Tylko korzystać!

AJM

publikacja 08.08.2019 15:00

Otrzymać dar? Żadna zasługa. Trzeba zrobić z niego sensowny użytek.

Rower Pexels z Pixabay Rower
Wszystko jest, rower, droga... Brakuje tylko człowieka, który by wsiadł i pojechał. Tak jest z Bożymi darami. Same są tylko takim rowerem na drodze. Jak człowiek z nich nie skorzysta - owoców nie będzie

Z cyklu "Jak żyć, by podobać się Bogu" na kanwie KKK 1812-1832

Cnota to coś takiego co pozwala człowiekowi bez większego wysiłku, często wręcz odruchowo, czynić dobro. No dobra, nie coś takiego, ale pewna dyspozycja, zdolność :-). Cnoty ludzkie – do których zaliczamy cztery kardynalne z wszystkimi im pokrewnymi – wypracowuje w sobie człowiek sam. Oczywiście współdziałając z Bożą łaską. O tym mowa była w poprzednim odcinku naszych minikorepetycji. Istnieją jednak cnoty, których źródłem nie jest człowiek i jego wysiłki, a wszczepiający je w człowieka Bóg. To wiara, nadzieja i miłość. Cnoty teologalne. A prościej – Boże. W takim sensie że pochodzą od Boga, ale i odnoszą się do Boga.

Powiedzieć że wiara jest łaską to truizm. W praktyce często jednak o tym zapominamy. Albo – w innych wypadkach – znaczenie tej prawdy przeakcentowujemy. Zapominamy, gdy oburzamy się na niewiarę. Przeakcentowujemy, gdy brak wiary u ochrzczonego sprowadzamy do braku łaski Bożej. Analogicznie bywa z patrzeniem na nadzieję i miłość. A to nie tak. Cnoty te wszczepione są wierzącemu przez Boga, to prawda. Pozwalają na prowadzenie życia wiary  i według wiary. „Kształtują, pobudzają i charakteryzują działanie moralne chrześcijanina (Katechizm Kościoła Katolickiego 1813), kształtują i ożywiają więc także ludzkie cnoty. Na pewno jednak, jak każdy dar, mogą zostać zmarnowane. Ochrzczony raczej nie powinien się tłumaczyć, że Bóg mu ich poskąpił, bo przecież otrzymał je. Na chrzcie na pewno.  Człowiek po prostu musi z tymi darami współpracować. Inaczej, jak nie podlewana i nie chroniona przed niebezpieczeństwami roślina – obumrą. Przynajmniej po ludzku rzecz biorąc...

Na ich temat cnót teologalnych i szerzej – Bożych darów – można oczywiście pisać całe elaboraty, ale pozostańmy przy krótkich, katechizmowych definicjach. „Wiara jest cnotą teologalną, dzięki której wierzymy w Boga i w to wszystko, co On nam powiedział i objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia, ponieważ Bóg jest samą prawdą. Przez wiarę człowiek z wolnej woli cały powierza się Bogu” –  czytamy w KKK 1814. Oczywiście wymaga współpracy ze strony człowieka, który nie tylko powinien zachowywać wiarę (między innymi przez pogłębianie wiedzy religijnej) i nią żyć, ale też swoim słowem i życiem przyczyniać się do jej rozgłaszania po całym świecie.

„Nadzieja jest cnotą teologalną, dzięki której pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego, pokładając ufność w obietnicach Chrystusa i opierając się nie na naszych siłach, ale na pomocy łaski Ducha Świętego – czytamy z kolei w KKK 1817. Warto zauważyć, że to w sumie odpowiedź na pragnienie szczęścia, jakie Bóg złożył w sercu każdego człowieka. Nadzieja pozwala wychylić się w przyszłość i cieszyć się już dziś tym co dopiero nadejdzie - szczęśliwą wiecznością.

A miłość? Definicja katechizmowa jest prosta. To „cnota teologalna, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego, a naszych bliźnich jak siebie samych ze względu na miłość Boga” – czytamy w KKK 1822. Wiadomo, że w niej streszczają się też wszystkie przykazania, że powinna przenikać całe ludzkie działanie. I że pozwala zrzucić łańcuchy niewolnika, którego dobro uwiera, a wybierać to dobro radośnie i ochoczo. W tym miejscu kładę już jednak palec na ustach i zakazuję palcom dalej na ten temat stukać :-). Mowa i pisanie są srebrem, ale sensowniej nieraz wybrać złoto milczenia. Przecież o realizacji miłości nieraz jeszcze w dalszych odcinkach tego cyklu można będzie przeczytać.

