Życiowe credo Prymasa Tysiąclecia streszcza Społeczna Krucjata Miłości, w której przypominał: „Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje; bądź wrażliwy na drugiego człowieka, Twojego brata”.
Niezwykła była postawa kard. Wyszyńskiego wobec tych, którzy go uwięzili lub zadawali inne cierpienia. Klasycznym przykładem jest tu reakcja na śmierć Bolesława Bieruta, który wydał nakaz aresztowania Prymasa. Gdy tylko Wyszyński dowiedział się, że Bierut nie żyje, natychmiast się za niego pomodlił – pisze w „Niedzieli” Milena Kindziuk.
Ks. Andrzej Gałka, obecnie sędzia w procesie beatyfikacyjnym Kardynała Wyszyńskiego, wspomina, że kiedyś w prywatnej kaplicy Księdza Prymasa zobaczył pożółkły brewiarz, a w nim dwie kartki. Na jednej było nazwisko Bolesława Bieruta. Prymas powiedział: „Codziennie modlę się za niego, gdyż był to człowiek, który dokonał w życiu złych wyborów. Ale w gruncie rzeczy to nie był zły człowiek”.
Prymas swoją postawą pokazał, jak kochać wszystkich, także tych, którzy nas skrzywdzili, zdradzili, oszukali. To wielka szkoła miłości.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).