdzie są same emocje pokroju nienawiści i strachu i to w absolutnie gigantycznym stężeniu.Można i tą stroną piekła straszyć - dla czego by nie? Przecież taka wizja może na kogoś podziałać.> Tylko ,że nie zapominać o tej drugiej części piekła- przecież to też działa może na kogoś podziałać.
_Nie za bardzo rozumiem tego pytania z tymi ograniczeniami. Gdy Boże prawo czegoś zabrania to jest to ograniczenie ,nad czym tu się zastanawiać? Nad tym dlaczego te przepisy są takie a nie inne czy są słuszne itd?- Można- tylko ,że możliwe odpowiedzi nic nie zmieniają ,ani w zawartości Bożego prawa ani budowy gustu co do preferowanego stylu życia- przy najmniej u mnie.
Znamy okruch samotności. A czasem ludzie jej nie wytrzymują...
Czy ja się boję kary? Chyba nie. Nie strach przed karą trzyma mnie przy chrześcijaństwie.