Po co, gdy mowa o podstawach moralności, o człowieku i jego godności mowa o cnotach teologalnych? Ano żeby uzmysłowić, że człowiek nimi się kierujący na pewno postępuje dobrze. Gdy jest ich za mało, coś w życiu religijnym szwankuje. A za dużo? Hm.. Zdrowej wiary, nadziei i miłości nigdy dosyć, ale można  wypaczyć ich sens zamieniając wiarę w Boga czy pokładaną w Nim nadzieje w zuchwałość wystawiającą Boga na próbę, a miłość w nie mającą z nią wiele wspólnego mdłą pobłażliwość.

Autorzy Katechizmu Kościoła katolickiego w tym miejscu wspominają jeszcze o innych Bożych darach. Najpierw o darach Ducha Świętego. Mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej. Wiadomo, że nie wyczerpuje to całego spektrum darów, jakich może Duch udzielać Kościołowi i wierzącemu dla dobra Kościoła. W kontekście prawdy o Bogu obdarzającym człowieka łaską pomagającą mu żyć zgodnie z wolą Bożą nie sposób o nich nie wspomnieć.

Następnie znajdujemy w katechizmie przypomnienie dotyczące tzw. owoców Ducha Świętego. Nazywa się je „doskonałościami, które kształtuje w nas Duch Święty jako pierwociny wiecznej chwały”. I wymienia dwanaście z nich: miłość, wesele (radość), pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość”. Nie miejsce tutaj pisać o nich szerzej – zainteresowanych odsyłam do poleconych niżej cyklów – ale nie można też w tym miejscu ich pominąć. Podobnie jak w wypadu cnót teologalnych i tu trzeba powiedzieć: posiadanie któregoś z tych darów albo obecność w życiu człowieka takich owoców świadczy, że człowiek, przynajmniej w tym wąskim wymiarze, kroczy dobrą drogą.

Owoce

WIARA.PL DODANE 07.04.2012 AKTUALIZACJA 25.05.2023

Jak to ujęto w Katechizmie Kościoła Katolickiego? Patrz na następnej stronie.

II. Cnoty teologalne

1812 Cnoty ludzkie są zakorzenione w cnotach teologalnych, które uzdalniają władze człowieka do uczestnictwa w naturze Bożej 64 . Cnoty teologalne bowiem odnoszą się bezpośrednio do Boga. Uzdalniają one chrześcijan do życia w jedności z Trójcą Świętą. Ich początkiem, motywem i przedmiotem jest Bóg Trójjedyny.

1813 Cnoty teologalne kształtują, pobudzają i charakteryzują działanie moralne chrześcijanina. Kształtują one i ożywiają wszystkie cnoty moralne. Są wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne. Stanowią one rękojmię obecności i działania Ducha Świętego we władzach człowieka. Są trzy cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość .

Wiara

1814 Wiara jest cnotą teologalną, dzięki której wierzymy w Boga i w to wszystko, co On nam powiedział i objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia, ponieważ Bóg jest samą prawdą. Przez wiarę "człowiek z wolnej woli cały powierza się Bogu" . Dlatego wierzący stara się poznać i czynić wolę Bożą. "Sprawiedliwy z wiary żyć będzie" (Rz 1, 17). Żywa wiara "działa przez miłość" (Ga 5, 6).

1815 Dar wiary trwa w tym, kto nie zgrzeszył przeciw niej. Jednak "bez uczynków" wiara "jest martwa" (Jk 2, 26); wiara, pozbawiona nadziei i miłości, nie jednoczy wiernego w sposób pełny z Chrystusem i nie czyni go żywym członkiem Jego Ciała.

1816 Uczeń Chrystusa powinien nie tylko zachowywać wiarę i żyć nią, ale także wyznawać ją, odważnie świadczyć o niej i szerzyć ją: "Wszyscy... winni być gotowi wyznawać Chrystusa wobec ludzi i iść za Nim drogą krzyża wśród prześladowań, których Kościołowi nigdy nie brakuje". Służba i świadectwo wiary są nieodzowne do zbawienia: "Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32-33).

