Przykazania. Drugie

Ks. Jerzy Samiec

publikacja 09.11.2010 10:32

Powinniśmy Boga bać się i miłować Go, abyśmy (...) Go we wszelkich potrzebach wzywali, modlili się, chwalili i dziękowali.

Przykazania. Drugie AUTOR / CC 2.0 Bojaźń to nie strach przed Bogiem. Bojaźń to przede wszystkim pewna świadomość wielkości Boga, która pojawia się w nas pod wpływem poznawania tego, jaki On jest.

Nie bierz Imienia Pana Boga Swego nadaremno, albowiem Pan nie zostawi bez kary tego, który Imię Jego nadaremno bierze.
 

Ks. dr Marcin Luter w "Małym Katechizmie" tłumaczy to przykazanie bardzo prosto: "Powinniśmy Boga bać się i miłować Go, abyśmy na imię Jego nie przysięgali, nie czarowali, nie kłamali i nie oszukiwali, ale Go we wszelkich potrzebach wzywali, modlili się, chwalili i dziękowali". Zwraca więc uwagę na nasz stosunek do Boga, który ma cechować przede wszystkim bojaźń Boża i miłość do Boga.

Bojaźń to nie strach przed Bogiem. Bojaźń to przede wszystkim pewna świadomość wielkości Boga, która pojawia się w nas pod wpływem poznawania tego, jaki On jest. Gdy uświadomimy sobie, że Bóg jest Stwórcą, że jest święty, suwerenny, wszechmocny, wszechwiedzący, wszechobecny i że nie da się z siebie naśmiewać, a jednocześnie uświadamiamy sobie, że jest nami zainteresowany w każdej chwili naszego życia - wtedy wypełni nas bojaźń. Bojaźń, która będzie zawierała w sobie zachwyt połączony z drżeniem, uwielbienie połączone z milczeniem, zapał do działania połączony z refleksją nad swoim postępowaniem. Bojaźń Boża jednocześnie motywuje do aktywnego życia i hamuje wtedy, gdy chcemy poddać się pożądliwościom i grzechowi.

Drugim uczuciem mającym wpływ na naszą postawę jest, a może powinna być, miłość. Miłość, która rodzi się w nas jako odpowiedź na Bożą miłość. Gdy poznajemy swoją grzeszność i uświadamiamy sobie Jego miłość, która zaprowadziła Bożego Syna na Krzyż Golgoty, gdy poznajemy Chrystusa jako swego Zbawiciela - Bóg napełnia nasze serca wdzięcznością i miłością. Ta miłość jest tym, co pozwala inaczej patrzeć na Boga i ludzi, którzy nas otaczają. Staje się głównym motywem naszego działania. Ma wpływ na cele, jakie sobie stawiamy w życiu i decyduje o sposobie naszego postępowania.

Dopiero gdy uświadomimy sobie, co ma wpływ na nasze postępowanie, możemy analizować szczegółowe nakazy, zakazy i zalecenia, jakie otrzymujemy od Boga. Gdy jest w moim sercu bojaźń Boża i gdy kocham mego Pana, wtedy będę chciał przestrzegać. Jego przykazań, i nie będą one dla mnie ciężarem. Staną się dla mnie wskazówkami jak żyć, by podobać się Bogu. Często w życiu obserwujemy podobny mechanizm. Młody człowiek zakochuje się. Ta miłość popycha go do poznawania przyzwyczajeń i wartości, jakimi kieruje się jego partner. Następnie zmienia swoje postępowanie tak, aby odpowiadały one obiektowi zachwytu. Kochając Boga chcemy, aby nasze życie Jemu się podobało, dlatego też zrobimy wszystko, by poznawać Jego standardy, a co ważniejsze, będziemy się starać wprowadzać je w swoje życie.

Nie bierz Imienia Pana Boga swego nadaremno, albowiem Pan nie zostawi bez kary tego, który Imię Jego nadaremno bierze. Myślę, że aby dobrze zrozumieć to przykazanie musimy zwrócić uwagę na co najmniej trzy aspekty zawarte w jego treści: znaczenie Imienia Pańskiego, wzywanie Imienia Pańskiego i zapowiedź kary za nadużywanie Bożego Imienia.

