Czy słowa Jezusa „biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia” znaczą, że człowiek ten dostanie na Sądzie Ostatecznym straszliwy łomot?
O skandalu w Kościele i zgorszeniu maluczkich z prof. Janem Grosfeldem rozmawia Marcin Jakimowicz.
Jeśli te święta nie będą dla mnie modlitwą, musi mi wystarczyć „Kevin sam w domu”. Lub, jak w tym roku, „Kevin sam w Nowym Jorku”. Zawsze jest przecież jakiś wybór.
O pożegnaniu ze spowiedzią, z którego nic nie wyszło, z Jackiem Borusińskim z Mumio rozmawia Marcin Jakimowicz.
Lansowałem. Przepraszam. Jak mogłem tak nisko upaść?
I wówczas zrozumiał, że to ciało pod tkaniną i dusza pod ciałem są w istocie nie gojącą się, otwartą raną.
Janusz Yanina Iwański: – Zacząłem wierzgać i wrzeszczeć: Pomóż, bo sam nie daję rady! Maciej Sikorski: – Znajomi zawołali: Pachniesz kadzidłem! Marek Stokowski: – Słuchaliśmy wstrząśnięci, spoceni z wrażenia, niektórzy ze łzami, jak mówił Chrystus.
Nie chcę się chwalić, ale ja, proszę państwa, przeżyłem już dwa końce świata. Nie licząc derbów Śląska. Tymczasem spora część społeczeństwa na magiczną datę 2012 reaguje jak kibice siatkówki, krzycząc: ostatni, ostatni.
Watykan zatwierdził Statut i celebracje neokatechumenatu, a mimo to gorliwi obrońcy Tradycji wciąż widzą w najbardziej dynamicznym ruchu współczesnego Kościoła podejrzaną „sektę Kiko”.
Watykan zatwierdził celebracje wspólnot neokatechumenalnych, a mimo to gorliwi obrońcy Tradycji wciąż widzą w najbardziej dynamicznym ruchu współczesnego Kościoła podejrzaną „sektę Kiko”.
W życiu doczesnym przegrał. Swoi go odrzucili, car wygnał. Wierzył w niego Słowacki.