Zdaniem kapelana protesty na Uniwersytecie Columbia organizowane były przez siły komunistyczne.
... byśmy popadli w pustkę egzystencjalną i nie utracili nadziei życia.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Drogi Księże !
Gratuluję odwagi , to bardzo współczesny tekst ,człowiek epoki rewolucji informacyjnej musi zobaczyć zanim uwierzy , to naturalny odruch samoobrony w nawałnicy danych.
Tylko ...no właśnie...
Chrystus pokazał Tomaszowi swe rany, a my co możemy pokazać światu ?
ano nie możemy , nie chcemy , nie umiemy oddziaływać na zmysł wzroku , umiemy jedynie na zmysł słuchu , jesteśmy akustyczni powiedziałbym "radiowi "
a to dzisiaj za mało.
Ale lepszy rydz niż...
jeśli naczelne władze k.k. tego nie potrafią dostrzec , nie potrafią zrestrukturyzować systemu nauczania to niechże chociaż zauważy to ksiądz, dobre i to.
24 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.
25 Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę».
26 [Vt-7,15] A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!»
27 Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!»
28 Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!»
29 [JK] Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».
Spróbujmy się temu przyjrzeć dokładniej: Ci z którymi nie był - już widzieli. Czy więc uwierzyli nie widząc ? Tomasz - skoro zobaczył - i jeżeli uznać fakt zmartwychwstania za dowód na bycie Bogiem - nie był w sytuacji wyboru między uwierzeniem a nie, był w sytuacji powzięcia wiedzy na ten temat w oparciu o dowód. To jest coś zupełnie innego, niż to co przez wieki tą sceną się przedstawia. Co innego - inni współcześni i kolejne pokolenia ....Może to sprawa tłumaczenia - kto wie (a nie wierzy) dziś jak naprawdę ta scena wyglądała ? A jak ją przedstawiono po wielu latach w zapisie ? Ale jej poznawczy, logiczny i religijny sens (znaczenie) nie wydaje mi się takie jak się to do wierzenia przedstawia...