Tak uważa patriarcha katolickich Koptów Ibrahim Izaak Sidrak.
Działalność islamskich terrorystów w Egipcie zagraża nie tylko chrześcijanom, ale także egipskim władzom, wojsku i policji. Wielu tamtejszych muzułmanów zaczęło doceniać Papieża Franciszka jako człowieka pokoju od czasu jego kwietniowej podróży do tego kraju – powiedział Radiu Watykańskiemu patriarcha katolickich Koptów Ibrahim Izaak Sidrak.
„Państwo stara się zrobić jak najwięcej, co jest w stanie, ale jedynie zwiększanie bezpieczeństwa nie na wiele się przydaje, bo nawet wojsko i policja zagrożeni są przez terrorystów. Codziennie zabijają oni jakichś żołnierzy. Liczba terrorystów w Egipcie wzrasta, bo po zwycięstwach nad tzw. Państwem Islamskim są oni wypierani z Iraku i Syrii. Dżihadyści przechodzą na Synaj i dalej w głąb Egiptu. Nadal widzimy wielkie znaczenie wizyty Papieża Franciszka w naszym kraju. Od dawna odczuwamy jego bliskość. Jego odwiedziny, mimo wszelkich trudności, dodały odwagi także egipskim muzułmanom, którzy zobaczyli w sposób dotykalny bliskość tego Papieża, człowieka pokoju” – mówił patriarcha Sidrak.
2 maja w stolicy Zimbabwe, Harare, odbyły się święcenia diakonisy Angelic Molen.
Dwie (lub więcej diecezji) posiadają wspólnego biskupa przy zachowaniu odrębnych instytucji.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.