O wołaniu Boga

I świętych, którzy mogą nam pomóc je usłyszeć.

O wołaniu Boga

Przed tygodniem było o świętym Franciszku z Asyżu i jego ideach, które wciąż zmieniają świat, a dziś o innych świętych i błogosławionych, którzy m.in. mogą pomóc nam w szukaniu i odczytywaniu znaków Boga w codzienności.

Pretekstem jest książka „Wołanie Boga”, którą napisał o. Józef Gwóźdź SVD. Wydano ją przede wszystkim po to, by pomóc młodym w przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży w Panamie i zaznajomić ich z patronami tego wydarzenia. Ale nie tylko. Sporo w niej bowiem wątków, mądrości i podpowiedzi, które każdy wierzący, czy szukający Boga, może w swoim życiu duchowym wykorzystać.

Zwłaszcza tych ostatnich autor uspokaja. Nie wiesz gdzie jest Bóg? Nie masz pojęcia, jak Go znaleźć? Nie przejmuj się. Przecież Trzej Królowie byli w podobnej sytuacji. Najważniejsze to spróbować zaprzyjaźnić się ze świętym, zaprosić ich „do swojego życia, oni na pewno zaczną działać”.

Wkrótce pojawią się nowe drogi, wyłonią się nowe kierunki w życiu… – wyżej podpisany coś na ten temat wie. Ledwie zaczął się „kumplować” ze świętymi Cyrylem i Metodym, a momentalnie wsiąknął w, obce mu dotąd, słowiańskie klimaty. Przede wszystkim w języki - „Oče naš, koji jesi na nebesima, sveti se ime Tvoje, dođi kraljevstvo Tvoje… - kto wie w jakim to języku? :)

Wróćmy jednak do „Wołania Boga”. Tego wołania, które rozlega się w czasie kontemplacji, „w najgłębszych miejscach” – tam gdzie jesteśmy tylko my i On. Contemplare et contemplata aliis tradere – o. Gwóźdź przypomina to dominikańskie zawołanie oznaczające tyle, co „kontemplować i dzielić się owocami tej kontemplacji”. Za papieżem Franciszkiem powtarza zaś: „wiara nie jest ucieczką dla ludzi mało odważnych, lecz poszerzaniem przestrzeni życia”.

To tylko kilka, najmocniej przemawiających do mnie, myśli z tej niewielkiej, ale bardzo treściwej książeczki, którą, można było wygrać w naszym konkursie.

Tym razem poszczęściło się Panu Krzysztofowi, któremu gratulujemy. Nagrodę prześlemy pocztą.