Ojcowie pustyni

Święci psychologowie sprzed wieków?

Ojcowie pustyni

Ilekroć sięgam po tzw. mądrości ojców pustyni, uderza mnie fakt, jak bardzo aktualne są ich przemyślenia. Jak wiele owe „głosy filozofujących na pustyni” mają nam dziś do powiedzenia.

Oczywiście, gdy ktoś zaczyna rzucać terminami typu Acedia, Kenodoxia, Filargyria, czy Gastrimagia, dodając, że to demony z którymi przed wiekami zmagali się bogobojni anachoreci ze Sketis, może sobie współczesnego czytelnika zrazić. A przecież pod tymi łacińskimi nazwami kryje się to, co współczesna psychologia nazywa pragnieniami kompulsywnymi, i z czym każdy z nas (niestety) ma kontakt na co dzień. Gniew/złość, smutek, chciwość… - to właśnie te „demony”, „duchy zła”, które ojcowie pustyni nazywali Orge, Lype i Filargyria.

Niedawno na naszym rynku wydawniczym pojawiła się bardzo przystępnie napisana książka na ten temat, nosząca tytuł „Osiem rodzajów złego życia. I jak ich uniknąć”. We wstępnie do niej Jacek Zelek wspomina, iż wielu współczesnych psychologów czytuje pisma Jana Kasjana, czy Ewagriusza z Pontu, gdyż mogą je wykorzystać w swoich praktykach i pomóc pacjentom.

Ewagriusz pisał o acedii, ale to przecież z niej biorą się tak trapiące ludzi XXI wieku pracoholizm i nadaktywność. Głowił się nad gastrimagią (obżarstwem) i… uchwycił mechanizmy niemalże identyczne do tych, jakimi dziś „rządzą się” bulimia i anoreksja.

Autorzy tekstów, które zebrano w książce (m.in. Gabriel Bunge, czy Szymon Hilżycki OSB) opisują też inne współczesne problemy. Taka przykładowo Kenodoxia (demon próżnej chwały) dziś czai się przede wszystkim w internecie, gdzie „namawia do tworzenia osobowości wirtualnych. Lepszej wersji samego siebie”.

Mowa jest także o kryzysie połowy życia, o obżarstwie emocjonalnym („gdy od innych ludzi oczekujemy jedynie uznania, poklasku, nigdy nie jest nam dość pochwał, jacy to jesteśmy znakomici, szczególni”), czy o zagłuszających wspomnianą już acedię przemysłach rozrywkowym i turystycznym.

Jak sobie z tym wszystkim radzić?

Ważna jest, rzecz jasna, obecność dla innych. Ale bardzo pomocna może być także psalmodia! Miast cierpieć, trapić się, wspominać rozmaite krzywdy i zło „człowiek zaczyna słowami psalmów wspominać dzieła Boga”. Uświadamia sobie wtedy, że świat jest swoistym znakiem istnienia Pana. Niezwykle istotną rolę w życiu duchowym odgrywa też czytanie – o czym zapewnia o. Włodzimierz Zatorski OSB. A skoro tak, to nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Państwa do lektury, a Pani Jolancie pogratulować - bo to ona wygrała w naszym konkursie egzemplarz "Ośmiu rodzajów złego życia". Książkę prześlemy pocztą.