Imię Boże jest święte. Gdy Mojżesz na pustyni zobaczył krzak gorejący i podszedł, aby mu się przyjrzeć, usłyszał głos: Zdejm z nóg sandały, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. A gdy zapytał, w czyim imieniu ma pójść do Egiptu, Bóg wypowiedział swoje imię: Jestem, który jestem i dodał: Tak powiesz do synów izraelskich: Jestem posłał mnie do was. To imię jest przez Izraelitów uważane za święte do tego stopnia, że po okresie niewoli babilońskiej zaprzestano je wypowiadać. W jego miejsce zaczęto używać określenia Adonai. Wymawiając Imię Boga, Żydzi dodawali do niego także inne określenia i tytuły, które opisywały samego Boga lub sposób Jego działania. Mówili więc: Pan zaopatruje, Pan sztandarem moim, Pan jest pokojem, Pan Zastępów, Pan, który was uświęca, Pan jest pasterzem moim, Pan sprawiedliwością naszą, Pan Bóg Izraela. Określenia te zwracały uwagę na atrybuty Boga i na sposób Jego działania w życiu swojego ludu.
 

Oczywiście w Biblii znajdujemy też inne "imiona" Boga.

Elohim - termin ten oznaczał w sensie dosłownym bóstwo. Może wywodzić się z dwóch rdzeni słownych: albo oznaczającego bojaźń, wtedy imię to mówi o stosunku człowieka do Boga, który ma być nacechowany bojaźnią Bożą, albo z rdzenia oznaczającego siłę, wtedy mówi ono o wszechmocy Boga.[1]
Adonai - słowo to znaczy pan, mistrz, właściciel. Mówi więc o absolutnej władzy i autorytecie Boga. W Nowym Testamencie znajdujemy jeszcze inne terminy określające Boga.

Theos - Bóg, prawie zawsze odnosi się do jedynego, prawdziwego Boga. Uczy nas kilku ważnych prawd o Bogu. Jest on jedynym prawdziwym Bogiem, jest wyjątkowy, nie ma innego, drugiego Boga.

Kyrios - Pan, akcentuje autorytet i posiadanie władzy najwyższej. On jest Panem, właścicielem, do Niego należymy.

W Nowym Testamencie poznajemy też Boga jako Ojca. Ojciec, który obdarza swoje dzieci łaską i pokojem.[2] Wymawianie więc Bożego Imienia jest równoznaczne z wzywaniem wszechmogącego, miłosiernego, świętego Boga.

Jestem przekonany, że Boga można wzywać w trojaki sposób. Świadomie, gdy chcemy Go o coś prosić albo przeprosić, wyznać grzech, oddać Mu chwałę, uwielbić, wyznać Mu miłość, prosić o pomoc i prowadzenie w życiu. Nieświadomie, gdy wypowiadamy Jego Imię tak, jak wypowiada się jakieś ulubione powiedzenie, np.: "O, matko z córką!". Takie używanie Świętego Imienia jest najnormalniejszym lekceważeniem Osoby Świętego Boga. Wreszcie można używać Bożego Imienia świadomie w złym celu. Są ludzie, którzy uprawiają magię, używając do tego Bożego Imienia. Częściej jednak można spotkać ludzi, którzy składają świadomie fałszywą przysięgę, którzy kłamią, a swoje kłamstwo starają się zamaskować, używając w tym celu Świętego Bożego Imienia.

Pan nie zostawi bez kary tego, który imię Jego nadaremno bierze. W Nowym Testamencie jest napisane: Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Warto więc czasami zastanowić się nad tym, z kim mamy do czynienia. Warto uzmysławiać sobie kim jest Bóg, do którego wołamy. Warto pamiętać o tym, że jest łaskawy i miłosierny, nierychły do gniewu, ale także, że jest świętym i sprawiedliwym Bogiem, przed którym zegnie się wszelkie kolano.

[1] Podstawy Teologii, Charles C. Ryrie, s. 52.
[2] Tamże, s. 57.


Artykuł pochodzi z kwartalnika "Warto" wydawanego przez Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko Augsburskiego w RP