Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Tak wielu się dzisiaj pobiera, nie wiedząc, jaką rolę odgrywa wiara w ich życiu małżeńskim.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Okres adwentu był czasem postu i pokuty tylko w polskim Kościele (V przykazanie kościelne),na szczęście już nim nie jest.Post i pokuta absolutnie nie powinny być nakazem,lecz dobrowolnym wyborem.
Okres adwentu był czasem postu i pokuty tylko w polskim Kościele (V przykazanie kościelne). To nieprawda
Adwent miał tam charakter pokutny i ascetyczny (post, abstynencja, skupienie), co wspomina św. Hilary (+ 367), Kościół rzymski
A co dzisiaj? "Okres Adwentu ma podwójny charakter. I taki powinien pozostać :)
Wygląda na to, że sobie z tą podwójnością nie za bardzo radzimy i wymiar ascetyczny oraz pokutny Adwentu coraz bardziej zanika. To fakt :)
Pojawiają się na przykład głosy, aby nie wpadać w szał zakupów, do którego w medialnych przekazach czas przed świętami Narodzenia Pańskiego został sprowadzony. Obecny Papież takie narzekanie nazywa moralizatorstwem, oczywiście, że dziś wymiar komercyjny świąt zaczyna sie zbyt wcześnie i bywa bez gustu ale nastrój przedświąteczny też ma swoją wartość.
Kompletnie tego nie rozumiem.
Wiem, może gdzieniegdzie jest mniej dzieci, ale... dorośli sa wszędzie, a roraty przecież są tez dla nich.
Z tym, że w coraz większej ilości parafii są wieczorem a nie rano... jakoś się pogodziłem, szczególnie, że w mojej parafii jednak są rano:) (z tymi roratami wieczorem to trochę taki "szpas" jak z Wigilą Paschalną zaczynającą się jak słonecznko jeszcze wisi na niebie...) Aha - nie mam problemu ze wstawaniem moich dzieci - same chcą!
Może wtedy wróci nam pełna perspektywa, na co właściwie czekamy?...
Dla mnie Adwent jest i radosny, i uważny, i jakoś tęskny. I ten fiolet wyciszenia i nawrócenia całkiem pasuje....
Może wtedy wróci nam pełna perspektywa, na co właściwie czekamy?...
Dla mnie Adwent jest i radosny, i uważny, i jakoś tęskny. I ten fiolet wyciszenia i nawrócenia całkiem pasuje....
I uważam też, że ascetyczny wymiar adwentu nie jest czasem zakazanym dla radosnego oczekiwania na przyjcie Zbawiciela. Więc nie bójmy się pokuty w adwencie! Jeśli post i asceza kojarzy się komuś ze smutkiem i przygnębieniem to zapewniam, że to nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem.