W latach pięćdziesiątych nastąpił pierwszy przełom w dziejach ekumenizmu, do którego przyczyniła się niewątpliwie działalność grupy z Dombes. Powstała ona w 1937 roku z inicjatywy dwóch lyońskich księży, Paula Couturiera i Laurenta Rémilleux, oraz berneńskiego pastora Richarda Baümlina.
Skupiała katolickich i protestanckich teologów, którzy spotykali się w opactwie trapistów w Dombes.
Ten areopag teologów od samego początku działał na rzecz jedności chrześcijan i nawrócenia Kościołów. Publikował ważne teksty na rozmaite tematy, jak wiara eucharystyczna, kapłaństwo, służba boża, Maryja… W opactwie w Dombes Roger Schutz i Max Thurian poznali w 1942 roku Henri de Lubaca.
Brat Max, teolog Wspólnoty, stał się aktywnym uczestnikiem dorocznych zebrań grupy ekumenicznej. „Od początkowego spotkania «twarzą w twarz» katolików i protestantów do połowy lat pięćdziesiątych obie strony przechodziły stopniowo do działania «ręka w rękę» – zwierza się katolicki teolog Bernard Sesboüé, członek grupy w latach 1967–2005. – Już podczas pierwszych swobodnych dyskusji na temat kontrowersji między wyznaniami szukaliśmy wspólnych punktów widzenia i publikowaliśmy wyniki w czasopiśmie Taizé «Verbum Caro». Max Thurian był ważną postacią w naszej grupie, aż do 1970 roku zbierającej się na przemian w Taizé i w Dombes. Ze względów praktycznych zrezygnowaliśmy potem ze spotkań w Taizé, w związku z masowym napływem młodzieży”.
Pionier ekumenicznych spotkań
Taizé nie było jednak instytucjonalnym miejscem ekumenicznego dialogu. Ale chociaż w latach pięćdziesiątych całą dwunastkę braci stanowili protestanci, ich życie toczyło się w duchu pojednania między wyznaniami1. Brat Roger był równocześnie żywo zainteresowany instytucjonalnym wymiarem debat nad jednością chrześcijan. W Taizé odbywały się liczne, oficjalne i nieoficjalne spotkania ekumeniczne. Można mówić o wzajemnych oddziaływaniach, o czymś w rodzaju ciągłej dialektyki pomiędzy tym „nietypowym klasztorem” a instytucjami religijnymi.
W latach pięćdziesiątych Wspólnota z Taizé należała już z pewnością do pionierów ekumenizmu. Określenie to było wówczas w obiegu jedynie wśród nielicznych kręgów zainteresowanych. A przecież użył go po raz pierwszy w jego nowoczesnym znaczeniu francuski pastor Adolphe Monod już w 1845 roku na kongresie założycielskim Powszechnego Aliansu Ewangelickiego w Liverpoolu2. Pierwsza konferencja w Edynburgu zgromadziła w 1910 roku tysiąc dwustu misjonarzy, pastorów i świeckich z różnych kontynentów, reprezentujących społeczności całego wachlarza Kościołów protestanckich i anglikańskich. To pierwsze ekumeniczne spotkanie, chociaż bez udziału rzymskich katolików i prawosławnych, stanowiło zapowiedź przyszłych zgromadzeń w szerszym gronie. Można je także uważać za prekursora Ekumenicznej Rady Kościołów.
Wielu ludzi zalicza Wspólnotę Anglikańską do Kościołów reformowanych. W pewnym sensie mają rację, sytuuje się ona bowiem pomiędzy tymi Kościołami a Kościołem katolickim. Po roku 1833 ruch oksfordzki, kierowany przez trzy wybitne postaci – wśród nich przyszłego kardynała Henry’ego Newmana, anglikanina, który przeszedł na katolicyzm – otworzył zupełnie nowe drogi do pojednania zarówno z katolikami, jak prawosławnymi, głównie za sprawą liturgicznej odnowy w anglikanizmie.
Pod koniec XIX wieku wspólne wystąpienie anglikanina lorda Halifaksa (1839–1934) i francuskiego lazarysty Fernanda Portala (1855–1926) uczuliło papieża Leona XIII na „pojednanie” zrywające z ideą prostego powrotu na łono Kościoła katolickiego. Papież nie uznawał wprawdzie anglikańskich święceń kapłańskich, lecz w 1894 roku wysunął inicjatywę nowenny – czyli dziewięciodniowej modlitwy od piątku po święcie Wniebowstąpienia do soboty przed Zielonymi Świątkami – w intencji „przyspieszenia dzieła pojednania rozłączonych braci”. Nie miała ona jeszcze takiego znaczenia, jak apel opata Couturiera o wspólne modły w dniach od 18 do 25 stycznia 1935 roku. Niemniej inicjatywa Leona XIII była skierowanym do katolików zaproszeniem do otwarcia się na inne środowiska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.