Nadzieja

1817 Nadzieja jest cnotą teologalną, dzięki której pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego, pokładając ufność w obietnicach Chrystusa i opierając się nie na naszych siłach, ale na pomocy łaski Ducha Świętego. "Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10, 23). On "wylał na nas obficie (Ducha Świętego) przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy, usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego" (Tt 3, 6-7).

1818 Cnota nadziei odpowiada dążeniu do szczęścia, złożonemu przez Boga w sercu każdego człowieka; podejmuje ona te oczekiwania, które inspirują działania ludzi; oczyszcza je, by ukierunkować je na Królestwo niebieskie; chroni przed zwątpieniem; podtrzymuje w każdym opuszczeniu; poszerza serce w oczekiwaniu szczęścia wiecznego. Żywa nadzieja chroni przed egoizmem i prowadzi do szczęścia miłości.

1819 Nadzieja chrześcijańska podejmuje i wypełnia nadzieję narodu wybranego, mającą swoje źródło i wzór w nadziei Abrahama, który w Izaaku został napełniony obietnicami Boga i oczyszczony przez próbę ofiary. "On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów" (Rz 4,18).

1820 Nadzieja chrześcijańska rozwija się od początku przepowiadania Jezusa w ogłoszeniu błogosławieństw. Błogosławieństwa wznoszą naszą nadzieję do Nieba jako do nowej Ziemi Obiecanej; wytyczają jej drogę przez próby, które czekają uczniów Jezusa. Bóg jednak, przez zasługi Jezusa Chrystusa i Jego męki, zachowuje nas w nadziei, która "zawieść nie może" (Rz 5, 5). Nadzieja jest pewną i trwałą "kotwicą duszy, która przenika poza zasłonę, gdzie Jezus poprzednik wszedł za nas" (Hbr 6,19-20). Jest ona także zbroją, która chroni nas w walce zbawienia: "odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia" (1 Tes 5, 8). Zapewnia nam radość nawet w czasie próby: "Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi" ( Rz 12,12). Wyraża się w modlitwie i karmi się nią, szczególnie w modlitwie "Ojcze nasz", streszczającej to wszystko, czego nadzieja pozwala nam pragnąć.

1821 Możemy więc mieć nadzieję na chwałę nieba, obiecaną przez Boga tym, którzy Go miłują i czynią Jego wolę . We wszelkich okolicznościach każdy powinien mieć nadzieję, że z łaską Bożą "wytrwa do końca" i otrzyma radość nieba jako nagrodę wieczną Boga za dobre uczynki spełnione z pomocą łaski Chrystusa. W nadziei Kościół modli się, by "wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4). Dąży do zjednoczenia w chwale nieba z Chrystusem, swoim Oblubieńcem:

Ufaj więc, (duszo moja), ufaj, bo nie znasz dnia ani godziny. Czuwaj pilnie, wszystko szybko przemija, choć twoja tęsknota wątpliwym czyni to, co jest pewne, i czas krótki - długim. Pomnij, że im więcej walk tu przetrwasz tym lepiej dowiedziesz, jak miłujesz twego Boga! Tym hojniej też potem z Umiłowanym będziesz cieszyła się rozkoszą i szczęściem, którym nie będzie końca.

Miłość

1822 Miłość jest cnotą teologalną, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego, a naszych bliźnich jak siebie samych ze względu na miłość Boga.

1823 Jezus czyni miłość przedmiotem nowego przykazania. Umiłowawszy swoich "do końca" (J 13, 1), objawia miłość Ojca, którą od Niego otrzymuje. Uczniowie miłując się wzajemnie, naśladują miłość Jezusa, którą także sami otrzymują. Dlatego Jezus mówi: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!" (J 15, 9). I jeszcze: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12).

1824 Miłość - owoc Ducha i pełnia Prawa - strzeże przykazań Boga i Chrystusa: "Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej" (J 15, 9-10).

1825 Chrystus umarł z miłości do nas, gdy byliśmy jeszcze "nieprzyjaciółmi" (Rz 5,10). Pan prosi nas, byśmy jak On miłowali nawet naszych nieprzyjaciół, stali się bliźnimi dla najbardziej oddalonych, miłowali dzieci i ubogich jak On sam.

Święty Paweł Apostoł przekazał niezrównany obraz miłości:

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma (1 Kor 13, 4-7)

1826 Jeśli "miłości bym nie miał - mówi jeszcze Apostoł - byłbym niczym". Jeśli "miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał" (1 Kor 13, 2. 3); bez niej nie mają znaczenia przywileje, służba, nawet cnota... Miłość przewyższa wszystkie cnoty; jest pierwszą z cnót teologalnych: "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość" (I Kor 13, 13).

1827 Miłość ożywia i inspiruje praktykowanie wszystkich cnót. Jest ona "więzią doskonałości" (Kol 3, 14); jest formą cnót; wyraża je i porządkuje między sobą; jest źródłem i celem ich chrześcijańskiego praktykowania. Miłość usprawnia i oczyszcza naszą ludzką zdolność miłowania. Podnosi ją do nadprzyrodzonej doskonałości miłości Bożej.

1828 Praktykowanie życia moralnego ożywianego przez miłość daje chrześcijaninowi duchową wolność dzieci Bożych. Nie stoi on już przed Bogiem z lękiem jak niewolnik, ani jak najemnik oczekujący zapłaty, lecz jak syn, który odpowiada na miłość Tego, który "sam pierwszy nas umiłował" (1 J 4, 19):

Albo odwracamy się od zła z obawy przed karą - jesteśmy wtedy jako niewolnicy; albo też zachęca nas nagroda - jesteśmy wtedy podobni do najemników. Albo wreszcie jesteśmy posłuszni dla samego dobra i dla miłości Tego, który rozkazuje... a wtedy jesteśmy jako dzieci.

1829 Owocami miłości są radość, pokój i miłosierdzie. Miłość wymaga dobroci i upomnienia braterskiego; jest życzliwością; rodzi wzajemność; trwa bezinteresowna i hojna. Miłość jest przyjaźnią i komunią:

Wypełnieniem wszystkich naszych czynów jest miłość. Oto cel, do którego zdążamy. Ze względu na niego biegniemy i do niego biegniemy. Gdy go osiągniemy, znajdziemy w nim pokój.

III. Dary i owoce Ducha Świętego

1830 Życie moralne chrześcijan jest podtrzymywane przez dary Ducha Świętego. Są one trwałymi dyspozycjami, które czynią człowieka uległym, by iść za poruszeniami Ducha Świętego.

1831 Siedmioma darami Ducha Świętego są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża. Chrystus, Syn Dawida, posiada je w całej pełni. Dopełniają one i udoskonalają cnoty tych, którzy je otrzymują. Czynią wiernych uległymi do ochotnego posłuszeństwa wobec natchnień Bożych.

Twój dobry Duch niech mnie prowadzi po równej ziemi (Ps 143,10)

Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi... dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa (Rz 8, 14. 17).

1832 Owocami Ducha są doskonałości, które kształtuje w nas Duch Święty jako pierwociny wiecznej chwały. Tradycja Kościoła wymienia ich dwanaście: "miłość, wesele, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wspaniałomyślność, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość" (Ga 5, 22-23 Wulg.).

W skrócie

...
1840 Cnoty teologalne uzdalniają chrześcijan do życia w jedności z Trójcą Świętą. Ich początkiem, motywem i przedmiotem jest Bóg, poznawany przez wiarę, w którym pokładamy nadzieję i którego miłujemy dla Niego samego.

1841 Są trzy cnoty teologalne: wiara, nadzieja i miłość 83 . Kształtują one i ożywiają wszystkie cnoty moralne.

1842 Dzięki cnocie wiary wierzymy w Boga i wierzymy w to wszystko, co On nam objawił, a co Kościół święty podaje nam do wierzenia.

1843 Dzięki cnocie nadziei pragniemy i oczekujemy od Boga, z trwałą ufnością, życia wiecznego i łask, by na nie zasłużyć.

1844 Dzięki cnocie miłości miłujemy Boga nade wszystko i naszych bliźnich jak siebie samych ze względu na miłość Boga. Jest ona "więzią doskonałości" (Kol 3,14) i formą wszystkich cnót.

1845 Siedmioma darami Ducha Świętego udzielanymi chrześcijanom są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża.